PDA

Zobacz pełną wersję : [660Z] Obniżenie zawiaszenia w XTZ 660



Kozik
17 marca 2015, 22:43
Witam,
Przymierzam sie do obniżenia mojej tereski XT660Z na dog bones-ach gdyż wydaje mi troche za wysoka. Tu pojawia sie pytanie, ponieważ moto jest bardzo wysokie i nie jestem jej pierwszym właścicielem zastanawiam czy oby moto nie było wczesniej podnoszone ( mam 180cm wzrostu a wydaje mi sie że musze obniżyć o jakies 6 cm co by stać całymi stopami na ziemi ) chciałbym sie dowiedzieć jaka jest odległość pomiedzy otworami oryginalnych fabrycznych dog bones-ów (ewentualnie całkowita ich długość). Moje mają 125mm pomiedzy osiami otworów.
Z góry dzieki za wszelkie info.
Pozdrawiam

sowizdrzal
18 marca 2015, 11:06
Uściślij, czy chodzi o XTZ 660, czy o XT660Z, najlepiej podaj rocznik.
Wrzuć zdjęcia siodła, bo podwyższenie mogło być na siodle, nie na kościach.

:D

piotr13
18 marca 2015, 11:22
Stara 660'tka nie jest na dogebonsach tylko na kiwaczce wiec chodzi o nową.

Kozik
18 marca 2015, 11:26
Mam Tenere XT660Z z rocznika 2008, siodło w oryginale , z kośćmi ciężki temat bo różnią sie tylko długościami i ciężko wyczuć na oko. Najlepiej by było podejść do motocykla wyposażonego w oryginalny zawias i zmierzyć długość zainstalowanych kości.... jak mam jak już mówiłem 125mm pomiędzy osiami otworów ale czy to są kości fabryczne to nie wiem..

sowizdrzal
18 marca 2015, 11:41
Jeśli to nowa Tenera 2008+ z fabrycznym siodłem, to raczej masz oryginał. Ja mam 186 cm i też ledwo sięgałem stopami do podłoża.
Obniżyć zawiechę łatwo, ale ze zmniejszonym prześwitem jeździ się trudniej.

Zobacz tu: http://www.off-the-road.de/en/XT-660Z/Suspension-wheels/Linkage-bones-XT660Z.html?listtype=search&actcontrol=search&searchparam=bones&lang=1&pgNr=0&cl=details&anid=40c3c42c95a4c6d7cb517e3df7ffe721&varselid%5B0%5D=c83ad054aba9d13b2b30d95a8f28d1df

Kozik
18 marca 2015, 21:24
No to chyba faktycznie mam oryginał, a co masz na mysli mówiąc że jeździ sie trudniej ??? Mniejszy prześwit i obniżony środek ciężkości to oczywiste różnice , ale nie spodziewałem się że przekłada się to w znaczący sposób na prowadzenie moto. Masz jakieś doświadczenia związane z obniżeniem ??? Próbowałeś obniżać swój sprzęt ???

sowizdrzal
19 marca 2015, 08:55
Nie obniżałem, chodziło mi o prześwit głównie, ale jeśli nie jest potrzebny,
to niższy środek ciężkości - jak piszesz - na pewno jest ułatwieniem.

Marek
29 kwietnia 2015, 20:40
Cześć.
Mam pytanie czy doszło do skutku to obniżenie ? Jeśli tak to co zastosowałeś ile zszedłeś i jakie różnica w jeździe ?

piotr13
29 kwietnia 2015, 21:34
Nadal drążysz temat :) niestety tu jest mowa o nowej 660'tce tej po 2008 . W starej czyli w rocznikach 1991- 98 zawieszenia w ten sposób obniżyć nie idzie z racji innej jego konstrukcji. Zajrzyj w okolice tylnego amortyzatora to zobaczysz, ze tu wydłużenie czy skrócenie dźwigni to ciężka sprawa i kawałkiem płaskownika zrobić się tego nie da.

Marek
29 kwietnia 2015, 21:46
No drążę. Właśnie obniżyłem o parę obrotów napięcie sprężyny amortyzatora ale nie widzę żeby się trochę obniżyła.
Te kości faktycznie byłyby ok ale czy nie będzie się wtedy jechało jak na katarskim ośle ?

fxrider
30 kwietnia 2015, 10:15
Regulacja sprężyny nie służy do regulacji wysokości tylko do regulacji jej napięcia wstępnego (i m.in. ustawiania SAGu). To tak jakbyś chciał obniżać moto popuszczając powietrza z kół.

Co do wysokości 660tki - jeździłem tą nową i nie kojarzę, żeby była jakaś strasznie wysoka (mam 180cm). Tzn. ok - jak na japońca owszem jest wysoka + szeroka kanapa nie ułatwia specjalnie sprawy, niemniej tragedii IMO jakiejś nie ma - kwestia przyzwyczajenia. W.g. mnie oczekiwanie, że na enduraku będzie się stało pewnie 2ma stopami równocześnie na ziemi jest cokolwiek dziwne (spytajcie Marcina ;) ). Jedna noga w zupełności (IMO) wystarcza - wystarczy trochę moto na bok pochylić i można pewnie stać jedną całą stopą.

pozdrawiam, Adam

marcinjunak
30 kwietnia 2015, 10:41
Regulacja sprężyny nie służy do regulacji wysokości tylko do regulacji jej napięcia wstępnego (i m.in. ustawiania SAGu). To tak jakbyś chciał obniżać moto popuszczając powietrza z kół.

Co do wysokości 660tki - jeździłem tą nową i nie kojarzę, żeby była jakaś strasznie wysoka (mam 180cm). Tzn. ok - jak na japońca owszem jest wysoka + szeroka kanapa nie ułatwia specjalnie sprawy, niemniej tragedii IMO jakiejś nie ma - kwestia przyzwyczajenia. W.g. mnie oczekiwanie, że na enduraku będzie się stało pewnie 2ma stopami równocześnie na ziemi jest cokolwiek dziwne (spytajcie Marcina ;) ). Jedna noga w zupełności (IMO) wystarcza - wystarczy trochę moto na bok pochylić i można pewnie stać jedną całą stopą.

pozdrawiam, Adam

Adam jak sam napisałeś, to kwestia przyzwyczajenia, jak ktoś przesiada się z kibla albo frędzla zawsze będzie się bał na początku że nie dostaje do ziemi :)

Marek
30 kwietnia 2015, 10:59
Nadal drążysz temat :) niestety tu jest mowa o nowej 660'tce tej po 2008 . W starej czyli w rocznikach 1991- 98 zawieszenia w ten sposób obniżyć nie idzie z racji innej jego konstrukcji. Zajrzyj w okolice tylnego amortyzatora to zobaczysz, ze tu wydłużenie czy skrócenie dźwigni to ciężka sprawa i kawałkiem płaskownika zrobić się tego nie da.


No to sprawa jest wyjaśniona. Dzięki za info. Pozdrawiam :clap:

arkadius0
16 sierpnia 2016, 22:04
do XT660Z
+20, -20, -40, -60

21453 21454