Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Brak iskry w 660tce

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [660] Brak iskry w 660tce

    Witam. W niedzielę zgasiłem motocykl, dzisiaj naubierałem się i nie pojechałem. Kręcił i kręcił i nie zakręcił, myślałem że zalało świecę. Odczekałem kręciłem, aku siadło. Podłączyłem prostownik i dalej nic. W końcu sprawdziłem świecę - iskry brak. Jak się okazało źle sprawdzałem kable które idą co cewki, ale to nic jutro sprawdzę poprawnie każdy z osobna między masą ( podłączałem żarówkę między kablami, żarówka z wiadomych przyczyn nie zaświeciła). Gdy sygnał dochodzi żarówka ma mrógać na jednym z kabli, tak? A gdy jednak nie zamruga to co dalej?

    Może to wina fajki, kabla WN, tego nie sprawdzałem bo myślałem że to brak sygnału na cewkę, ale tak jak napisałem źle sprawdzałem. Na nowej świecy też nie ma iskry.

    Ale wracając do tego gdyby nie było sygnału na cewkę, co wtedy?
    Czujniki w klamce i stopce odpadają, jak są zrypane to rozrusznik nie kręci, przerabiałem ostatnio (gasła w trakcie jazdy od tak sobie).
    W jaki sposób jest realizowany zapłon w 660?
    Z jakiegoś impulsatora sygnał idzie na moduł i z modułu na cewkę? Czy da się jakoś sprawdzić sam moduł (pomierzyć)?
    Teraz pytanie o instalację. W okolicach aku są 3 nieznane mi złączki. Jedna z minusem od aku taki okrągły konektorek (może masa modułu), druga - jeden kabel wchodzi z wiązki kabli od alternatora (z silnika), a wychodzą dwa kable w stronę instalacji i trzecia kostka - z wiązki kabli z alternatora( z silnika) wychodzą dwa kable i w stronę instalacji też idą 2 kable. Na głównej wiązce do modułu (pod siedzeniem) są: bezpiecznik i 2 jakieś ustrojstwa każde wypinane z 3 pinami, za co odpowiadają te elementy. I czy na kostkach w okolicach główki ramy są jakieś połączenia odpowiedzialne za zapłon. Zakładam że gdyby nie było połączenia od czerwonego przycisku zapłonu to i rozrusznik by nie kręcił. Zdjęcia porobiłem, ale zapomniałem aparatu

    Dzisiaj pobawiłem się tylko z żarówką, ale jak zaznaczyłem wyżej, źle. Nic więcej nie sprawdzałem z uwagi na świąteczny zlot rodzinny.

    Z góry dziękuję za sugestie. Jutro będę rzeźbił, dobrze by było żebym wiedział w którą stronę dłuto prowadzić

    P.S. Będę musiał przyznać rację matce która się śmieje że jestem jak mój dziadek, który więcej dłubał niż jeździł.

    A i jeszcze jedno. Przy jakim napięciu uszkadza się moduł?
    Ostatnio edytowany przez małoś86; 2539. Powód: Pytanko

    #2
    Piszesz że jak nawali czujnik przy stopce czy klamce to rozrusznik nie kręci - cenna uwaga, nie wiedziałem.

    Co do cewki to jak wepniesz odpowiednio żarówkę to zbadasz czy jest sygnał i czy jest zasilanie (żarówka pomiędzy masę a kabel) - tak jak piszesz.

    Co pokaże test to zobaczysz, może padła cewka a może któryś kabel stracił styk.
    Wyżej cewki nie ogarniam więc Ci nie powiem. Jak by co przeczyść styki na wtyczkach przy module. Trochę rozbierania bo moduł jest pod bagażnikiem.

    Koło akumulatora masz:
    kable wychodzące z alternatora trzy białe w jednaj wtyczce - prąd zmienny do regulatora
    z pod dekla alternatora jeden kabel - chyba impulsator (tylko to może mieć bezpośredni wpływ na iskrę)

    złączki kabla z - i kabla + (na nim bezpiecznik) idące od akumulatora ni instalacją i regulator.


    Co do napięcia jakie może zniszczyć moduł to chyba nie ma reguły. Przy uszkodzonym regulatorze może paść, może napisze kto to miał zepsuty regulator i wysokie napięcie w instalacji. Ale to powinien wywalić bezpiecznik albo żarówki, pewnie ??

    Komentarz


      #3
      "Trochę rozbierania bo moduł jest pod bagażnikiem."

      Tym bardziej irytacja mnie dopada bo w poniedziałek rozkręciłem cały tył, by pomalować bagażnik do którego przykręca się płytę kufra. Może faktycznie któryś z kabli przy module nie łączy. Po malowaniu nie próbowałem odpalać.

      Komentarz


        #4
        Problem rozwiązany.
        Na początek trzeba wyjaśnić sprawę sprawdzania kabli idących do cewki. Mianowicie pierwszy sposób w jaki je sprawdzałem był jednak poprawny. Nie pasowało mi to że cewka nie ma nigdzie masowania, jest przykręcona na gumowych podkładkach. Więc nie może działać na dwóch plusach. Kabel wpinany do dolnego konektora cewki po przekręceniu kluczyka stale podaje +12V, a kabel wpinany do górnego konektora cewki który idzie bezpośrednio do modułu jest kablem masowym. Moduł zwiera cewkę do masy, wtedy cewka dostaje minus górnym kablem, prąd się indukuje i mamy WN z drugiej strony. i

        Poprawność działania sterowania cewką sprawdzamy wpinając żarówkę między kable które do tej cewki dochodzą, jak wszystko gra żaróweczka mruga jak kręcimy rozrusznikiem i nie jest to przygasanie od obciążenia tylko zapalanie i gaśnięcie. W chwili pojawiania się iskry żaróweczka się zapala. Czyli jeszcze raz - Sprawdzamy Między Kablami, a nie jak ktoś gdzieś kiedyś napisał na forum że między kablem i masą. W ten sposób sprawdzimy czy na dolnym konektorze jest napięcie czyli plus.

        A kostka koło akumulatora która ma dwa kable i wychodzą one z wiązki idącej z silnika to kostka impulsatora (o ile tak się nazywa to ustrojstwo które daje impuls na moduł). Czy kable od kostki do modułu są sprawne sprawdzimy multimetrem. Idą bezpośrednio z kostki na moduł. U mnie były całe, nie miały przerwy. Sam impulsator też sprawdziłem multimetrem. Wpinamy go w kostkę w stanie jałowym pokazywało 240ohm, jak zakręciłem wałem wartość oporu wariowała na zmianę rosła i malała. Czyli to urządzenie działa poprawnie. Nie wiem czy to właściwy sposób na sprawdzanie tego, być może impulsator generuje jakiś prąd, przyznaje bez bicia nie sprawdziłem. Nie wpadłem na to. Ale wychodzi że pomiar rezystancji też jest wiarygodny.

        W kostce w której mamy owe kable od impulsatora są jeszcze 2 kable, jeden od czujnika stopki, ten też sprawdzimy multimetrem na ciągłość obwodu. Jedna końcówka miernika w konektor w kostce, a druga do ramy. Stopka złożona miernik piszczy czyli czujnik działa i moduł wie że nie musi odcinać zapłonu. Jeśli miernik by nie piszczał na złożonej stopce to moglibyśmy mieć przerwę w obwodzie czujnika stopki, lub uszkodzone styki w czujniku. U mnie czujnik działał.

        Czwartego kabla w tej kostce nie rozkminiłem bo namierzyłem swój problem, ale o tym za chwilę.

        Działanie czerwonego przycisku od zapłonu na kierownicy sprawdzimy multimetrem wpinając go między dolny kabel cewki i masę. Przycisk włączony mamy 12V przycisk wyłączony nie ma 12V. U mnie to też działo.

        Przechodząc do sedna mojego problemu. Na górnym kablu cewki po przekręceniu kluczyka pojawiało się napięcie 11.1V a jak wiadomo powinno być 0 między tym kablem i masą. Jakiś znikomy prąd bo żarówka nie chciała świecić po zwarciu do masy, ale dioda led już świeciła. Szukałem dalej. Sprawdziłem ciągłość kabla sygnałowego na odcinku cewka moduł, był okej. Przyjrzałem się kostce zasilającej moduł, z tejże kostki wychodzi też kabel sterujący cewką. Między czerwonym, a czarnym kablem w kostce miałem napięcie ok. 5V, moduł jest na 12 więc coś nie gra. Miernik w łapę jedna końcówka do czerwonego w kostce, a druga do masy i pojawia się 12V. Sprawdzam czarny kabel w kostce (minusowy). Jeden zacisk miernika w czarny w kostce drugi do masy. Wyszła spora rezystancja. Sprawdzam ponownie między kablem i minusem na aku i nie mam w ogóle przejścia. Uciąłem czarny kabel kilka cm, obskrobałem czarny nalot zarobiłem, posprawdzałem i między czerwony, a czarnym pojawiło się 12V. Po pojawieniu się masy na module, z kabla sterującego cewką (tego górnego) znikło wspomniane wcześniej 11.1V. Po wpięciu między kable cewki żaróweczki i zakręceniu rozrusznikiem zamrugało.
        Podłączyłem świecę jest iskra.

        Gdyby komuś padła cewka i chciał pomierzyć, to rezystancja mojej czyli sprawnej cewki to 4 ohmy.
        Nienamierzony kabelek w kostce z czterema przewodami może być kablem od klamki sprzęgła, choć nie wiem czy ona odcina zapłon czy tylko rozrusznik, może też być powiązany z czujnikiem luzu, a może to po prostu masa, nie wiem nie szukałem. A może i sprawdzałem którąś z tych konfiguracji, już nie pamiętam.

        Żeby było śmiesznie żółtki nie uszczelniły niczym modułu, nie ma żadnej uszczelki ani nic. Nie ma niczego. Teoretycznie po utopieniu motura do obudowy modułu może dostać się woda.
        KOSTKI.jpg
        Ostatnio edytowany przez małoś86; 2539.

        Komentarz


          #5
          Przydatny opis sytuacji. Zniknęła mi iskra na obu świecach - idąc krok po kroku twoją metodą doszedłem, że jest przerwa w zasilaniu modułu zapłonu. Przyczyną były zaśniedziałe styki na kostce.... Szkoda, że musiałem rozebrać połowę Teresy żeby zlikwidować tak prosta usterkę;/
          Dzięki za opis - czas ruszać na trasę!

          Komentarz

          Pracuję...
          X