Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Pęknięty tylny stelaż - metody wzmocnienia

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Pęknięty tylny stelaż - metody wzmocnienia

    Stelaże już pospawane, aktualnie jestem na etapie malowania w garażu. Zdecydowałem, że wstawię wzmocnienia z blachy 3mm w miejscu gdzie działają największe siły. Teoretycznie powinno pomóc, jak będzie naprawdę - przekonam się na wyjeździe. Jednego będę sobie musiał odmówić i tak - jazdy polniakami z kuframi











    Ostatnio edytowany przez Hoothate; 381.

    #2
    Te blaszki fajnie wyglądają, ciekawe jak się sprawdzą, pochwal się koniecznie jak będzie ok tak samo to zrobię.

    Komentarz


      #3
      No szału nie robią... Sprawdzony jest 1 pręt. Wzmacniałem tak swój, gdzieś na forum jest zdjęcie.
      sigpic
      "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

      "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

      Komentarz


        #4
        Również myślałem nad dodaniem rurki bądź pręta ale jakoś nie miałem koncepcji jak to zrobić żeby zbytnio go nie powiększać - bałem się, że będzie z czymś kolidować po zamontowaniu, a nie miałem moto przy sobie aby to sprawdzić. Może szału nie ma, ale wzmocniło miejsce pęknięte, powinno dać radę według mnie. Pożyjemy zobaczymy

        Komentarz


          #5
          Trzeba było wcisnąć jakiś pręt w rurkę przed spawaniem, bo taki spaw (prostopadły do rurki, nie zukosowany) będzie miał sporą tendencję do ścinania - pewnie jak zacznie pracować to zaraz przy spawie znów zacznie lecieć.
          sigpic

          Komentarz


            #6
            spaw osłabia materiał kilka mm dalej i to normalne, tymbardziej, że praktycznie w jednym miejscu jest ucho i płaskownik, blaszki się napewno sprawdzą, pręt też rozwiązałby sprawe.
            Najlepiej jakbyś pociągnął jakąś rurke albo pręta z końca stelaża (przy lampie) do mocowania bocznego kufra, żeby całe obciążenie kufra centralnego nie szło na jedno ucho. Zobacz jak daleko jest kufer wysunięty i to wszystko trzyma jedna rurka, a w kufrze pewnie 6l gorzoły, 4kg narkotyków i 5ciu uchodźców z afganistanu na spotkanie xtzClub 12 w 2024 roku
            xtz.jpg
            Ostatnio edytowany przez siedlar; 193.

            Komentarz


              #7
              U mnie pręt wciśnięty w środek rurki załatwia sprawę o tyle że jak stelaż pękł to trzyma się na tym pręcie ze a mam taką samą wersję jak twoja tzn. bez zastrzałów z dodatkowego kawałka wygiętej rurki. Z takim pękniętym stelażem jeżdżę już drugi sezon, wożę na nim topcase Givi bardzo często obciążony kanistrem z 10l beni i litrem wódżitsu w miejscu pęknięcia to się troszkę wygina ale trzyma się i puki co nic z tym nie zamierzam robić.

              Komentarz


                #8
                Pręt na pewno by pomógł, w razie czego utrzymałby ciężar w razie pęknięcia chociażby. Pęknięcie jednak na pewno nie powstałoby przy normalnej jeździe asfaltami, wykończyłem stelaż na bocznych drogach, nie powinienem mieć kufra obciążonego w czasie takiej jazdy. A jak na złość był pełny po brzegi jak pękł stelaż. Muszę teraz uważać gdzie z nim jeżdżę i mniej ładować do środka.

                Z tą rurką z końca stelaża do mocowania bocznego kufra nie wypaliłoby - to dwa osobne elementy, nie założyłbym tego pewnie, a i tak zakładanie tego modelu jest wkur*****ce jak nie wiem co, trzeba naciągać żeby otwory pasowały ( teraz przy okazji je powiększyłem ).

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez robkri Zobacz posta
                  U mnie pręt wciśnięty w środek rurki załatwia sprawę o tyle że jak stelaż pękł to trzyma się na tym pręcie ze a mam taką samą wersję jak twoja tzn. bez zastrzałów z dodatkowego kawałka wygiętej rurki.
                  u mnie był pręt ... i też w końcu pękło
                  1 zastrzał pomógł - albo może to że prrzestałem jeździć z kufrem

                  IMG00428-20120327-1829.jpg
                  ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                  FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
                    u mnie był pręt ... i też w końcu pękło
                    1 zastrzał pomógł - albo może to że prrzestałem jeździć z kufrem

                    [ATTACH=CONFIG]10494[/ATTACH]
                    O! Widzę nawet, że w tym samym miejscu co u mnie pękła rurka. Czy to przypadkiem nie są stelaże jakiejś niemieckiej firmy ?

                    Komentarz


                      #11
                      nie mam pojęcia - były na szwajcarskiej ST
                      w środku była już włożona rurka i było to pospawane - i pękło... to dałem zastrzały ... i przestałem jeździć z centralnym ... czego i Wam życzę
                      prowadzenie motocykla (przynajmniej ST) z wyładowanym centralnym kufrem jest straszne
                      ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                      FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                      Komentarz


                        #12
                        Zamieszczone przez Hoothate Zobacz posta
                        Pręt na pewno by pomógł, w razie czego utrzymałby ciężar w razie pęknięcia chociażby. Pęknięcie jednak na pewno nie powstałoby przy normalnej jeździe asfaltami, wykończyłem stelaż na bocznych drogach, nie powinienem mieć kufra obciążonego w czasie takiej jazdy. A jak na złość był pełny po brzegi jak pękł stelaż. Muszę teraz uważać gdzie z nim jeżdżę i mniej ładować do środka.

                        Z tą rurką z końca stelaża do mocowania bocznego kufra nie wypaliłoby - to dwa osobne elementy, nie założyłbym tego pewnie, a i tak zakładanie tego modelu jest wkur*****ce jak nie wiem co, trzeba naciągać żeby otwory pasowały ( teraz przy okazji je powiększyłem ).
                        to zrób je skręcane

                        Komentarz


                          #13
                          Szanowni, poprzedni szwajcarski właściciel wykonał ze stelażem najwyraźniej Fivestarts taki manewr jak widać na załączonym niżej zdjęciu. Gdzie w okolicach Ursynowa lub Mokotowa w Warszawie mogę dospawać uszy za sensowne pieniądze?

                          2015-03-02 13.03.40.jpg
                          Coś mi za bardzo błyszczy, żeby chciało jeździć...

                          Komentarz

                          Pracuję...
                          X