Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

[xtz660] Remont silnika

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [xtz660] Remont silnika

    Witam, chce tutaj przedstawić przebieg remontu mojego silnika i uzyskać pomoc od was.

    No to tak Motocykl został zakupiony pół roku temu w stanie można powiedzieć słabym. Wizualnie to była katastrofa, a silnikowo jako tako z przymrużeniem oka.

    przed wizualką
    fullsizeoutput_655.jpg

    po wizualnym dopieszczeniu
    61334270_376215769696918_5944923744907558912_n.jpg

    został tylko ten czerwony tłumik, ale to już kwestia czasu.

    Z racji tego, że motocykl technicznie ma być zrobiony jak najlepiej się tylko da ostatnimi dniami wyciągnąłem silnik z ramy. Powód? Głośna praca, jak by łożysk, tłuczenie po wciśnieciu sprzegła z jego okolicy, dymienie po odpaleniu i zapaprana klejem uszczelka pod cylindrem. Najprawdopodobniej ktoś nie miał pojęcia jak się mierzy olej w tym sprzęcie i wlał zdecydowanie za dużo (ponad 4L).

    - film z tłuczącego się sprzęgła.


    Silnik wyjęty, zdjęte dwa dekle. Na ten moment: kosz sprzęgłowy bez żadnych luzów, wał bez luzów, nakrętka na wale nie jest poluzowana. Magneto zmęczone poprzednim właścicielem.

    61344645_2280291752288821_7125151328732446720_n.jpg

    61582207_344910266216570_3382753389501743104_n.jpg
    - do wymiany?

    Jedna ze śrub pokrywy zaworów okazałą się zapieczona i niestety się wyrobiła, na dniach postaram się ją odkręcić i rozpołowię silnik.
    Macie jakieś pomysły odnośnie tych dźwięków z okolic sprzęgła?


    Ogólnie w motocyklu planuje wymienić tłok, łożyska w dole silnika, głowica do sprawdzenia i ewentualnej regeneracji no i jeśli będzie potrzeba to nowa korba wleci- to tak z grubsza.

    Mam nadzieję, że jak narazie opisałem wszystko z sensem

    #2
    Zobacz jak klin wygląda. Co do remontu zrób od razu łańcuszek. Tłok, nie daj się wkręcić w jakieś kute zamienniki. Najlepiej zwykły lany tłok. Łożyska wału zwróć uwagę na pasowania luzów.. Zweryfikuje pompę oleju i wody. I od razu szykuj że trzy tysiące złotych polskich. Jak już zrobisz silnik to okaże się, że gaźnik też trzeba by zrobić.
    Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
    Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

    Komentarz


      #3
      Pieniądze przygotowane, wiec myśle ze pójdzie szybko. A co do gaźnika to wydaje mi się, ze już jest do roboty, bo po dłuższej jeździe wskakuje na obroty koło 2,5-3tys i to nie jest niestety problem z linka ssania.

      Komentarz


        #4
        To sprzegło pracowało dobrze? Nie hałasowało mocniej pod obciążeniem? Czy tylko przy wysprzęgleniu?
        Jakie masz aktualnie grubości tarcz i przekładek?

        Komentarz


          #5
          Dzisiaj udało się ściągnąć głowicę. Łoża wałka rozrządu w bardzo dobrym stanie. Głowica najprawdopodobniej jutro będzie oddana do sprawdzenia i planowania.




          iY1mVK5kS4qe5HCbf3MIvw.jpg.


          Delikatnie przytarty cylinder (już zawieziony do szlifierza). Urwane dwa gwinty od śrub mocujących cylinder (już wiadomo dlaczego się tak pocił).
          Wziąłem tłok Wossnera, zobaczymy jak to będzie dawać rade.
          xn1uJ5lcSLmJ2VmFSXb4ig.jpg

          Stuki od strony sprzęgła to najprawdopodobniej luz na łożysku w skrzyni biegów.
          Jak tylko jakoś ściągne to magneto, rozpołowię silnik i będę patrzył dalej.
          Ostatnio edytowany przez motor6; 5258.

          Komentarz


            #6
            Ten tłok go siuwaks jakich mało, pisał Piotr żebyś sobie wziął lany tłok a nie kuty.
            Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
            No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
            sigpic

            Komentarz


              #7
              Marcin, podrzuć jakimś linkiem co warto kupić.

              Komentarz


                #8
                W wossnerach "gubią się" pierścienie po kilku tys. km. Kiedyś (3-4 lata temu) nic takiego się nie działo. Później konstrukcja się zmieniła (opisywane na forum dominatora) i cuda się zaczęły dziać - 1000km i moto za sobą ciągnęło smugę dymu jak przelany 2T. Na szczęście można do nich kupić pierścienie, ale przy cenach uszczelek, ogromu pracy i wysokoprawdopodobnej powtórce z rozrywki, prawie zawsze robi się kolejny szlif i ładuje lanego tłoka, w przypadku XTZ660 idzie Prox.

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez mishieck Zobacz posta
                  Marcin, podrzuć jakimś linkiem co warto kupić.
                  Przecież wiesz, ze podrzuci linka do ogłoszeń z dużym katem ;]

                  Komentarz


                    #10
                    [emoji23]

                    Komentarz


                      #11
                      Wossner, ma Zdzisiek, ma Stasiek, mam i ja..., i tak to się ciągnie od lat, w ltr, w ltz, w xt, w xtz, w Raptorze nigdy Wossner mi się nie sprawdzał, jest to kupa jak ich mało, wystarczyło Raptora rok poganiać po torze i po wyjęciu tłoka nic nie trzymało wymiarów, a olej żarło ile wlezie bez względu czy to było rok temu, trzy lata temu czy pięć. Najzwyklejszy japoński tłok będzie lepszy, np. Prox pakuje japońskie podzespoły, przed zakupem należy sprawdzić tłok czyli jego cechy opisane pod denkiem, jeśli jest w pudełku japoński tłok to brać i zakładać, nawet sworznie sprzedawane przez proxa są bardziej trwałe i nie ujawnia się zużycie bieżni sworznia jak to ma miejsce w innych zestawach tłoków innych firm.
                      I jeszcze jedna informacja, tłoki do xtz 660 czasami trochę kosztują bo przecież to jest xtz, ale do raptora, grizzly, rhino można znaleźć o stówę taniej, każdy podzespół ( zamiennik ) który w numerze zamiennika ma ujęte oznaczenie 3YF pasuje do XTZ 660, pompa oleju i tym podobne, swego czasu ludzie za używaną pompę oleju płacili po 200-300 złotych, a przecież pompa nowa od raptora na zachodnich portalach kosztowała w granicach 250-300 złotych, tylko po prostu trzeba wiedzieć jaka to ma być pompa, podobnie było z jakimiś dziwnymi historiami dotyczącymi regeneracji pomp wody w XTZ, według opisów tu na forum, pompa ta jest nie do zregenerowania i jedyny ratunek to zakup używanej, co niektórzy mogli by przeczytać swoje posty, a wyjdzie że wiedza jest w tej kwestii jest dość słaba, ktoś jakby dużo miał do czynienia z tymi silnikami to wiedziałby po wyjęciu i rozebraniu pompy z XTZ i Raptora że flaki wewnątrz są te same i występuje zestaw naprawczy.
                      Jakoś dziwnie ludzie czasami błądzą po omacku, a niektóre porady są dosłownie śmieszne.
                      Podobnie na pytanie jak ustawić pływak w gaźniku wielu twierdzi że w manualu jest błąd i pływak powinien mieć inne ustawienie ale jakie to zazwyczaj nikt nie pamięta, niby gdzieś to było na forum ale znikło, Panowie nowe gaźniki zdjęte z półki i otworzone a więc są w stu procentach oryginalne, mają poziom mierzony według manual czyli od podstawy do górnej krawędzi pływak będącego w spoczynku na zaworku iglicowym 23 mm, a nie 25-27 jak podaje manual, dla zaworków nie oryginalnych ten poziom 23 mm się nie sprawdza.
                      O tych silnikach to można by długo gadać, Pozdrawiam.

                      Komentarz


                        #12
                        Tłok jaki miałem założony to był wossner i nie miał jako takich śladów zużycia. Nie brał oleju, akurat z nim wszystko było w porządku. Zobaczymy jak będzie z tym nowym.

                        Większy problem, mam z wałem.


                        Wewnętrzna bieżnia łożyska obraca się na wale.


                        Co byście zrobili w tym wypadku. Opłaca się to jeszcze reanimować?
                        Ostatnio edytowany przez motor6; 5258.

                        Komentarz


                          #13
                          Sprawdź jaki masz założony typ łożyska i porównaj z wymaganym. Skoro masz wymieniony tłok, to ktoś mógł założyć "niespasowane" łożysko. Po rozbiórce i pomiarze będziesz wiedział na pewno.
                          Żeby wał miał problem z tą bieżnią, poprzednie łożysko musiałoby się zablokować totalnie i obracać uszkadzając tę bieżnię. W co nie wierzę...

                          Komentarz


                            #14
                            Posprawdzam wszystko w najbliższym czasie. Oby to były źle dobrane łożyska.

                            Komentarz


                              #15
                              Ja stawiam na zużyty czop wału. Łożysko obróciło sie juz nie wiadomo ile razy i nawet jak wsadzisz inne łożysko będzie luz.
                              Można to regenerować ale taniej kupić używany wał. Jak rozbierzesz to zobaczysz żeby zmienić łożyska na wale musisz ściągać koło od rozrządu które jest wciskane na gorąco.
                              Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                              No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                              sigpic

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X