Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Jazda w terenie - co i jak?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Jazda w terenie - co i jak?

    Witajcie,
    poszukuje możliwości doszkolenia swoich umiejętności jazdy w terenie, głównie interesuje mnie technika jazdy po piasku i szutrach. Czy jest ktoś z doświadczeniem i chętny podzielić się swoimi umiejętnościami i wiadomościami w okolicach Wrocławia ????

    Pomóżcie
    Pozdrawiam
    Kuba

    #2
    Jakieś filmy instruktażowe ma?
    np. z http://www.dualsportriding.com/
    "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

    Komentarz


      #3
      Dawaj większą łyche i trzymaj mocno kiere, po kilku glebach się sam nauczysz.

      A tak poważnie, w piachu sprawa wygląda obiecująco jak masz lekki motor i w miarę twarde zawieszenie ustawione do twojej wagi, cięzkim motorem i jeszcze na gumie enduro albo na asfalt zawsze będzie ciężko i będziesz miał wrażenie że wyrywa kierownice z rak albo motor jedzie gdzie chce. Na piachu staraj się trzymać prędkość odpowiednią do wagi motoru, ciężki motor będzie się zakopywał szybciej i wolno jechał niż lekki. Po prostu dwójka i łycha jeśli masz dobre kostkowe opony w teren, jeśli nie to bedzie tylko walka z motorem i zero frajdy.

      Na szutrach o niebo lepiej się jeździ bo nic niepokojącego się nie dzieje tylko kwestia przyzwyczajenia do lekkich uślizgów tylnego koła.
      Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
      No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
      sigpic

      Komentarz


        #4
        Marcin wie co pisze bo katuje k-teema


        zasada jest teoretycznie prosta:
        - opona kostka
        - startujesz na twardym
        - włączasz drugi bieg, wyłączasz w głowie tryb "boje się" oraz tryb "panika"
        - wstajesz na podnóżkach, ściskasz co możesz kolanami,
        - wychylasz dupsko do tyłu
        - odciążasz przednie koło, dociążasz tylne - motocykl zaczyna "pływać" po piachu - nie walcz z tym ! tylko delikatnie określaj kierunek - jak będziesz mu narzucał swoją wole to będzie gleba
        - jak wjeżdżasz w piach - łyyyyyyycha... koło powinno zerwać przyczepność i "kopać" szybki ruch wirowy koła i silnika pionizuje motocykl - działa jak żyro
        - jak masz kawałek twardego ... zwalniasz by przed kolejnym piachem mieć "zapas prędkości"

        najwazniejsze - nie podpierasz się nogami, tylko stoisz na podnóżkach - to najtrudniej w sobie przełamać
        ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
        FB: http://www.facebook.com/kamilltee

        Komentarz


          #5
          Dzida


          Dzidaaaaa, od połowy masz jazdę po piasku


          Z tego co mówią szefowie i co sam po troszku wypróbowałem to dobrze jest przy skręcaniu balansować na podnóżkach (środek ciężkości w jednej pionowej linii z moto), koniecznie stać i kierować wzrokiem. Gdzie patrzysz tam wjedziesz czyli patrz się obok przeszkody.

          Jak już prawie glebisz to dzidaaaaaa byle było gdzie pajacować.
          ------------------------------------------------------------------
          Trzeba kochać wszystkie motocykle.

          Komentarz


            #6
            Skąd ja znam te problemy...
            Nadal kiepsko mi jazda po piachu idzie, ale problem to mam głównie w głowie. Po kilku glebach i ze stresem w głowie pt. "a jak się kolejny raz wyjebię tylko, że tym razem w drzewo?" bliski byłem olania jazdy w terenie. Nie na moje nerwy.
            Miałem jednak szczęscie w zeszłym roku wracać ze zlotu organizowanego przez Motovoyager. Jechaliśmy "na szagę" jakieś 50km. W ekipie jechał między innymi Dandy, który dał mi fachową poradę dla nowicjusza:

            Zanim zaczniesz stawać na podnóżkach potrenuj jazdę na siedząco z maksymalnym przesunięciem dupska do tyłu.

            Pozwoli Ci się to oswoić z tańczącym przodem bez nadmiaru paniki, która zazwyczaj kończy się przyziemieniem.
            Oczywiście zasadę dzidy w piachu jak najbardziej trzeba stosować. Najgorsze co można zrobic to zwalniać w piachu - jak przy hamowaniu - następuje dociążenie stale w piachu myszkującego przodu i gleba gwarantowana.
            Czasami połączona z wylotem z drogi - moja pierwsza gleba tak się skończyła. Wylądowałem w krzaczastym zagajniku, na szczęście pomiędzy drzewami.

            Oczywiście trudno taką techniką jeździć po żwirowni, ale odcinki piasku na polach lub leśnych duktach pokonuje się z dużo mniejszym stresem.
            Naprawdę polecam na otrzaskanie się z Tańczącą Teresą

            Potem można wstawać, skakać, robić salta...
            Zacznij od komicznego trochę w wyglądzie przesunięcia tyłka na miejsce pasażera

            Komentarz


              #7
              Na filmikach dokładnie widać że łyycha musi być, szczególnie na ciężkim motocyklu. Ale nie zrażaj się jak będziesz tak próbował i wyrżniesz parę razy, ten z filmików nie jeździ od paru dni a umiejętności przychodzą tylko z praktyką

              Druga sprawa nie myśl że w terenie ludzie ubierają się tylko w koszulki crossowe i jakieś kapcie, ochraniacze na kolana, biodra i buzer pod koszulką albo na wierzchu (o kasku nie wspomnę bo to podstawa) musi być, ja nie wsiadam na ktma jak się nie ubiorę, o szynach kolanowych nie wspomnę jeśli ktoś chce się bawić ostrzej a miał wcześniej urazy kolan, podobnie jeśli chodzi o buty.
              Zdrowie to podstawa a w terenie nawet jak jedziesz 20km/h po bliskim spotkaniu z drzewem bez dobrego ubrania nie masz szans, to nie asfalt że jak ci się uda to prześliźniesz się na dupie do rowu jeśli nic cie nie przejedzie. Żartuję oczywiście ale trzeba uważać, zaletą jazdy w terenie jest chociaż to że nikt ci nie zajedzie drogi
              Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
              No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
              sigpic

              Komentarz


                #8
                Marcin... z tą małą uwagą, że wszystkie ochraniacze POD ciuchy a nie na ciuchy


                i z jeszcze jedną małą uwagą:
                jesli ktoś jeździ z dupskiem do tyłu nisko przy kanapie: przy odpowiedniej dziurze i prędkości:
                kanapa wali Cię w dupę, strzelasz jak rakieta, a że trzymasz się kurczowo manetek to lądujesz przed swoim własnym motocyklem ... który wali Ciebie w plecy, albo Ty walisz głową w glebę
                jeśli masz jeszcze solidne handbary a nie puścisz się szybko - masz połamane oba nadgarstki

                to tak na zachętę by nie przesadzać z prędkością
                miszczowie jak widzą dziurę albo kałużę o nieznanym dnie podrywają przednie kółko
                ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                Komentarz


                  #9
                  No to czeka mnie nie liche wyzwanie :-)

                  Komentarz


                    #10
                    Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
                    jesli ktoś jeździ z dupskiem do tyłu nisko przy kanapie: przy odpowiedniej dziurze i prędkości:
                    kanapa wali Cię w dupę, strzelasz jak rakieta

                    .....

                    to tak na zachętę by nie przesadzać z prędkością
                    miszczowie jak widzą dziurę albo kałużę o nieznanym dnie podrywają przednie kółko
                    No właśnie - ta jazda na siedząco to na początek i bez szaleńczych prędkości.
                    Tylko żeby przyzwyczaić się i wstępnie opanować myszkujący w miękkim motór

                    Komentarz


                      #11
                      Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
                      i z jeszcze jedną małą uwagą:
                      jesli ktoś jeździ z dupskiem do tyłu nisko przy kanapie: przy odpowiedniej dziurze i prędkości:
                      kanapa wali Cię w dupę, strzelasz jak rakieta, a że trzymasz się kurczowo manetek to lądujesz przed swoim własnym motocyklem ... który wali Ciebie w plecy, albo Ty walisz głową w glebę
                      jeśli masz jeszcze solidne handbary a nie puścisz się szybko - masz połamane oba nadgarstki
                      Heh, skad ja to znam - na poczatku jazdy 2 razy tak dostalem kanapa w dupe ze mi lzy naplynely do oczu teraz prawie zawsze jezdze na stojaco w terenie, no chyba ze jest w miare rowno...
                      A jak siedze to zawsze z tylu kanapy bo jestem troche duzy i tak mi wygodniej
                      Enduro nie klęka
                      R 1100 GS '99 - limonka
                      Pajero 3.2 DiD '03

                      Komentarz


                        #12
                        jeśli masz jeszcze solidne handbary a nie puścisz się szybko - masz połamane oba nadgarstki
                        to jest prawda, dlatego na zawodach crossowych nie można mieć handbarów z aluminiową wstawką tylko tzwane listki żeby ręka podczas lądowania nie mogła się ześliznąć między aluminium a manetkę bo i łape mogło by urwać przy większym skoku.

                        opony to podstawa, jak nie masz kostek to w teren się nie pakuj bo tylko możesz się porządnie przestraszyć i rozwalić motor, na szutry i polne drogi powoli wjedziesz i na zwykłych asfaltowych gumach
                        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                        sigpic

                        Komentarz


                          #13
                          Wielkie dzięki za wskazówki.

                          Komentarz


                            #14
                            Może to kogoś zaciekawi:

                            --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                            Komentarz


                              #15
                              Po wczorajszym łofrołdowaniu zauważyłem parę szczegółów, a mianowicie:
                              -lusterka mi przeszkadzają
                              -deflektor mi przeszkadza
                              -gumy na podnóżkach mi przeszkadzają
                              -na gwałt potrzebuję sekretarki, e sorki, opon miało byc. Potrzebne mi lepsze gumy do takiej zabawy. Nigdy więcej tourance'ów!
                              hominis est errare, insipientis in errore perseverare
                              Komar 2350; WSK 175 Kobuz; JAWA TS 350 Sport; YAMAHA XT660Z; KTM LC4 ADV; KTM LC8 ADV; obecnie KTM 625 SXC

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X