Ogłoszenie

Zwiń

Zasady obowiązujące w Giełdzie

W Giełdzie można zamieszczać ogłoszenia TYLKO związane jakkolwiek z XTZ ( z wyjątkiem działu "Inne moto"). Wszystkie ogłoszenia nie spełniające tego warunku będą usuwane przez moderatorów.
Wyjątek stanowi forum "Inne moto".

ZABEZPIECZENIE PRZED SPAMOWANIEM
Aby móc pisać w poszczególnych działach giełdy należy zliczoną minimalną wymaganą liczbę postów:
  • Sprzedam - 10
  • Inne moto - 25
  • Kupię - 5
  • Oddam - 1


EDIT rootolf:

UWAGA:
Sprzedający jest zobowiązany podać cenę przy sprzedawanym przedmiocie. W przypadku braku ceny, ogłoszenie może zostać usunięte.
Jeżeli masz zamiar kupić motocykl od forumowicza zapytaj innych o opinię o tym motocyklu.

Zasady wchodzą w życie z dniem 26.10.2012 r.
Zobacz więcej
See less

XTZ 660 Kupie.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    Że sprzęgłem różnie bywa. Same tarcze to problem i koszt niewielki choć do wymiany to trzeba spuścił olej, płyn chłodniczy, zdemontować pompę wodną i parę innych pierdół. Gorzej jak kosz wystukany bo używek w dobrym stanie mało a nowy drogi. Na allegro pełno jest tanich moto co zmieniają właściciela co sezon. Bo koszt jak się okazuje w praniu koszt remontu przekracza koszt zakupu. Bo może być i tak, że silnik wyniesie ponad trzy a dwa pójdzie na resztę... Zależy jak się trafi i jakie kto ma wymagania. Sama cena tarcz sprzęgła czy łańcuszka rozrządu bywa złudna.
    Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
    Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

    Komentarz


      #17
      I to zwykle dobrze jeśli doliczyć zaworek gaźnika, zestaw naprawczy kranu, jakiejś pompy i któryś z przewodów spowalniaczy, doloty do głowicy, jakieś symery itp itd. tu stówka, tam stówka i zanim sie oglądniesz już masz 5 stówek w wcześniej niezauważane drobiazgi. W swojej poszedłem za ciosem i nieco nabrałem rozpędu wychodząc z założenia że "głupio coś zostawić jeśli zrobiło się już to, tamto i sramto". Nie byłem jeszcze chyba tylko w dole silnika, który po prostu uchodzi za niezniszczalny i w pompie paliwa. Ale przyznaję, że jakaś część tego była raczej zapobiegawcza albo już wręcz zwykłą fanaberią. Motocykl kupiony za średnią kasę. Nie celowałem w "rodzynki" uznając, że jak moto ma ćwierć wieku to są elementy które sie starzeją nawet jak stoją pod kocem a plastiki i tak będą klejone bo to enduro a nie eksponat muzealny.

      Komentarz


        #18
        Jeśli miałbym teraz kupować to wolałbym pozbierać jeszcze rok i kupić coś nowszego. Serio. Koszty nie działają tak jak kolega dejv667 napisał. Nie rozkładają się na sezony tylko rosną z każdym sezonem. Na start władowałem ponad 2,5 koła w serwis silnika. W tym musiałem kupić drugi piec na części który też okazał się uwalony i z dwóch poskładałem jeden. (więc -1500 za same nieeksploatacyjne części do silnika). Jak już miałem rozkręcony silnik to fajnie byłoby powymieniać wszystkie uszczelki itd. Na takie głupoty poszło z 500zł. Gdybym na starcie wiedział ile to wyjdzie to od razu oddałbym to na złom.

        Pojechałem na jedną daleką wycieczkę i ok. Moto nie pali, co robić? Jedyny plus taki, że umiem wszystko rozkręcić i skręcić. Pękła kostka przy alternatorze, wszystko ogarnąłem na poboczu po rozkręceniu połowy moto. W przypadku nowej afryki twin pewnie skończyłoby się serwisem, tylko czy w niej rozpadłby się konektor? No właśnie...

        Przed następną wycieczką? Strach że znowu coś się zwali, rozkręcanie całego motocykla. Zrobiłem prądy - kilka stówek, nawet już tego nie liczę szacuje że bez problemu dobiłem do 500zł. Jakieś pomniejsze rzeczy typu linki, wszystkie żarówki (w zegarach były oryginalne ), głupoty - znowu kilka stówek.

        Co zostało do zrobienia? Uklepane tylne zawieszenie, przewody hamulcowe, pompa hamulcowa w klamce się rozpada - kupować pakiet ratujący, czy od razu zakładać z nowszego moto? Jakbym policzył wszystko co bym chciał to do wywalenia kolejne kilka tysięcy.

        Jeśli w ogóle zakładasz że kupisz trupa to nie kupuj. Co jak będziesz potrzebował części której nie ma?

        Komentarz


          #19
          A można wiedzieć za ile kupiłeś xtz ? I kiedy to było ?

          Komentarz


            #20
            2015r. 5k

            Komentarz


              #21
              Kumpel przesiadł się z XTZ660 na TT600RE, Tenerka jest chyba do sprzedania po jakimś śmiesznym pieniądzu. Wizualnie dupy nie urywa, ale mechanicznie była ok jak ostatnio z nim jeździłem. Spaliny olejem nie śmierdziały, silnik chodził jak należy.

              Komentarz


                #22
                Przetestowałem na sobie... Da radę kupić XTZ-ę do 5 tys., która nie wymaga większego wkładu, jest jednak jedno ale... Trzeba znaleźć motocykl, który już wizualnie daje odczuć, że nie leżał w bagnie przygnieciony gąsiennicą czołgu bez wymiany oleju przez pół życia. Nie jest to łatwe i zanim znalazłem, to dwukrotnie szukałem ponad pół roku, za każdym razem oglądając kilka sztuk w gorszym lub jeszcze gorszym stanie.
                Reasumując: moto do 5 tys. tak, ale ciężko, warto rozejrzeć się za jeszcze nie grzebanymi i zabitymi sztukami z zachodu. Poza tym chyba lepiej dać 6-8 tys. lub można skończyć z takimi kosztami jak koledzy pisali we wszystkich poprzednich postach.

                Komentarz

                Pracuję...
                X