Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

czy to możliwe już druga nakrętka od małej zębatki padła ?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    czy to możliwe już druga nakrętka od małej zębatki padła ?

    Jak w tytule nowiutka przysłana z serwisu Yamaha oryginalna nakrętka w czasie jazdy po prostu odpadła . Dziwny odgłos pojawił się jakieś 200 km od domu, ale że na trasie nie mogłem ustalić przyczyny jakoś dojechałem . Na początku myślałem , że to skrzynia padła bo odgłosy nasilały się przy zmianie biegów i hamowaniu silnikiem , ale gdy zdjąłem osłonkę przedniej zębatki przeraziłem się widokiem
    Nakrętka jak i podkładka ledwo wisiały na końcu wałka a zębatka fruwała na lewo i prawo po wieloklinie. Na nakrętce praktycznie gwint był wycięty ale o dziwo na wałku zero uszkodzeń.
    Wg. mojej oceny gwint na wałku jest w dobrym stanie : co więc mogło być przyczyną takiej awarii i co zrobić na przyszłość by jej uniknąć ?
    Oczywiście ubiegnę pytanie : czy podkładka zabezpieczająca była dobrze zaklepana ?
    Tak , podkładka nawet po awarii miała zaklepane skrzydełka.
    A wymieniłem nakrętkę na nową ponieważ starej nie mogłem dobrze dokręcić , gdy dociągałem silniej po prostu przeskakiwał gwint i zero pewności .
    Dzięki za podpowiedź Marcinowi , ale trudno będzie mi dorobić taką nakrętkę z niepełnym gwintem.
    Może rzeczywiście spróbuję na klej ?
    Proszę o sugestie i podpowiedź , a może ktoś z was miał podobną przygodę ?
    Gdy teraz wracam pamięcią do mojego feralnego powrotu i przypomnę sobie , że jechałem miejscami powyżej 150 km/h ,to ciarki mnie przechodzą na fakt , że koło mogło nagle stanąć dęba a ja jak z katapulty.
    Jadnak Tenerka mnie do domu szczęśliwie zawiodła .
    W sumie nasuwa się kolejne pytanie czy ta przygoda mogła uszkodzić w jakimś stopniu łańcuch , przecież zębatka fruwała na boki jakieś parę centymetrów ?
    Pozdrawiam.
    Ostatnio edytowany przez Jarek11; 167.
    Papacool

    #2
    A na pewno masz na wałku dobry gwint?
    "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

    Komentarz


      #3
      Aż boję się pomyśleć , że może być inaczej , ale na moje oko gwint jest ok , a materiał wałka przypomina dobrą solidną stal nie do zdarcia .
      Może ten szerszy łańcuch za dużo obciąża ? i na boki działają jakieś siły powodujące zrywanie nakrętki ?
      Szkoda tylko , że nową nakrętka po łikendzie dostanę , przyjdzie się przeprosić z moją babcią jawą 354
      Papacool

      Komentarz


        #4
        Nie jest to wina łańcucha, uszkodzeń też nie powinno być. Na moje źle ją zamontowałeś lub też była jakaś felerna. Nową załóż na klej do gwintów Locklite czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie wyglądu nakrętki, ale do 660 dorobiłem za 10zł nieco inną, ale o tym samym gwincie- sugestia ślusarza, miało lepiej dociskać zębatkę. Sprawdziło się.
        sigpic
        "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

        "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

        Komentarz


          #5
          nakrętka pasuje z xt600. Ostatnio kupowałem dla szwagra dorabiane u tokarza i wszystko gra dlatego myślę ze powinieneś skoncentrować się na gwincie na wałku i tam szukać przyczyny. Jak będziesz miał nakrętkę to dociąg ją ręcznie nie zaklepując zabezpieczeń weź odpowiednią nasadkę i podjedz do wulkanizatora,mechanika osoby która dysponuje kluczem udarowym.

          Komentarz


            #6
            Może być tak, że gwint za wałku jest uszkododzny w ten sposób że jest trochę "spłaszczony" przez złe nakręcania nakrętki, brud na gwincie itp. i teraz jak dokręcasz nową to automatycznie niszczy się na niej gwint przez co dokręcenie jest za słabe. Czy nową nakrętkę możesz dokręcić do końca swobodnie palcami ? Ja zaraz po kupnie 660 miałem to samo, zacząłem od przegwintowania wałka bo był lekko zniszczony i dorobienia nakrętki i podkładki. Złożone wszystko na klej do gwintów i spokój.

            Komentarz


              #7
              jak słyszałem Junak miał tak samo
              i ja mam tak samo ( na oryginalnej zębatce)

              coś w tym musi być!


              pozostaje tylko poprawić gwint na wałku (u mnie też wygląda OK), założyć dobrą nakrętkę na Loclite i czasem to kontrolować...
              ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
              FB: http://www.facebook.com/kamilltee

              Komentarz


                #8
                Może to żadne porównanie i może ktoś wyśmieje to co piszę ale co tam. Jak wielu z was i ja kiedyś mając lat naście przygodę z motocyklami zaczynałem od popularnych wuesek shelek i wuefemek. Mnie te kilkanaście wuesek i tygodnie spędzone w warsztacie nauczyły mechaniki kombinowanej. Kiedyś też miałem problem z nakrętką wałka zdawczego w 125 ccm uzywananej "terenowo". Problem był do czasu aż nową nakrętke zwyczajnie zahartowałem. Pewnie wykonanie nakretki serwisowej jest dużo lepsze niż nakretki do wsk ale kto wie czy te nakrętki do xtz są dostatecznie dobrze zrobione. Przecież pewnie, mimo że nakrętka kupiona w aso, to robiona jest przez jakiegoś rzemieślnika w polsce. Dobrym rozwiązaniem jest zrobienie nakrętki przez tokarza. z doświadczenia wiem że będzie niezniszczalna.
                Ostatnio edytowany przez PiotreS; 524. Powód: literówka

                Komentarz


                  #9
                  Miałem tak samo w mojej ST. Tylko że ja bez nakrętki na zdawczym jeździłem prawdopodobnie bardzo długo. Kiedyś chcąc zobaczyć stan przedniej zębatki odkręciłem dekielek, a tam nakrętka luźno latała na końcu zdawczego. Częściowo zmieliła na nim gwint. Nakrętkę dorobiłem u tokarza. A żeby zabezpieczyć nakrętkę przed odkręceniem przewierciłem w zdawczym otwór i zrobiłem w nim gwint M8. Łatwo nie było bo zdawczy jest zajeb.ście twardy;/ Wkręciłem twardą śrubę z dużą podkładką dociskającą nakrętkę. Od tamtej pory (odpukać) żadnych problemów

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez rootolf Zobacz posta
                    A na pewno masz na wałku dobry gwint?
                    Gwint na wałku, mino że to zajebiście twarda stal, jets ciut sklepany, bo jechał z luzną zębatką. Ale wystarczy wziąć pilniczek igiełkowy i sklepane części gwintu wałka zdawczego poprawić. Problem tylko w tym,że wałek jest w silniku a nie w imadle. Chociaż może przy tym wałku nie jest aż takciasno i pomału można pilniczkiem popracować.

                    Komentarz

                    Pracuję...
                    X