Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Gorący silnik nie oddaje mocy

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    To dobra wiadomość
    Teraz paliwo i powietrze. Tak jak pisał Robek - iglice na sam dół (kiedyś usunąłem podkładki plastikowe pod iglicami w celu doraźnego ratowania powrotu)

    Komentarz


      #17
      Zamieszczone przez robek_ck Zobacz posta
      Witam, miałem tak samo w moim XTZ 750.
      Na terenach nizinnych było wszytsko ok, ale jak wjechałem w góry, nawet w Bieszczady to już zaczynał prykać.
      W Albanii na wysokości około 1000 mnpm i temperturze powyżej 30 st C pracował praktycznie tylko jeden cylinder, potem to samo powtórzyło sie w Rumuni na przełęczach i w Turcji przy kórewskim upale i korkach po horyzont.

      Powodem była za bogata mieszanka i zalewanie świec. Po regeneracji gażników spalanie spadło i moto nie odczuwa zmian wysokości czy temperatury.

      Spróbuj opuścić iglice na sam dół jak jeszcze tego nie zrobiłeś.
      U mnie jest dokładnie to samo. Czy miałeś standardowe filtry powietrza?


      Sent from my iPhone using Tapatalk

      Komentarz


        #18
        Są jakieś nie standartowe filtry ? K&N jakieś chore pieniądze 2x 300 zł bodaj

        Komentarz


          #19
          Zamieszczone przez Lucjan Zobacz posta
          Są jakieś nie standartowe filtry ? K&N jakieś chore pieniądze 2x 300 zł bodaj
          Może spytam tak, czy miałeś założone filtry, czy jakaś rzeźba na miejscu powstała?


          Sent from my iPhone using Tapatalk

          Komentarz


            #20
            Ja filtry miałem standardowe, na allegro kupiłem, producenta nie pamiętam.

            Spróbuj z tymi iglicami, jak miałeś iglice maksymalnie podniesione i gaźniki nie zużyte to powinno pomóc. Ale jak gaźniki są zużyte to spektakularnej poprawy raczej bym sie nie spodziewał.

            U mnie konsekwencją za bogatej mieszanki było to co oczywiste czyli świece czarne jak smoła co powodowało przeskakiwanie iskry gdzieś w środku świecy a nie na elektrodach i dlatego przerywał, wypadały zapłony i nie miał mocy.
            Jak świece masz czarne i zalane to wydłub nagar ze środka i wygrzej na kuchence gazowej aby wypalić cały syf.

            Komentarz


              #21
              Zamieszczone przez hudecki Zobacz posta
              Może spytam tak, czy miałeś założone filtry, czy jakaś rzeźba na miejscu powstała?


              Sent from my iPhone using Tapatalk
              Pomyliłeś userów ..........siedzę na fotelu w firmie .........w Polsce.

              Komentarz


                #22
                Zamieszczone przez hudecki Zobacz posta
                Dodam jeszcze, ze chętnie bym zjechał niżej i sprawdził ale z miejsca w którym jestem do wysokości 650m n.p.m. są dwa, trzy dni jazdy
                Tak myślałem Ale motyw z regulacją iglicy wydaje się strzałem w 10.

                Komentarz


                  #23
                  Wszystko co można zostało sprawdzone włączając luz zaworowy, pompę paliwa itd. Gaźniki umyte, poskładane, dalej to samo. Na zimno jedzie, po ok 10km nie jedzie, strzela, swiece czarne. Podczas testów paliwo braliśmy z butelki i schodziło bardzo szybko. Ostatnie co zostało to uszkodzone iglice. Moto w ostatnim czasie zaczęło więcej palić. Zgadzałoby się bo na zimnym potrzebuje więcej paliwa, na ciepłym ma za dużo. Iglice ustawiałem w każdym jednym położeniu, bez plastikowej podkładki włącznie.
                  Czy Waszym zdaniem iglice mogą robić taki rozpizdziel?


                  Sent from my iPhone using Tapatalk

                  Komentarz


                    #24
                    Czy tam gdzie się zatrzymasz, po tych 10 km, wystarczy odczekać pół godziny, schłodzić silnik i jechać kolejne 10 km?
                    Jeśli to problem wysokości, byłby raczej stale, albo nasilałby się z wysokością, a poprawiałoby się niżej. Czegoś takiego nie obserwujesz?

                    Komentarz


                      #25
                      U mnie starte były iglice i wspolpracujace z nimi rurki emulsyjne + nieszczelne iglice ssania. Powymieniałem też wszystkie uszczelki.

                      Komentarz


                        #26
                        Zamieszczone przez Lis Zobacz posta
                        Czy tam gdzie się zatrzymasz, po tych 10 km, wystarczy odczekać pół godziny, schłodzić silnik i jechać kolejne 10 km?
                        Jeśli to problem wysokości, byłby raczej stale, albo nasilałby się z wysokością, a poprawiałoby się niżej. Czegoś takiego nie obserwujesz?
                        Około 10km mogę przejechać jak silnik jest kompletnie zimny. Jak postoje godzinę tomograf przejechać może z 5km


                        Sent from my iPhone using Tapatalk

                        Komentarz


                          #27
                          Zamieszczone przez robek_ck Zobacz posta
                          U mnie starte były iglice i wspolpracujace z nimi rurki emulsyjne + nieszczelne iglice ssania. Powymieniałem też wszystkie uszczelki.
                          Iglice ssania brzmią rozsądnie, oglądałem je w Kirgistanie i nie były w dobrej kondycji.


                          Sent from my iPhone using Tapatalk

                          Komentarz


                            #28
                            Słuchajcie, iglice ssania (uszkodzone, skorodowane) pasują do obecnych objawów. Silnik dostaje za dużo paliwa, nie jedzie na ciepłym itd. Czyli one kogą być niedomknięte. Były w kiepskiej kondycji jak je widziałem ostatni raz w Kirgistanie.
                            Pytania:
                            - czy przy wyłączonym ssaniu są zamknięte, tj igły są na samym dole?
                            - jeśli powyższe to tak, to czy można je bo usunąć całkowicie i czy zatkanie czymś i usunięcie ssania (nieużywanie go) jest możliwe?


                            Sent from my iPhone using Tapatalk

                            Komentarz


                              #29
                              Na stan mojej wiedzy, po rozgrzaniu ssanie (iglica) się zamyka. I potem nie ma ssania.
                              Jeśli odpalisz na zimnym silniku, bez ssania, możesz spróbować je tymczasowo zaślepić.
                              Jeśli są nieszczelne mogą zalewać dodatkową dawką paliwa.
                              Wymieniałem je niedawno, ale pomimo ewidentnych deformacji (nieszczelności) nie miałem problemów z pracą silnika. A miałem jedną obudowę wysuniętą - obudowę dyszy nie dyszę. Dlatego było słychać świst. Dysze są ustalane przez mechanizm cięgna ssania. Można jeśli są do wyrzucenia spróbować je głębiej docisnąć.
                              Możesz też zlokalizować i na próbę palcem docisnąć dyszę lewego gaźnika jak rozgrzejesz silnik - zobaszycz czy jest poprawa.
                              Ostatnio edytowany przez Lis; 4923.

                              Komentarz


                                #30
                                Zamieszczone przez Lis Zobacz posta
                                Na stan mojej wiedzy, po rozgrzaniu ssanie (iglica) się zamyka. I potem nie ma ssania.
                                Jeśli odpalisz na zimnym silniku, bez ssania, możesz spróbować je tymczasowo zaślepić.
                                Iglice są sterowane linką/cięgiem ssania. Mogę je zasklepić ale pytanie czy tam właśnie nie powinna ta igła zamykać/uszczelniacz czegoś


                                Sent from my iPhone using Tapatalk

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X