Stelaże już pospawane, aktualnie jestem na etapie malowania w garażu. Zdecydowałem, że wstawię wzmocnienia z blachy 3mm w miejscu gdzie działają największe siły. Teoretycznie powinno pomóc, jak będzie naprawdę - przekonam się na wyjeździe. Jednego będę sobie musiał odmówić i tak - jazdy polniakami z kuframi
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Pęknięty tylny stelaż - metody wzmocnienia
Zwiń
X
-
No szału nie robią... Sprawdzony jest 1 pręt. Wzmacniałem tak swój, gdzieś na forum jest zdjęcie.sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz
-
Również myślałem nad dodaniem rurki bądź pręta ale jakoś nie miałem koncepcji jak to zrobić żeby zbytnio go nie powiększać - bałem się, że będzie z czymś kolidować po zamontowaniu, a nie miałem moto przy sobie aby to sprawdzić. Może szału nie ma, ale wzmocniło miejsce pęknięte, powinno dać radę według mnie. Pożyjemy zobaczymy
Komentarz
-
spaw osłabia materiał kilka mm dalej i to normalne, tymbardziej, że praktycznie w jednym miejscu jest ucho i płaskownik, blaszki się napewno sprawdzą, pręt też rozwiązałby sprawe.
Najlepiej jakbyś pociągnął jakąś rurke albo pręta z końca stelaża (przy lampie) do mocowania bocznego kufra, żeby całe obciążenie kufra centralnego nie szło na jedno ucho. Zobacz jak daleko jest kufer wysunięty i to wszystko trzyma jedna rurka, a w kufrze pewnie 6l gorzoły, 4kg narkotyków i 5ciu uchodźców z afganistanu na spotkanie xtzClub 12 w 2024 roku
xtz.jpgOstatnio edytowany przez siedlar; 193.
Komentarz
-
U mnie pręt wciśnięty w środek rurki załatwia sprawę o tyle że jak stelaż pękł to trzyma się na tym pręcie ze a mam taką samą wersję jak twoja tzn. bez zastrzałów z dodatkowego kawałka wygiętej rurki. Z takim pękniętym stelażem jeżdżę już drugi sezon, wożę na nim topcase Givi bardzo często obciążony kanistrem z 10l beni i litrem wódżitsu w miejscu pęknięcia to się troszkę wygina ale trzyma się i puki co nic z tym nie zamierzam robić.
Komentarz
-
Pręt na pewno by pomógł, w razie czego utrzymałby ciężar w razie pęknięcia chociażby. Pęknięcie jednak na pewno nie powstałoby przy normalnej jeździe asfaltami, wykończyłem stelaż na bocznych drogach, nie powinienem mieć kufra obciążonego w czasie takiej jazdy. A jak na złość był pełny po brzegi jak pękł stelaż. Muszę teraz uważać gdzie z nim jeżdżę i mniej ładować do środka.
Z tą rurką z końca stelaża do mocowania bocznego kufra nie wypaliłoby - to dwa osobne elementy, nie założyłbym tego pewnie, a i tak zakładanie tego modelu jest wkur*****ce jak nie wiem co, trzeba naciągać żeby otwory pasowały ( teraz przy okazji je powiększyłem ).
Komentarz
-
Zamieszczone przez robkri Zobacz postaU mnie pręt wciśnięty w środek rurki załatwia sprawę o tyle że jak stelaż pękł to trzyma się na tym pręcie ze a mam taką samą wersję jak twoja tzn. bez zastrzałów z dodatkowego kawałka wygiętej rurki.
1 zastrzał pomógł - albo może to że prrzestałem jeździć z kufrem
IMG00428-20120327-1829.jpgST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
FB: http://www.facebook.com/kamilltee
Komentarz
-
Zamieszczone przez kamilltee Zobacz postau mnie był pręt ... i też w końcu pękło
1 zastrzał pomógł - albo może to że prrzestałem jeździć z kufrem
[ATTACH=CONFIG]10494[/ATTACH]
Komentarz
-
nie mam pojęcia - były na szwajcarskiej ST
w środku była już włożona rurka i było to pospawane - i pękło... to dałem zastrzały ... i przestałem jeździć z centralnym ... czego i Wam życzę
prowadzenie motocykla (przynajmniej ST) z wyładowanym centralnym kufrem jest straszneST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
FB: http://www.facebook.com/kamilltee
Komentarz
-
Zamieszczone przez Hoothate Zobacz postaPręt na pewno by pomógł, w razie czego utrzymałby ciężar w razie pęknięcia chociażby. Pęknięcie jednak na pewno nie powstałoby przy normalnej jeździe asfaltami, wykończyłem stelaż na bocznych drogach, nie powinienem mieć kufra obciążonego w czasie takiej jazdy. A jak na złość był pełny po brzegi jak pękł stelaż. Muszę teraz uważać gdzie z nim jeżdżę i mniej ładować do środka.
Z tą rurką z końca stelaża do mocowania bocznego kufra nie wypaliłoby - to dwa osobne elementy, nie założyłbym tego pewnie, a i tak zakładanie tego modelu jest wkur*****ce jak nie wiem co, trzeba naciągać żeby otwory pasowały ( teraz przy okazji je powiększyłem ).
Komentarz
-
Szanowni, poprzedni szwajcarski właściciel wykonał ze stelażem najwyraźniej Fivestarts taki manewr jak widać na załączonym niżej zdjęciu. Gdzie w okolicach Ursynowa lub Mokotowa w Warszawie mogę dospawać uszy za sensowne pieniądze?
2015-03-02 13.03.40.jpgCoś mi za bardzo błyszczy, żeby chciało jeździć...
Komentarz
Komentarz