Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Nordkapp 2016

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Nordkapp 2016

    Witam,

    w przyszłym roku planuję wyprawę na Przylądek Północny (Nordkapp).
    Na dzień dzisiejszy wiem, że ja jadę. Jest jeszcze co najmniej dwóch zainteresowanych m.in. forumowy kolega zz44.
    Najkrótsza trasa Oslo-Nordkapp-Oslo to 4.000 km jednak byłoby pewnie trochę nudno jechać i wracać tą samą trasą tysiące kilometrów by usiąść sobie na godzinę na skale. Dodając jeszcze jakieś 1.500 km będę mógł dumnie powiedzieć, że objechałem całą Norwegię dookoła zarazem rezerwując sobie możliwość zwiedzenia najpiękniejszych zakątków tego kraju.
    Stoję przed wyborem spośród czterech tras, różniących się od siebie nieznacznie długością, dlatego zaważy tutaj poziom ich atrakcyjności. Jeszcze rok do wyjazdu, toteż na spokojnie można doinformować się, które drogi warto przemierzać.
    Co do przygotowań to obecnie mam jedynie bazę na motocykl wyprawowy w postaci XTZ 750. Do przejrzenia-wszystko. Kilka drobnych rzeczy już wykryłem (regler, hamulce) a kilka niedociągnięć pewnie wyjdzie jeszcze w praniu. Bagaże mam zamiar pomieścić w kufrze centralnym i sakwach, które otrzymałem wraz z motocyklem. Trzeba będzie zrewidować czy się da w to spakować, ewentualnie może kufry aluminiowe?
    Jako przeciwnik membran wewnętrznych, wpinanych a tym bardziej stałych będę starał się znaleźć kurtkę jak i spodnie motocyklowe bez tychże usprawnień, na wypadek deszczu jakiś zewnętrzny gore-tex/kondon-tutaj trzeba będzie się doinformować co będzie lepsze. Na deszcz w każdym razie trzeba być przygotowanym podczas około 2 tygodniowej wyprawy.
    Spanie przewidziane raczej w polu. Namiot oraz śpiwór także jeszcze do ogarnięcia. Kilka razy wypadałoby w cywilizowanych warunkach przenocować tzn. obmyć się, zjeść itp. Biorąc pod uwagę, że mam rok na dopięcie tego wszystkiego powinno się udać znaleźć coś sensownego. Jako żółtodziób w kwestii planowania wypraw cieszę się, że mam tyle czasu na przygotowania.

    Jeśli byliby chętni na Skandynawię w okresie lipiec-sierpień 2016, zapraszam

    To jedna z faworyzowanych tras
    nordkapp.jpg

    A to alternatywna
    nordkapp1.jpg

    Porady co do wyboru trasy i ogólnie wyprawy mile widziane
    Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

    #2
    Trzeba usiąść z przewodnikiem i obadać co tam jeszcze ciekawego można obejrzeć.
    Podobają mi się Twoje trasy, objazd do Bergen i powrót przez Szwecję. I obowiązkowo Narwik.

    Jakie opony sugerujesz? Czy w Norwegii tak jak w Niemczech nawet bauer ma wyasfaltowany dojazd na pole? Czy może sporo tam szutrów?
    Od razu mówię, nie jestem entuzjastą dzidowania z bagażem po niepewnej nawierzchni, ale od czasu do czasu można zboczyć w jakieś dzikie ostępy.
    Będę wymieniał opony na wiosnę, myślę o konkretnych klockach, ale jeśli tam do samego przylądka prowadzi wyasfaltowana gładka ścieżka to znowu biorę Dunlopa Trailmaxa

    Spanie: nie boję się spania w lesie, ale też nie sprawia mi to nie wiadomo jakiej radochy. Dawno temu miałem konto na hospitalityclub, ma to taki plus, że można poznać lokalsów i przespać się u nich za darmochę. No, może za flaszkę Jacka Danielsa, i tak wspólnie wypitą

    Druga opcja to hostelworld.pl, mam nadzieję, że w Norwegii cena za nocleg w wieloosobowym pokoju nie przekroczy średniej europejskiej 10 euro.

    Jest jeszcze sposób "na Polaka" - wieczorem zapytać na prowincji gdzie tu jakaś agroturystyka albo hostel. Istnieje spora szansa, że zapytany przygarnie do siebie

    Jak w Norwegii kształtują się ceny paliw? A produktów spożywczych? Mają tam jakieś tanie markety?
    Obiad w knajpie to pewnie milion pesos...?
    Czy wszystkie drogi są darmowe?

    Wyposażenie: jadąc nawet we dwóch można znacząco zmniejszyć wagę bagażu. Mam na myśli narzędzia, dętki, sprężarki, gps, mapy, namiot - może lepsza jedna "trójka" niż dwie "dwójki".
    Mapy: gps gpsem, ale planuję zaopatrzyć się w jak najdokładniejsze papierowe mapy.
    Jaka tam pogoda? Ponoć latem pada? Czyli solidny kondom przeciwdeszczowy z butami i rękawicami.
    Również jestem zwolennikiem miękkich lekkich sakw. Kufry boczne i ich stelaże to zło. Można napchać jeszcze gratów do tankbaga i wałka na tył, oby tylko bez bocznych kufrów. Mam jeszcze całkiem sprytne kontenerki aluminiowe, które montuje się do gmoli. Zima będzie długa, będzie czas pomyśleć o ich zamocowaniu.


    Przygotowanie moto: jeszcze o tym napiszę, ale w skrócie - wymienić wszystko co się da, a czego nie jesteśmy pewni.

    Myślę, że spokojnie możemy dodać 1000 km, ja z Karlskrony i z powrotem szacowałem na 6 tys km.

    W tym roku na wyjeździe w Czechy wypróbowałem intercomy. I bez tego już nie chcę jeździć w trasę z kimś. Pomyślimy o tym.


    Artykuł z jakiejś gazetki motocyklowej. W sumie wiele z niego nie wynika, ale zawsze coś.

    art1.jpgart2.jpg
    Ostatnio edytowany przez zz44; 3558.

    Komentarz


      #3
      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Trzeba usiąść z przewodnikiem i obadać co tam jeszcze ciekawego można obejrzeć.
      Podobają mi się Twoje trasy, objazd do Bergen i powrót przez Szwecję. I obowiązkowo Narwik.
      Wypadałoby zahaczyć o 'Język Trola', przejeżdżałem ostatnio tamtędy ale nie miałem czasu na piesze wycieczki. Zależnie od obranej trasy nawet do 8 godzin wędrówki w jedną stronę, podobno da się czas ten skrócić o połowę idąc pierwszą część drogi po torach nieczynnej już kolejki, kilka merów nad ziemią, bez zabezpieczeń. Ale warto, jedno z najpiękniejszych miejsc w NO.

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Jakie opony sugerujesz? Czy w Norwegii tak jak w Niemczech nawet bauer ma wyasfaltowany dojazd na pole? Czy może sporo tam szutrów?
      Od razu mówię, nie jestem entuzjastą dzidowania z bagażem po niepewnej nawierzchni, ale od czasu do czasu można zboczyć w jakieś dzikie ostępy.
      Będę wymieniał opony na wiosnę, myślę o konkretnych klockach, ale jeśli tam do samego przylądka prowadzi wyasfaltowana gładka ścieżka to znowu biorę Dunlopa Trailmaxa
      Jest asfalt. Ja jadę na K60, nowe w tym roku. W miarę uniwersalne opony. Ostatni wypad po Norwegii-średnia prędkość około 60 km/h. Nie da się jechać szybciej, widoki na to nie pozwalają. Trailmaxy będą w sam raz.

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Spanie: nie boję się spania w lesie, ale też nie sprawia mi to nie wiadomo jakiej radochy. Dawno temu miałem konto na hospitalityclub, ma to taki plus, że można poznać lokalsów i przespać się u nich za darmochę. No, może za flaszkę Jacka Danielsa, i tak wspólnie wypitą
      Spanie za 100 pln/noc na 2 osoby jest możliwe w domku letniskowym, brak wody, czasem nawet prądu. Coś cywilizowanego tak na szybko znalazłem 300 pln/noc, pokój 2-osobowy, łazienka, wręcz okazyjna cena.

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Druga opcja to hostelworld.pl, mam nadzieję, że w Norwegii cena za nocleg w wieloosobowym pokoju nie przekroczy średniej europejskiej 10 euro.

      Jest jeszcze sposób "na Polaka" - wieczorem zapytać na prowincji gdzie tu jakaś agroturystyka albo hostel. Istnieje spora szansa, że zapytany przygarnie do siebie

      Na Polaka może się sprawdzić w Norwegii


      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Jak w Norwegii kształtują się ceny paliw? A produktów spożywczych? Mają tam jakieś tanie markety?
      Obiad w knajpie to pewnie milion pesos...?
      Czy wszystkie drogi są darmowe?
      Benzynka 7 pln, ostatnio, w trochę odludnym miejscu po 7,50 tankowałem. Między innymi jest to powód dla którego zastanawiam się nad zmianą moto. Drogi dla motocykli darmowe.
      Market:
      10 plasterków szynki 10-15 pln
      Cola 1,5 l 15 pln
      Chleb 10 pln
      Restauracje od 100 zł 'coś' zjesz. Raczej wizyta kosztuje z 250.
      Hotdog na stacji paliw od nawet 5 pln, norma 20-30

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Wyposażenie: jadąc nawet we dwóch można znacząco zmniejszyć wagę bagażu. Mam na myśli narzędzia, dętki, sprężarki, gps, mapy, namiot - może lepsza jedna "trójka" niż dwie "dwójki".
      W jednoosobowym się też pomieścimy


      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Mapy: gps gpsem, ale planuję zaopatrzyć się w jak najdokładniejsze papierowe mapy.
      Jaka tam pogoda? Ponoć latem pada? Czyli solidny kondom przeciwdeszczowy z butami i rękawicami.
      Również jestem zwolennikiem miękkich lekkich sakw. Kufry boczne i ich stelaże to zło. Można napchać jeszcze gratów do tankbaga i wałka na tył, oby tylko bez bocznych kufrów. Mam jeszcze całkiem sprytne kontenerki aluminiowe, które montuje się do gmoli. Zima będzie długa, będzie czas pomyśleć o ich zamocowaniu.
      Pogoda potrafi być ok przez dłuższy okres czasu, jak będziemy mieli farta to suchą stopą damy radę. Ale coś sensownego przeciwdeszczowego trzeba mieć koniecznie.

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Przygotowanie moto: jeszcze o tym napiszę, ale w skrócie - wymienić wszystko co się da, a czego nie jesteśmy pewni.
      To drugi powód, dla którego zastanawiam się nad zmianą motorka.


      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Myślę, że spokojnie możemy dodać 1000 km, ja z Karlskrony i z powrotem szacowałem na 6 tys km.

      W tym roku na wyjeździe w Czechy wypróbowałem intercomy. I bez tego już nie chcę jeździć w trasę z kimś. Pomyślimy o tym.
      Interkom wskazany.

      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
      Artykuł z jakiejś gazetki motocyklowej. W sumie wiele z niego nie wynika, ale zawsze coś.

      [ATTACH=CONFIG]19527[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]19528[/ATTACH]
      Ostatnio edytowany przez pio; 3504.
      Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

      Komentarz


        #4
        Panowie, ja wstępnie chętny - kierunek bardzo mi odpowiada :-D

        Mam nadzieję, że w planie trasy uda się uniknąć jakichś ciężkich szutrów - jechałbym mało, że dość obładowany, to jeszcze z plecakiem, więc nie do końca czuję się na siłach ciągnąć w ten sposób kilkadziesiąt kilometrów po kompletnych bezdrożach.

        Jestem od niedawna w posiadaniu "źle" wyposażonej w trzy duże kufry XTZ750. I również będę zmieniał na wiosnę opony - mój typ: Metzeler Karoo3 najprawdopodobniej.

        Komentarz


          #5
          hej,
          ja jestem na etapie planowania podróży wokół Bałtyku... jednakże zaciekawiła mnie opcja pio
          czy masz już może jakiś wstępny kosztorys?
          ja podobnie jak pavelus nie jadę sam a z pasażerką i kompletem kufrów

          pozdrawiam

          Komentarz


            #6
            No i jakoś cicho się w temacie zrobiło... Ktoś? Coś?

            Komentarz


              #7
              Zamieszczone przez pavelus Zobacz posta
              Panowie, ja wstępnie chętny - kierunek bardzo mi odpowiada :-D

              Mam nadzieję, że w planie trasy uda się uniknąć jakichś ciężkich szutrów - jechałbym mało, że dość obładowany, to jeszcze z plecakiem, więc nie do końca czuję się na siłach ciągnąć w ten sposób kilkadziesiąt kilometrów po kompletnych bezdrożach.

              Jestem od niedawna w posiadaniu "źle" wyposażonej w trzy duże kufry XTZ750. I również będę zmieniał na wiosnę opony - mój typ: Metzeler Karoo3 najprawdopodobniej.
              Bez obaw, cała trasa wyasfaltowana jednak jakieś krótkie wypady szutrowe chodzą po głowie.

              Zamieszczone przez marunio Zobacz posta
              hej,
              ja jestem na etapie planowania podróży wokół Bałtyku... jednakże zaciekawiła mnie opcja pio
              czy masz już może jakiś wstępny kosztorys?
              ja podobnie jak pavelus nie jadę sam a z pasażerką i kompletem kufrów

              pozdrawiam
              Jakieś 300 l paliwa to minimum czyli lekko ponad 2.000 pln.
              Jedzenie jest tu stosunkowo drogie, poniżej 100pln/dzień/osobę najtańszym kosztem może się udać.
              Pokój 2-os. od 200 pln/noc/os.
              Przewiduję jakieś 2 tygodnie na pokonanie trasy, myślę, że 5.000 pln może wystarczyć ale będzie to pewnie zależało od tego ile jesteś w stanie zabrać ze sobą jedzenia z Polski, jak często chcesz spać w cywilizowanych warunkach.
              Trzeba jeszcze doliczyć ewentualne przeprawy promowe.
              Ostatnio edytowany przez pio; 3504.
              Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

              Komentarz


                #8
                O, ja też zrobiłem mały szacunek kosztów, wyszło podobnie.
                Ale, Pio, proszę zweryfikuj to jeszcze, jesteś na miejscu i masz lepsze pojęcie.

                Dla jadących z Polski (od Karlskrony do Karlskrony) trasa wyniesie ok 6 tys. km, a dzienny średni przebieg 400 km. Podróż zajmie nam ok 15 dni.

                Średnie ceny produktów spożywczych, jakie wynalazłem w necie:
                - szynka 100 g - 10 zł
                - kotlety mielone gotowe 1 kg - 35 zł
                - jaja 18 szt - 25 zł
                - salami 100 g - 15 zł
                - kurczak 1 kg - 50 zł
                - ryż 1 kg - 20 zł
                - pomidory - 15 zł
                - piwo 10-15 zł

                to są ceny średnie, w matrketach REMA1000 wszystko ponoć sporo tańsze.
                Posiłek w McDonalds - 40-50 zł, ale osobiście zamiast plastikowych bułek wolę kanapkę z serem i konserwą czy wędliną.
                I chyba trzeba będzie przeprosić się z rondelkiem i gotować jakieś grupowe, ryżowo-warzywno-mięsne eintopfy. Chociaż najchętniej uniknąłbym tego, aby nie wozić garnków i nie tracić czasu na pichcenie.
                Poza tym dobrze będzie zabrać trochę polskich konserw. I kabanosów

                Spanie - w Norwegii prawo zezwala rozbijać namiot gdzie się komu żywnie podoba, ale 150 m od zabudowań. Ale myślę, że od czasu do czasu wskoczymy na jakis domek kempingowy porządnie się wykąpać i wyprać. Nie ma co rozbijac namiotów na kempingach, bo wszystko tam jest dodatkowo płatne, jeśli juz płacić to za jakiś domek z dachem nad głową.
                Gdzieś wynalazłem informację, że domek 2-6 osobowy to 150-200 zł za noc, ale w sezonie trzeba rezerwować.
                Domy wakacyjne odpadają, bo zazwyczaj idą na wynajem na okres kilku dni. Ale są jeszcze te pokoje, o których pisał Pio.
                Jak napisałem, zakładam jeszcze opcję hosteli w największych miastach oraz gościny nawet po garażach poprzez hospitality club.
                Więc mamy kilka opcji.
                Nawet jeśli 7 razy weźmiemy domek (450-700 zł/os) i 3 razy hostel (~200 zł/os) a reszta na dziko, to i tak wyjdzie bez tragedii.

                Dzienny koszt paliwa: 170 zł
                Dzienny koszt prowiantu: 120 zł (mam nadzieję, że maksymalny i uda nam się nie go nie przekroczyć)
                Spanie - średni koszt na dzień / os - 60 zł (w zależności od liczebności grupy)
                350 zł x 15 dni = 5250 zł
                Dla jadących z Polski przewiezienie motocykla promem 220-300 zł (plus dojazd do Gdyni).

                Nie liczyłem niespodzianek typu suweniry, bilety wstępu, znaczki pocztowe czy ewentualny mandat albo serwis motocykla w Norwegii (brrr

                Myślę, że mając luźne 6 tys. moża rozkładać mapę i planować trasę (i tak licząc każdą koronę), a kto nie ma 6 tys. ma 8-9 miesięcy na oszczędzanie

                Im więcej osób tym lepiej, ale potencjalni chętni proszeni są o jak najwcześniejsze zgłaszanie się, abyśmy mogli dograć pasujący wszystkim termin.

                Szutry - mam podobne podejście - jeśli już to jakieś spokojne kawałki "turystyczne", bez dzidowania po lasach.

                Komentarz


                  #9
                  Myślę, że warto zahaczyć...

                  Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

                  Komentarz


                    #10
                    Obowiązkowo!

                    Ja też mam coś na oku:



                    Kiedyś mieściła się tam fabryka ciężkiej wody, a kilka lat temu na zboczu góry zamontowano ogromne lustra, które przekierwują promienie słoneczne do leżącego w zaciemnionej dolinie miasteczka.

                    Komentarz


                      #11
                      Zamieszczone przez zz44 Zobacz posta
                      Obowiązkowo!

                      Ja też mam coś na oku:



                      Kiedyś mieściła się tam fabryka ciężkiej wody, a kilka lat temu na zboczu góry zamontowano ogromne lustra, które przekierwują promienie słoneczne do leżącego w zaciemnionej dolinie miasteczka.
                      Trochę nie po drodze-jakieś 200 km od trasy
                      Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

                      Komentarz


                        #12
                        Wiem, widziałem, niezupełnie po drodze.
                        Ale lepiej mieć więcej punktów, z których można ułożyć trasę. A resztę zostawić "na następny raz"

                        Komentarz


                          #13
                          Przepisy drogowe na terenie Norwegii:
                          Norwegia,mapa norwegii,norwegia pogoda,zorza polarna,norwegia,fiordy,loty do Norwegii,norwegia praca,norwegia mapa,pogoda w norwegii,Konrad Konieczny,Lofoty,fiordy norwegia,fiordy w Norwegii, kuchnia norwegii,trasy turystyczne w norwegii,wycieczka,norwegia turystyka,religia norwegii,praca w norwegii,norwegia wędkarstwo,norweski język,wiking,przyroda norwegii


                          Skoro w terenie niezabudowanym maksymalna prędkość to 80 km/h to chyba zostaniemy mistrzami ecodrivingu

                          Mapa i lista płatnych odcinków drogpowych w NO
                          Bompengeordningen på offentlige veger i Norge

                          W Norwegii korzystanie z autostrad i dróg szybkiego ruchu jest płatne. Prezentujemy aktualne ceny winiet i opłat drogowych w Norwegii w 2015 roku.


                          Pio, orientujesz się czy dla motocyklistów są takie same stawki jak dla samochodów osobowych?

                          Komentarz


                            #14
                            Garść informacji od forumowego kolegi, który po Norwegii jeździł (ale nie na Nordkapp);

                            -ograniczenia prędkości - Norwegowie są czuli na ograniczenia 30-60 km/h. Jak już jest np 80 - nie trzeba tak restrykcyjnie przestrzegać - oczywiście z głową.
                            -kontrole drogowe zazwyczaj stoja na wjeździe do miast, czasem jest tak, że ukryty laser mierzy prędkość, a 2 km dalej patrol już wie kogo ściągnąć
                            -fotoradary ponoć nie dotyczą motocyklistów, bo od tyłu nie robią zdjęć
                            -pogoda - cały czas szykować się jak na deszcz, zwłaszcza jadąc wzdłuż morza
                            -dobre ciuchy to podstawa
                            -wg opinii kolegi lepiej na Nordkapp jechać przez Szwecję (długie dzienne przeloty) a wracać Norwegią (zakręty, max 400 km / dzień)
                            -tunele są płatne
                            -grupę dobrać tak, aby +/- 1 mieściła się w domek albo dwa (zazwyczaj są 4-osobowe)
                            -czasem nawet szutry są płatne, ale gdy się objedzie szlaban, do motocyklistów nie ma się pretensji
                            -tanie markety: sa dwie konkurujące sieci: REMA 1000 i KIVI (ok 600 sklepów w Norwegii)
                            -gdy już zjemy polskie konserwy, dobrze brać się za żywność liofilizowaną, ponoć w tych marketach ralatywnie tanią (dostępna również w sklepach sportowych, na stacjach beznyznowych...); firma produkująca: TURMAT
                            -średnie zagęszczenie stacji beznynowych to jedna na 50 km, na północy czasem rzadziej, ale motocyklista nie powinien mieć problemów

                            - - - Zaktualizowano - - -

                            Zamieszczone przez pio Zobacz posta
                            Trochę nie po drodze-jakieś 200 km od trasy
                            Rjukan jest po drodze na język Trolla.

                            Komentarz


                              #15
                              Uten navn.jpg

                              Taka konfiguracja to 5.500 km, można też przeciąć prosto z Trolltunga na Rjukan ale wtedy już korci jechać na Oslo i ominąć południowe wybrzeże
                              Nie rób tego dzisiaj, co możesz odłożyć na jutro. Czy jakoś tak...

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X