Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Przetarte przewody stacyjki, zwarcia, zniszczenia, czas na nową instalację?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Przetarte przewody stacyjki, zwarcia, zniszczenia, czas na nową instalację?

    BB2ADD39-0F85-49BC-B344-F2526A87AECC.jpgOgranicznik skrętu przetarł przewody stacyjki, zwarcie wywaliło bezpiecznik. Dopchałem jakoś do domu taśmą na szybko zaizolowałem. 70 km dalej zabrałem się za naprawę i skończyłem na demontażu przełącznika świateł i odklejenia taśmy z całej wiązki w celu inspekcji.
    Niebieski kabel od stacyjki potopiony aż do przełącznika świateł. Wewnątrz przełącznika połamany ten „banan” ze stykami po którym przesuwa się przełącznik świateł postojowych i mijania. Więc chętnie odkupię takowy. Albo kupię polecany przez Was.

    Obraz całej instalacji wygląda średnio zrozumiało dla mnie. Jakieś połączenia jedno pinowe w wiązce głównej ukryte pod taśmą, która okleja ją, jakiś bezpiecznik ekstra, przewody 4, 2.5 i 0.7 mm. Dla mnie koszmar. Technicznie jest ok ale zniszczenia zachęcają mnie do wymiany całej instalacji, a nie naprawy pojedynczych przewodów. Inspiruję się tym https://xtz750.pl/?elektryka,22
    Zrobię nową i będę pewny co gdzie mam i w jakim stanie.
    I w związku z tym czy ktoś z Was jest w stanie podać przybliżone ilości materiałów potrzebnych?
    Jest kilka dni, które mogę przeznaczyć na pracę ale sklepy różnie będą otwarte i chciałbym pojechać raz no może dwa po zakupy, zamknąć się w garażu i zrobić to.
    Teresi potrzebuję na codzień i nie mogę sobie pozwolić na naprawianie co chwilę kolejnej usterki. Z elektryki jestem średni. Multimetr, lutowanie, proste schematy ogarniam. Skądinąd pamiętam, że przekroje i kolory w elektryce są bardzo ważne.

    Najbardziej zależy mi na liście zakupów, której nie potrafię przewidzieć.
    Uff... za wszelkie głosy dziękuję. B7F8D466-B13A-4E0A-84BE-F1DFDF5F34AA.jpg3BE9A0AD-98F1-44BB-B5F8-7D9F7EADB474.jpg
    Ostatnio edytowany przez Golibroda; 5355.

    #2
    Ambitnie.
    Nie jest to może jakoś bardzo skomplikowane, ale strasznie czasochłonne.
    Ja poprzestałem na wywaleniu kostek i polutowaniu wszystkiego na krótko, oraz na popakowaniu wiązek w peszle aby uniknąć przetarcia i błąkania się pojedynczych przewodów.

    Jeśli jednak chcesz wymieniać wszystkie przewody, znajdź porządny sklep elektryczny, bo w marketach i większości osiedlowych sklepów elektrycznych dostaniesz chińskie przewody z oszukanym przekrojem.
    Możesz też wybrać się na szrot i za flaszkę wyciąć sobie wiązkę z jakiegoś nowego auta, tam raczej nie powinno być oszukanych przewodów, a i kolory będziesz miał przeróżne.
    I od razu maluj na schemacie Tomka swoje kolory, żebyś miał klar.

    Pomyśl, czy przy okazji nie rozwiązać "kwestii bezpiecznikowej" i nie zrzucić ich w jedno, dobrze dostępne miejsce.

    ko.jpg

    lu.jpg

    pe.jpg

    Komentarz


      #3
      Słowo klucz „ambitnie”. I tego się boje. Z motyką na Słońce! Cholera.
      Zaczynam się zastanawiać czy nie „połatać” tego co mam i na spokojnie budować przewymiarowanej wiązki na ścianie garażu. Tak aby potem tylko przyciąć na wymiar i wpiąć.
      Stara Japonia działała 28 lat i tylko się dotknąłem i już popalone. A teraz oszukane przekroje i wszystko przysłowiowa chińszczyzna.
      Ehhh szkoda, że nie mogę kupić gotowej.


      Bardzo dziękuję za odpowiedź.

      Komentarz


        #4
        Przede wszystkim posprawdzaj stan obecnej instalacji.
        28 letnia instalacja po porządnym przeglądzie powinna hulać bardzo długo.
        Sam znalazłeś schemat: https://xtz750.pl/images/elektryka/b...instalacji.png

        Posprawdzaj:
        - prawidłowość połączeń (kolory kabli w poszczególnych kostkach/odbiornikach),
        - stan połączeń,
        - przewodność kabli (szczególnie jeśli idzie o alternator, regulator napięcia, cewkę, wentylator chłodnicy).
        Jak to zrobisz to upewnisz się jaki faktycznie jest stan instalacji.
        Jeśli masz zamiar malować ramę (wydaje mi się, że o tym wyczytałem w innym wątku) to zrobienie "porządnej" instalacji na nowo jest dobrą opcją.
        Możesz zmienić (zwiększyć) przekroje kabli tam gdzie trzeba, zmienić złączki na bardziej współczesne, albo część wyeliminować.
        Ilość kabli masz na schemacie, ilość i typy złączek również. Wystarczy policzyć. Kable musisz kupić z zapasem.
        Decyzja należy do Ciebie.
        Powodzenia.

        Komentarz


          #5
          Dziękuję.
          101BC473-F5F8-4B67-9058-0DD1B7482CB2.jpg
          Została mi ta blaszka. Po 2 godzinach puzzli i szukania zdjęć już wiem, żeby robić swoje zawsze. Póki co składam jak jest i resztę na „gumę do żucia”. I tak planowałem podpiąć awaryjne więc nowy przełącznik wydaje się w tej sytuacji najrozsądniejszy - taki z już wbudowanym przyciskiem awaryjnych. Temat odkładam do czasu, aż zbiorę materiały i wtedy zrobię opis krok po kroku jak krowie na rowie. Może kiedyś podobny laik będzie potrzebował.

          Komentarz


            #6
            Nie chciałem Cię zniechęcić, wręcz przeciwnie, jeśli masz czas i trochę pomyślunku to najlepsze co możesz zrobić.
            Z tym, że ja bym zamieniał przewody 1:1 na instalacji będącej już na ramie, aby potem się nie okazało, że brakuje Ci 2 cm na jakimś przewodzie.
            A jeśli wolisz odpuścić, to wymień przewody, o których pisze Lis, plus ja bym dorzucił przewód do wentylatora i do czujnika stopki bocznej, bo u mnie były bardzo skorodowane.

            Komentarz


              #7
              Jeśli nie będzie znacznych przeróbek to instalację można odtworzyć na boku, po zdjęciu z ramy - co trzeba zrobić do jej malowania.
              Natomiast jeśli będą przeróbki to zrobiłbym je/sprawdził na oryginalnej instalacji, aby dojść z nią do ładu. Dopiero potem bym demontował i "odtwarzał".
              Niestety jest to zadanie dużo bardziej złożone i odpowiedzialne niż montaż przełącznika. Więc musisz liczyć siły na zamiary.

              Komentarz


                #8
                Od i tak temperatura w garażu, potrzeba używania Tereski na codzień oraz moja niska wiedza z zakresu elektryki zachęciły mnie odłożenia wymiany instalacji na cieplejsze czasy.
                Za to dodałem woltomierz z zegarkiem i termometrem. Wybrałem VM4F firmy JS Elektronik. Zarówno woltomierz jak i manetki mają moduł zabezpieczający przed rozładowaniem akumulatora więc mogłem podpiąć bezpośrednio. Na wszelki wypadek manetki jednak są podpięte pod stacyjkę na „+”, „-’’ bezpośrednio przykręciłem pod ramę.0178FFE4-F7F6-4D14-B4EC-4CA35A1DB20B.jpg1ADC043A-97DA-49E7-BCE4-FA87723F3533.jpg dorobiłem „ramkę” dokręcaną śrubami od zacisków kierownicy. Ostatnie wolne miejsce jest na gniazdo zapalniczki z usb, przez które planuję doładowywać akumulatorE91E228D-81DE-466C-A095-6A4B94A54076.jpg póki co są tylko przewody chowane pod bak. Oczywiście solidnie zabezpieczone przed zwarciem. 7673037D-7B44-4927-865D-7E9162171AA9.jpg
                W przypływie pomysłowości wykorzystałem resztki folii Oracle odblaskowej do obklejenia szyby. Stwierdziłem, że w Warszawie jaskrawo zielona krótka robi mi więcej miejsca więc policyjna niebieskość w odblasku nie powinna zaszkodzić, a kto wie może kiedyś uratuje mi życie na zaciemnionej drodze. 82124E57-1A54-46BC-B22E-FE228F7C142C.jpg91192648-2DA8-48CD-B339-BBB9412F769D.jpg

                Uwagi są dwie. Kiedy manetki podpiąłem + i - w przewody wracające ze stacyjki to wyłączały się włączałem światła. Stąd osobna masa do ramy i po problemie. Działają tylko z przekręconą stacyjką.
                Natomiast woltomierz gasł przy światłach, a że zegarek w nim nie ma baterii i musi być non stop napięcie to po bezpieczniku poszedł bezpośrednio do aku.

                Piszę to w zamiarze pomocy komuś podobnemu do mnie. Laikowi elektrycznemu. Jeśli ktoś się zastanawia nad woltomierzem to niech się nie zastanawia. U mnie wyszło permanentne niedoładowanie przy włączonych manetkach i światłach mijania coś koło 12,3. Bez manetek 14.3, sam woltomierz pobiera 0,3 więc alternator raczej zdrowy ale na wiosnę i tak zaglądnę.
                Howq

                Komentarz


                  #9
                  Fajny pomysł z tym oklejeniem szybki folią odblaskową
                  Sprawdzałeś stan połączeń w kostkach? U mnie samo poczyszczenie pomogło na przygasające światła ledowe. Warto.
                  Przy włączonych manetkach (max. 60W i światłach mijania - 55W) nie powino być takiego spadku napięcia. To tak jak byś włączył światła drogowe...
                  Gdzie podpiąłeś dodatkową masę?
                  Jeśli podpiąłeś tę masę do tylko manetek to rozwiązuje problem samych manetek, a co jeśli jej braknie dla pozostałych odbiorów?
                  Popatrz na stan złączek fazowych z alternatora i wszystkich przyłączy regulatora napięcia i masę w rejonie termostatu. Wtedy sprawdź napięcie przy obciążeniu.
                  Ja dodatkową masę podpiąłem do ramy w rejonie termostatu. Od tego punktu biorę masę lokalnie.

                  Komentarz


                    #10
                    O tu poszła masa dla manetek
                    ADD6285E-A066-489D-99F0-E019680E43B8.jpg
                    Przy główce ramy.
                    Póki co zdążyłem przeczyścić (choć nie było ani śniedzi ani tego białego smaru co jest na chwilę przed śniedzią) i spryskać wszystkie połączenia „kontakt sprejem”. Alternatorowi przyglądnę się w wolny weekend. U mnie światła są już przerobione i świecą oba czyli zapotrzebowanie jest większe ale wciąż zbyta małe...chyba, że regulator pada od tych wybryków.
                    Co do folii to odblaski są dostępne w wielu kolorach. Każdy może wybrać coś dla siebie. Sama aplikacja jest o tyle utrudniona, że folia ta jest sztywniejsza i łatwiej od standartowej pęka. Najwygodniej aplikuje się ją na przymocowanej szybie do motocykla i dopiero na sam koniec demontuje szybę i wykańcza z wolnej ręki.

                    Na dziś motocykl jeździ i to najważniejsze.
                    Miłego dnia.

                    Komentarz


                      #11
                      426F8478-E1AA-499A-BE66-C5DDB180D447.jpg zlokalizowałem taki oto przewód poprowadzony tak jak na zdjęciu tylko po wewnętrznej stronie. Czy macie jakieś pomysły po cholerę taki przewód „+”
                      A i jeszcze z dolotu puszki za filtrami powietrza idzie wężyk gumowy do kierownicy. Czyżby to patent na zalewanie paliwem po zimie?

                      Komentarz


                        #12
                        Wygląda że poprzedni właściciel ułatwił sobie ładowanie akumulatora lub odpalanie z innego akumulatora.

                        Komentarz

                        Pracuję...
                        X