PDA

Zobacz pełną wersję : [660] Pompowane lagi



małoś86
06 marca 2014, 22:04
Hejo. Próbował ktoś patentu ze wstawieniem zaworków szredera w korki lag:hm:. Nie chodzi mi o poprawę właściwości zawieszenia bo to i tak kondom, ale o zapobieganie dobijaniu przez które można sobie język odgryźć:zab:. Choć progresja też by się pojawiła, teoretycznie. No i możliwość regulacji SAG-u, teoretycznie. W zawieszaniu rowerowym to działa i to jak należy, nazywa się to, to asystą powietrzną.

Gandalf
07 marca 2014, 00:22
teoretycznie masz rację. Również myślałem o tym - ale, że siła działająca w rowerze jest dużo mniejsza to (ze względów finansowych) nie chciałem testować...
Na dojechanym zawieszeniu można by spróbować, ale u mnie jeszcze na testy za wcześnie ;)

qpcio
07 marca 2014, 07:58
Ale w rowerach to nie jest wstawienie samego zaworka, tylko calej komory powietrznej. Chyba troche duzo rzezby w widelcu, ktory totalnie nie byl do tego projektowany...

ArturS
07 marca 2014, 08:27
Widelec nie różni się niczym od tych z KLE 500, czy XT600Z, a tam zaworki są i poduszka powietrzna się przydaje, ale bardziej przy załadowanym motku niż do zapobiegania dobijaniu, bo na pustym wystarczy mniej niż 1bar i sagi są zrypane na amen (chyba, że ktoś waży 140kg).

qpcio
07 marca 2014, 08:36
zapisuje sobie w pamieci, zeby w wolnej chwili obejrzec te widelce (w serisowkach) bo zaciekawiles mnie tym mocno :)

szafura
07 marca 2014, 10:15
dużo osób ma powstawiane zaworki w korki, ja też mam ;p

małoś86
07 marca 2014, 16:47
Ale w rowerach to nie jest wstawienie samego zaworka, tylko calej komory powietrznej. Chyba troche duzo rzezby w widelcu, ktory totalnie nie byl do tego projektowany...
Nie chcę się zagłębiać bo już trochę wypadłem z tematu rowerowych zawieszeń, Komora powietrzna, a sprężyna zwojowa z asystą powietrzną to trochę co innego. W obu amortyzatorach marzocchi 66 (bardziej skomplikowany niż niejeden motocyklowy wideł) i suntourze rux-ie (też niebylejaki model) mam taką asystę (fabrycznie) i to tylko w jednej ladze, a to nie jest nic innego jak powietrze wpompowane w przestrzeń między olejem, a korkiem lagi. Kiedyś widziałem kolesia na mieście który przerobił w taki sposób amortyzator rowerowy, ze zwykłego na powietrzny. Powietrze nie ucieka bo jest uszczelnione przez olej który nie może przedostać się uszczelniacze. A ciśnienia faktycznie ładuje się małe 1-2 bar. A ci co mają powstawiane czują różnicę? Czy nie warto SE dupy zawracać:)

ArturS
07 marca 2014, 18:16
jak dla mnie szkoda zachodu

fxrider
07 marca 2014, 18:44
Taka ciekawostka: w wyczynowych sprzętach montuje się zaworki, żeby upuszczać ciśnienie po jeździe w terenie.
Tak na prawdę znaczenie ma objętość tzn. komory powietrznej, tzn. przestrzeni ponad lustrem oleju, bo to ona wpływa na charakterystykę zawiasu.
Dobijając ciśnienie można skutecznie "zabetonować" zawias - owszem jest sztywniejszy, ale nie będzie tłumić tylko podskakiwać (czytaj: gorsza przyczepność i wali w łapy). Przy dobiciu w ekstremalnym przypadku mogą pociec uszczelniacze zawieszenia.
W AT w których też są takie zaworki obsługuje się je następująco: moto na centralkę, podnieść przednie zawieszenie (bez obciążenia), otworzyć zaworek, wyrównać ciśnienie, opuścić moto.

Nie mówię, że tego eksperymenty nie mają zupełnie sensu - w przypadku zużytego już zawieszenia można w ten sposób próbować kompensować powyrabiane elementy, które powodują, że tłumienie olejowe znacznie się pogarsza. Analogicznie jak lanie gęstszego oleju - półśrodki, ale doraźnie mogą pomóc.

pozdrawiam, Adam

Tomur
23 grudnia 2014, 20:08
Skąd bierzecie te tulejki z zewnętrznym gwintem wewnątrz których wkręca się sam zaworek?
Wyrywacie z dętek czy co :)??

Może też takie coś sobie zrobię.


Jak robiłem taki myk jak pisze fxrider - znaczy dokręcę korki przy rozciągniętym zawieszeniu to czuję że lepiej to działa potem.

Pozdrawiam

Żaba
24 grudnia 2014, 09:17
Korki z zaworami występuja w dr 600s-650 dakar z lat bodajże 86-90.
Średnica lag 39-41 mm może podejdą?Nie wiem jaki gwint tam jest.

Tomur
13 stycznia 2015, 20:46
Myślę że łatwiej będzie nawiercić na tokarce oryginalne korki i wkręcić tulejki.
Już mam te tulejki z wentylkami. Myślę że jeszcze z miesiąc dwa i będzie gotowe:)
Tak naprawdę wątpię czy jest mi to potrzebne, jestem lekki i sprężyny w teleskopach ledwie się uginają jak siadam.
Ale w końcu zawsze to kilka punktów do lansu;)


Siła sprężyn to jedno, ale tłumienie. Szkoda ze przód nie ma regulacji.
Tył zawsze podkręcam na 4-5 jak jadę z sakwami, różnica w prowadzeniu jest znaczna, ale wtedy czuć że przód jest inny niż tył.
Ja tam powoli jeżdżę ale po muldach na piachu tez przód jakoś nurkuje i jest niebardzo. Może to kwestia nawyków z twardego jak niewiem co Urala.