Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Przebiegi dzienne - ile robicie na wyjazdach?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    Zamieszczone przez qpcio Zobacz posta
    getry = legginsy? a akurat jesli chodzi o gacie, to paradoksalnie sztuczne moglyby Ci robic lepiej. tylko jakies porzadne techniczne. Ja ostatnio jezdzilem w takich bokserkach do biegania z decathlonu i jestem zaskoczony jak pozytywne bylo
    Sprawdzone, również pracowałem w firmie produkującej specjalistyczny produkty, najlepsze jest włókno bambusowe, czyli tak naprawdę celuloza/bawełna i takie kupuję.

    - - - Zaktualizowano - - -

    pnepost, wiesz co, pojemność i ilość garów ma znaczenie, ale przede wszystkim kanapa, ułożenie podnóżków i kierownicy i dopasowanie ich do wzrostu.
    Wiele lat śmigałem na sportowo-turystycznych maszynach, jak bandit 1200, 1250 czy fazer 1000 i po jednym z wyjazdów do mru i z powrotem podjąłem decyzję, że zostaję na dalsze wypady przy teresie, nogi mnie ie bolą a mam 194 cm wzrostu.

    Ideałem komfortu jest dla mnie BMW 1200 gs adventure, zawieszenia też są super, tylko ten silnik z epoki łupanej no i cena....

    Komentarz


      #17
      Dobrze prawisz Pablo. Nie tyle pojemność skokowa silnika co geometria i ergonomia motocykla ma znaczenie. I piszę to mając 202 cm wzrostu.
      Ta historia skończy się GS-em....
      Coś mi za bardzo błyszczy, żeby chciało jeździć...

      Komentarz


        #18
        Hmm ja właściwie mam dobrą pozycję na Tenerce - tzn mam ok 174 cm wzrostu i jak siadam to powiedziałbym, że jest idealnie. Do czasu ) po dwóch godzinach bolą kolana itd. Potem ręce.

        Zastanawiam się właśnie czy geometria tenerki nie jest do krótkich przelotów - czasem wywalam jedna noga do przodu jak w chopperze i myślę - oo kurde tak by było OK

        Chyba jak będę miał wakacje pojezdze testowo tymi większymi i zobaczę po prostu.

        A co do ilości garow itd - może są mniejsze wibracje i hałas, chociaż nie wiem.

        Komentarz


          #19
          Dzieki za odp o bieliznie Pablo.

          Raczej w kazdym turystycznym enduraku ma sie podobnie ulozone nogi. W porownaniu do bardziej szosowych maszyn super wygodnie, w porownaniu do czopkow mniej - ale po cos przeciez mamy gmole i nie zdejmujemy ich na asfaltach, nie? a co do gory - czasem mala zmiana robi kolosalna roznice - obroczenie kiery na mocowaniu o kilka stopni, zmiana ulozenia klamek, itd... warto sie pobawic.
          Ilosc garow i pojemnosc robi roznice, ale akurat moje moto za nazwanie go "cichszym" albo "mniej wibrujacym" by sie pewnie obrazilo ;-) (ale tlucze sie mniej niz mala teresa!)
          Pzdr!
          prawko juz na 650, XTZ750 byla moim pierwszym moto, a teraz mam frajde

          Komentarz


            #20
            ja robiłem i po 1000 dziennie na xtz 750. albo maratony, kilka dni pod rząd po 600-800km.

            na gmolach też trzymałem nogi.

            mi pomogło (kolejność ma znaczenie)

            a) przerobiona kanapa
            b) podniesienie kierownicy
            c) poszerzenia podnóżków
            d) ciężarki na kierownicy.

            regularnie też wstawałem, tankowania co 100-150 km (tak aby zawsze mieć*pod korek), i, odkąd mam camelbaga, duuuuuużo picia.
            Social media: Facebook | @maku_xtz on twiiter
            Relacje Bośnia 2013 | Bałkany 2012 | Gruzja 2012 | Bałkany 2011

            Komentarz


              #21
              Zamieszczone przez pnepost Zobacz posta
              ...- czasem wywalam jedna noga do przodu jak w chopperze i myślę - oo kurde tak by było OK
              C
              Może nie jestem wielkim podróżnikiem, jednakże z doświadczenia wiem, iż pozycja z nogami wyprostowanymi jak w chopperze na dłuższą trasę też ma swoje wady. Kilkanaście lat jeździłem XV750 Virago i po dłuższej jeździe zaczynają odzywać się plecy i kręgosłup. Podczas tegorocznego jednodniowego przelotu Ustrzyki dolne - Białystok (ok 520km) na ST takiego zjawiska nie zauważyłem. W chopperze wszystkie dziury i nierówności niestety przez tyłek przyjmujesz bezpośrednio właśnie na kręgosłup. Nie masz możliwości podniesienia się by zamortyzować nogami wstrząsy czy uderzenia. Zwróć uwagę, że jednak motocykle turystyczne są projektowane w taki sposób, by kierownik siedział jak na krześle lub w fotelu. Coś w tym musi być albo tylko ja tak mam.
              Tyle moich skromnych uwag.
              Pozdrawiam Karol - Kaz75

              Komentarz


                #22
                Ja w tym roku strzeliłem jednego dnia trasę z Łańcuta, przez wielką pętlę bieszczadzką z urozmaiceniami, do Wawy. W sumie 665km z dwoma przystankami po 15min, każdy.
                Zdecydowaną większość Bieszczad plus wszystkie wolniejsze niż 100km/h odcinki pokonałem na stojąco.
                Jak dla mnie, jest to najwygodniejsza forma zwiedzania, a poszerzenia podnóżków robią tu robotę.
                Na długie autostradowe przeloty, kanapa turystyczna, wysoka szyba i forumowy deflektor bardzo pomagają.
                Muszę jeszcze zaopatrzyć się w podwyższenia do kiery, chociaż łapy mam długie i bez nich też mi się wygodnie jedzie na stojąco.

                Komentarz


                  #23
                  Zamieszczone przez qpcio Zobacz posta
                  Dzieki za odp o bieliznie Pablo.
                  Nie ma za co Dopowiadając, tak są to leginsy, jak założysz pod dżinsy czujesz chłód, odprowadzają ciepło, Clematis Sport. Nie wiem ile kosztowały do dostałem w prezencie komplet z bluzą. Zupełnie innych używam na bardzo zimne dni, te trzymają ciepło.

                  Komentarz


                    #24


                    Dzizas... ja to jednym ciurkiem mam 250-300 już dość.
                    Myślę że to kwestia wprawy i muzyki na słuchawkach hie hie

                    Komentarz


                      #25
                      Zamieszczone przez Pablo1972 Zobacz posta
                      Dorzucę i ja swoje trzy grosze, zawsze dla mnie problemem był odparzający się podczas upałów tyłek, z bolącą ręką jak pisze Tomur nauczyłem się żyć i ćwiczę trzymanie rolgazu z wyprostowanymi palcami.
                      W tym roku z uwagi na powyższe problemy i wyjazd w upalny wrzesień, zainwestowałem 36 PLN w matę koralikową taką na siedzenie samochodu i z połowy jej zrobiłem nakładkę na siedzenie, sprawdziło się w 100%. Powietrze ma gdzie krążyć i tyłek raczej pobolewał od siedzenia na twardym niż się odparzył.
                      Tez mam piernikowe koraliki
                      Na długą jazdę i gorące dni - bajka.

                      IMG_20161.jpg

                      Komentarz


                        #26
                        Co do tego jakie przebiegi da się zrobić, rok temu przejechałem pod 500 km jednego dnia Uralem. Chciałem szybko wrócić. Rozsądniej było by to rozbić na dwa dni lajtowej jazdy, ale i tak już dłużej zabawiłem.
                        Da się tylko jest pytanie po co. Ano po to np żeby szybko wrócić, jak pisałem wyżej. Czas nie jest z gumy, odległości też się nie zakrzywi, coś trzeba wybrać. Bliżej, dalej, furgonetką jak się ma możliwość.
                        Albo zaciskać zęby i napierać do przodu z bólem dupy czy tam pleców

                        Komentarz

                        Pracuję...
                        X