Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

[XTZ 660] Remont przedniego zawieszenia czy swap zawiasu

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [XTZ 660] Remont przedniego zawieszenia czy swap zawiasu

    Wczoraj zaczął cieknąć uszczelniacz na przedniej ladze.

    Co podpowiadacie:
    1. Progresywne sprężyny, nowe uszczelniacze, świeży olej - koszt zapewne około 1000 PLN
    2. Swap zawiasu z kx250/wr 250.
    Za cały front trzeba położyć jakieś 700-800 PLN. Pytanie ile trzeba wydać na przeróbki związane z montażem. Orientuje się ktoś?

    Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

    #2
    Można nie zmieniać sprężyn tylko dodać takie elementy do lag. Niestety zapomniałem jak się to nazywa... Może ktoś podpowie, Regulują ciśnienie oleju i jednocześnie odrobinę ściskają sprężynę. DO kupienia w larrsonie za około 400 pln.
    Pomarańczowa gorączka rośnie... XTZ 660 i LC4 640

    Komentarz


      #3
      Emulatory? Kupisz u Motoleżan'a

      Spróbuj. Ja odpuściłem. Raczej jeśli już to szedłbym w przeszczep. Właściwie to zawias wkurzał mnie tylko poza asfaltem. Na nim wszystko jedno- i tak jest nudno.

      Komentarz


        #4
        Zamieszczone przez Prince Zobacz posta
        Emulatory? Kupisz u Motoleżan'a

        Spróbuj. Ja odpuściłem. Raczej jeśli już to szedłbym w przeszczep. Właściwie to zawias wkurzał mnie tylko poza asfaltem. Na nim wszystko jedno- i tak jest nudno.
        Chętnie bym poszedł w przeszczep gdyby był jakiś kompletny zestaw do swapa. Sam nie ogarnę dorobienia rzeczy a nie znam warsztatu w okolicy który by to mi ogarnął w normalnej kasie i normalnym terminie.
        Boję się, że jak sam się za to wezmę to skończy się rozebranym i niejeżdżącym motocyklem na co najmniej kilka tygodni.

        I to jest to chyba największy minus tej opcji.

        Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

        Komentarz


          #5
          Zrobisz lepszy przód i zaczniesz zauważać braki z tyłu. Zrobisz tył zaczniesz szerzej otwierać i stwierdzisz, że brakuje mocy a masy jest w nadmiarze...
          To nie jest i nigdy nie będzie prawdziwe enduro. Trzeba się z tym pogodzić Dbać, chuchac i wymieniać co trzeba bo to ogólnie nadal jest fajny motocykl do podróżowania tu i tam.
          Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
          Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

          Komentarz


            #6
            Właściwie to masa bo mocy gdyby było lżej spokojnie wystarczy. Szybka reakcja na gaz jest mało żywiołowa- to może mieć swoje plusy albo i nie. Na początku raczej na plus. Mój aktualnie ujeżdżany motocykl ma nadmiar mocy i reakcji i często mną poniewiera. Tylny zawias po serwisach spoko. Przedni jest nieakceptowalny poza asfaltem. Masa jak dla mnie (a ułomkiem nie jestem) to pierwsze co przeszkadza. Myślę, że 20kg z fabryki da się zdjąć.

            Komentarz


              #7
              660'tka to nadal całkiem dobry motocykl do takiego bliższego i dalszego szwendania. W sumie im gorsza droga tym zalety bardziej się uwidaczniaja. Kiepska asfaltową, dziurawe szutrowa czy nawet Polna ale droga. Na typowy offroad i na szybki asfalt są lepsze sprzęty.. Nawet jak damy inny teleskop, sprężynę z tyłu i coś tam uszczkniemy z masy to nadal mamy 180 kilo i czterdzieści parę koników.
              Wezmy też pod uwagę wiek motocykla. Za kilka lat Tereska w pełnym oryginale będzie dużo warta. W przeciwieństwie do takiej pochlastanej z austriackim czy nawet szwedzkim zawiasem.
              Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
              Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

              Komentarz


                #8
                Z wartością rynkową już trochę tak jest jak piszesz. Tylko że to później, po zakupie okazuje sie ze zawias nie robi, a koledzy co pochlastali latają łatwiej, szybciej i pewniej
                Moto w oryginale zawsze łatwiej sprzedać, droższe w zakupie, tylko że jak się już trochę jeżdzi to to i tamto, i sramto trzeba przestroić, przerobić, dodać , ująć pod siebie. Początkujący sie nie znają, nie wiedzą to szukają ful ori bo najbezpieczniej. Smutek przychodzi później jak się okazuje gdy te nieskazitelne pszczółki z ogłoszeń o świeżo sprowadzonych motocyklach wymagają wymiany tłoka, rozrządu i kompletnego remontu zawieszeń. Nie z zaniedbania- tylko tak zwyczajnie po pewnym przebiegu km i czasu trzeba.

                Komentarz


                  #9
                  Jasne ale nawet oryginalne zawieszenie jeżeli jest w pełni sprawne wystarcza do bezpiecznej i całkiem zwawej jazdy. Można kombinować a można dać nowe sprężyny, panewki i olej i zregenerować tył zachowując oryginał.
                  Moim zdaniem jeżeli ktoś chce zaoierniczac w terenie a nie chce truć się z zajechanym katem czy huską niech kupi sobie tetetkę. Rozsądna masa, niezłe zawieszenie i pancerny i idiotoodporny silnik.
                  Nie ma moto do wszystkiego.
                  Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                  Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                  Komentarz


                    #10
                    ano to tak. Można tylko nie każda TT ma dobry zawias. Te co mają dobry to są na kopkę. Mam kopkę w świni i wiem z czym się to wiąże. No i chłodzenie wichrem. Nie ma wichru - to nie chłodzi. Raczej w to nie pójdę. Aktualnie przyglądam sie serii WR. Ale to już radykalny przeskok. Chociaż powrót do tematu- bo zawias dwie ligi wyżej i był w pytaniu autora wątku.

                    Komentarz


                      #11
                      Jakoś te chłodzone wiatrem enduraki starszej generacji masowo się nie zacierały z przegrzania. Ludzie tetetkami, xtkami czy xl/xr jeżdżą po Afryce czy południowej Azji i jest git. Przeca przez sto lat moto były chłodzone powietrzem i jakoś jeździły. Nie popadajmy w przesadę. Brak chłodnicy ma też zalety. Wiadomo, im bardziej obciążony silnik tym większe wymagania co do chłodzenia ale skoro sprawdzaly się w wyczynowych sporcie przez tyle lat to dla amatorskiej jazdy też wystarczą. Nawet w Dakarze aż do drugiej połowy lat 80'tych chłodzenie cieczą to był wyjątek
                      Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                      Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                      Komentarz


                        #12
                        I tym częściejsze wymiany tłoka, oleju i pilnowania temperatury głowicy. Nie mówię, ze to zło- tylko w połączeniu z kopką, dostępnością możliwościami sprzętu i ceną sensownych egzemplarzy bardziej zachęca coś z serii WR

                        W tych serwisy są częściej, bardziej skrupulatne i droższe ale i motocykl daje o wiele większą frajdę.

                        Komentarz


                          #13
                          To akurat jest prawdą częściowa. Silnik xt jest trwalszy, tańszy w serwisie i mniej pracochlonny niż zaawansowane, chłodzone cieczą silniki z tytanowymi zaworami i tlokami licznymi w moto godzinach. Co do frajdy i możliwości zgoda bo postęp techniczny jest nieublagany. Tyle, że do starego xt czy nawet xtz możesz lać byle jaką benzynę, byle jaki olej, do zaworów zajrzeć raz na rok i starczy. Nowe jeżdżą lepiej i skaczą dalej ale wymagają już innego podejścia. Coś za coś tak to już jest. Zależy czego się od sprzeta oczekuje i ile czasu i kasy chce się poświęcać.
                          Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                          Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                          Komentarz


                            #14
                            Akurat tylny amortyzator mam już zaplanowany na lipiec. Do kompletu wejdzie twardsza sprężyna Ohlinsa.

                            Nie mam skilla żeby zjeżdżać z dróg. Mogą to być podłe drogi czy stare leśne dukty, ale jednak drogi.

                            Zatem wracamy do sedna:
                            Koszt swapa i to co trzeba będzie rzeźbić.
                            1. Napęd szybkosciomierza.
                            2. Przewód hamulcowy
                            3. Sztyca
                            4. Błotnik
                            5. Mocowanie stacyjki

                            Co jeszcze?

                            Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

                            Komentarz


                              #15
                              1. Napęd szybkościomierza niekoniecznie. Jeśli dorwiesz zawias z TT600S/R, to przełożenie w ślimaku jest identyczne, wszystko pasuje.
                              2. Układ hamulcowy - przewód niekoniecznie, zacisk i jarzmo już tak. Najczęściej stosowane są popularne zaciski Brembo, rzadziej NISSIN. Idealnie byłoby dorwać komplet z pompą i przewodem.
                              3. Sztyca - różnie bywa. W XT660 i XT600E odległość pomiędzy łożyskami główki ramy jest na tyle duża, że wielkiej rzeźby nie trzeba. Nie dam sobie ręki uciąć, ale chyba na wymianie łożysk się skończy.
                              4. Błotnik wiadomo
                              5. Mocowanie stacyjki - w zawiasie z TT600S jest bliźniacze mocowanie stacyjki, która swoją droga jest identyczna, ma jedynie inną długość wiązki.
                              6. Koło z XTZ nie podejdzie 1:1 do UPSa. Raz że ma mniejszą średnicę osi, dwa że piasta jest na tyle szeroka, że ustawiając tarczę hamulcową w odpowiednim miejscu koło nie będzie po środku, bedzie diametralnie inna odległość opony od każdej lagi. Poza tym ślimak jest nie z tej strony co trzeba.
                              7. Sprężyny - nie wgłębiając się w dodatkowe modyfikacje bebechów, zawias z motocykla ważącego 150kg średnio się sprawdza w 220kg turystyku. Prawdopodobnie sprężyny z XTZ660 podejdą do zawiasu 43mm z TT600S. Prawdopodobnie, bo chciałem sprawdzić, ale nie znalazł się chętny do pożyczenia takowego

                              Zawias tył - XTZ660 ma jakąś mega mocą sprężynę, wiąże się to z przełożeniem kiwaka. W każdym razie tak wynika z tabelki, której teraz znaleźć nie mogę. Ohlins nie robi tak mocnych sprężyn.

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X