Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Problem z odpalaniem

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Problem z odpalaniem

    Cześć wszystkim,

    Od niedawna posiadam XTZ660 95r. 35kW. Motocykl po wykonanym remoncie góry silnika. 33k km na liczniku.

    Mam problem z odpalaniem motocykla. Zaczęło się ok. 500 km temu. Próbowałem go odpalić (przypadkowo na zakręconym kraniku paliwa), a następnie z odkręconym - bez skutku. Rozrusznik kręci, ale nie odpala. Sprawdziłem świece, filtr powietrza, wężyk dopływu paliwa do kranika - wszystko ok. Motocykl pojechał na serwis tj. czyszczenie gaźników, wymiana uszczelnień w gaźnikach, czyszczenie zbiornika (który ostatecznie był czysty). XTZ zaczęła normalnie odpalać.

    Po przejechaniu ok. 500 km sytuacja podobna, znowu spróbowałem go odpalić zapominając o przekręceniu kranika, później z odkręconym i znowu motocykl nie pali. Świeca ok, akumulator kręci. Paliwo jest.

    Macie może jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny?

    Z góry dziękuję za pomoc.

    #2
    W pompie paliwa. Spróbuj przy pełnym zbiorniku paliwa uruchamiać z pominięciem pompy.
    Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
    Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

    Komentarz


      #3
      Pochyl ją mocno na lewo na kilka, kilkanaście sekund. U mnie po dłuższym postoju czasem tak muszę. Nie wiem jaka przyczyna, pewnie regulacja gaźnika.

      Komentarz


        #4
        Po dłuższym postoju brakuje paliwa w gaznikach , polecam wykonać zabieg z pompą paliwa. Po latach plastikowa membrana ulega zniekształceniu i podczas rozruchu na rozruszniku brakuje tyle podciśnienia jakie jest po odpaleniu motocykla bo zniekształcenie za duże daje opory by membrana pracowała polecam delikatnie zdemontować z pompy plastikową membranę i użyć dwóch blaszek aluminiowych membrana miedzy nie , mocno docisnąć i podgrzać opalarka dość mocno by membrana znowu się zrobiła płaska , trzeba kontrolować by za dużej temperatury nie zastosować , po troszku i nie uda . Polecam

        Komentarz


          #5
          Zamieszczone przez Apple6000 Zobacz posta
          Cześć wszystkim,

          Od niedawna posiadam XTZ660 95r. 35kW. Motocykl po wykonanym remoncie góry silnika. 33k km na liczniku.

          Mam problem z odpalaniem motocykla. Zaczęło się ok. 500 km temu. Próbowałem go odpalić (przypadkowo na zakręconym kraniku paliwa), a następnie z odkręconym - bez skutku. Rozrusznik kręci, ale nie odpala. Sprawdziłem świece, filtr powietrza, wężyk dopływu paliwa do kranika - wszystko ok. Motocykl pojechał na serwis tj. czyszczenie gaźników, wymiana uszczelnień w gaźnikach, czyszczenie zbiornika (który ostatecznie był czysty). XTZ zaczęła normalnie odpalać.

          Po przejechaniu ok. 500 km sytuacja podobna, znowu spróbowałem go odpalić zapominając o przekręceniu kranika, później z odkręconym i znowu motocykl nie pali. Świeca ok, akumulator kręci. Paliwo jest.

          Macie może jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny?

          Z góry dziękuję za pomoc.
          A może motocykl ma muchy w nosie... znaczy w gaźniku ?

          - - - Zaktualizowano - - -

          Po rozebraniu gaźnika nic nie było widać, dopiero pod wysokim ciśnieniem z kompresora z kanału przed iglicą pływaka wydmuchało muchę.
          Załączone pliki

          Komentarz


            #6
            Ja powiem od siebie ze tez kiedys mialem problemy z odpalaniem, szukalem, w pompie, gazniku,alternatorze, kablach, regulatorze.Moto raz odpalalo dobrze i jezdzilo a raz nie,lub gaslo bez powodu, ostatecznie wymieniłem fajkę świecy i zaczelo byc tak jak powinno.(W nocy bylo widac czasem iskre (przebicie) Warto sprawdzic wszytkie opcje.

            Komentarz


              #7
              U mnie też problem występuje jak zakręcę kraniki i trochę postoi. Myślałem, że z pompą mechaniczną poprostu ten model tak ma. Kręcę kilka razy aż zassa paliwa i odpala. Macie jeszcze jakieś sposoby? W Kawasaki ER5 była pozycja Pri tu niebudiet.

              Komentarz


                #8
                Walczyłem na różna sposoby i najlepiej mi się sprawdza naładowanie akumulatora wcześniej i odkręcenie kranika na pół godziny przed odpalaniem. Idzie wtedy w miarę dobrze. Na szybko, to akumulator potrafi cały wyciągnąć.
                Chodzi o taki kilkumiesięczny postój, więc sprawdzenie powtarzalności trochę trwa.
                Po kilku dniach, to nie ma problemu.

                Komentarz

                Pracuję...
                X