A może narty...

[ziut]

Gosieńka,jak chcesz,to mogę z Katowic Cię zabrać. z tym,że jadę na jeden dzień i tak powiedzmy do 120km z Katowic. cały czas sugerujÄ™ Zawoję - Lechu też by miał niedaleko
obojętne dla mnie kiedy:piątek,sobota,niedziela...

[Czarny]

Katowice - wielka racza :
google maps

[Gosienka]

Dobra, jeszcze przez chwilę przemyślę sprawę, bo muszę się zastanowić czy to się logistycznie uda. Ale generalnie taki spontan już mnie się podoba
Z mojego punktu widzenia do Zawoi mam trochę łatwiejszy i krótszy dojazd bezsamochodowy, łatwiej też z noclegiem może bym załatwiła. Będę kombinować - nie mam ochoty kolejnego łykendu w Wwie siedzieć. Biegówki też są fajne ale zjazdówek nic nie pobije

Zac - na mapce są tylko Katowice.

Odezwę się zatem popołudniem.

[Czarny]

dojazd jeszcze raz

[ziut]

no to jak z tymi deseczkami?

[Czarny]

Ja będę na wielkiej raczy w sobotę od rana powiedzmy 10ta.
Jak ktoś będzie to podaje numer : 602772182.

[ziut]

dla mnie na jednodniowy wypad trochę za daleko na VR

[Gosienka]

U mnie jeszcze proces myślowo-decyzyjny trwa. Tzn. w sumie ogranicza się do tego, że jak wyjdę z pracy, to szybko o tym pomyślę i się zdecyduję czy w prawo czy w lewo.

VR na pewno odpada - nie uda mi się dojechać. Zawoja - jeżeli dzisiaj wyjdę 'po ludzku' i uda mi się znaleźć sensowny dojazd i nocleg, to ruszam. Przedwczoraj pozbyłam się samochodu, a z resztą i tak nie nadaję się do prowadzenia, bo od poniedziałku wyrwałam tych godzin snu bardzo niewiele i za kierownicę nie wsiądę

Pozdrawiam,
Gosia

[Gosienka]

Ha! Jest bezpośrednie połączenie: Warszawa Centralna -> Sucha Beskidzka

Pół godziny do domu, w godzinę się spakuję, pół godziny na dworzec... To jeszcze mogę parę godzin w pracy zabawić

To kto do tej Zawoi jutro?

p.s. Ja naprawdę nie żartuję

p.s.2 (godz 23:03) No i szkoda, że się jednak nikt nie zdecydował...

[fxrider]

No i pojechała... jakby ktoś chciał dołączyć to mogę dać namiar - mój nr. 605 146 650.

pzdr, Adam

[blyshkrik]

Usunięte na żądanie użytkownika

[Gosienka]

No i wróciła!
Wyjazd z gatunku tych bezcennych... Powiem tak - nic nie załatwiałam, ostatecznie zdecydowałam się w piątek wieczorem. Wrzuciłam do plecaka kilka najpotrzebniejszych gratów, buty narciarskie, śpiwór, karimatę i jazda... No i wszystko wyśmienicie się udało

8:30 w sobotę wysiadłam z pociągu w Suchej B. a o 10:00 już byłam na stoku. 9,5h jeżdżenia i dałam spokój jak już ostały się tylko półmetrowe muldy, a między nimi lód, no i dodatkowo gęsta mgła. W sobotę do zachodu słońca warunki alpejskie - niebieskie niebo i słoneczko w ryj. Dzisiaj trochę gorzej ale też spoko - 6h pośmigałam. W ogóle nie było kolejek Pierwszy raz jeździłam w Zawoi i stwierdzam, że było co robić na tej trasie - jest nieźle zalodzone/zbetonione. GOPR też miał co robić... Ale mi tam się podobało Szkoda ino, że tylko jedna trasa. Nie wiem czy wyjazd jednak mogę uznać za zaliczony, bo się ani razu porządnie nie wygrzmociłam... Teraz tylko wyleczę siniaki na piszczelach i wszechobecne zakwasy (to podobno piwem trzeba zapić ) i mogę jechać znów

Chciałam bardzo podziękować za nakierowanie mnie na taki szalony pomysł, bo to naprawdę proste było a już ze 2 lata na nartach nie byłam. Najtrudniejsze jest jak zawsze wyjście z domu. Oj, przygód mnóstwo, było warto, kolejny bezcenny wyjazd do kolekcji

Lechu, do piątku nie wytrzymałam, bo to nie był urlop. W przyszły łykend zaś muszę jechać do Szczawnicy - jeszcze nie wiem czy wezmę narty i pozjeżdżam z Palenicy, czy się przejdę na K3 i wrócę do domu. Sprawa jest otwarta jeżeli chodzi o łykend 20/21.II o ile śnieg jeszcze będzie (ale dzisiaj padało)...

Pozdrawiam,
Gosia

[Czarny]

Czołem my wróciliśmy z sk (velkej racy) i było super, warunki fantastyczne i świetna organizacja karnet na cały dzień 22euro parking za darmo i snowbusy za darmo co 10 - 20 min.

[blyshkrik]

Usunięte na żądanie użytkownika

[Siwy]

Usunięte na żądanie użytkownika