Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

xtz 660 linka ssania, długie kręcenie silnikiem po dłuższym postoju motocykla.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #16
    Czy sprawdzałeś poziom po tygodniu stania motocykla? - to moje pytanie.

    Komentarz


      #17
      Sprawdziłem, tylko że chciałem sprawdzić stan po postoju względem stanu gdy już motocykl pochodził chwilę. Po tygodniowym postoju gdy motocykl stal na stopce poziom paliwa w wężyku był z 2 mm poniżej łączenia pokrywy z góra gaźnika. Następnie odłączyłem zasilanie z pompki i podlączylem bezpośrednio do butelki, po podłączeniu do butelki poziom w komorze pływakowej powinien wzrosnąć do maksymalnego ustawionego na pływaku. Po tym zabiegu motor dalej trzeba było długo kręcić aby zapalił. Po uruchomieniu silnika poziomu paliwa w komorze juz nie sprawdzałem, stwierdziłem że nie ma sensu,.

      Komentarz


        #18
        Ok, rozumiem. 2 mm poniżej poziomu oznacza, że paliwo jest w gaźniku. Przyjrzałbym się ssaniu.

        ps. "stał na stopce" rozumiem stopce centralce
        Ostatnio edytowany przez Lis; 4923.

        Komentarz


          #19
          Bocznej tylko mówię że chciałem sprawdzić stan przed odpaleniem względem stanu po odpaleniu.

          A ten zestawik zaworku ssania co linkowałem wyżej pasowałby ?
          Ostatnio edytowany przez Jakub95; 5799.

          Komentarz


            #20
            Wygląda właściwie, choć poza oringiem nie bardzo ma tam się co zepsuć. Ja wykręciłem ssanie z gaźnika i zobaczyłem, że ciągnąc linkę działa po całości, więc wymienię tylko oring.

            Komentarz


              #21
              Zawór ssania ma się otworzyć na rozruch i zamknąć (szczelnie) na normalną pracę.
              Jeśli się nie otwiera, albo otwiera, a kanał nie jest drożny to problem będzie z odpaleniem.
              Jeśli się nie zamyka (ja tak miałem) to będzie problem z pracą na gorąco lub poziomem spalania.

              Komentarz


                #22
                Poznałem wczoraj (zawodowo) kogoś, kto jak się okazało ma 660... Zna problem, u niego występuje to co prawda rzadko, bo po zimie. Czyli nie po tygodniu, po miesiącu lub kilku. W sezonie zupełnie tego nie odczuwa.
                Natomiast po zimie jest problem i żeby nie rozładować akumulatora zdejmuje wężyk dmucha w kierunku gaźników. Po takim delikatnym psiknięciu sprężonym powietrzem motocykl zapala od razu.
                Więc myślę, że to jednak kwestia pompy.
                W temacie XTZ750 był poruszany na forum problem trudności z odpaleniem po wypaleniu paliwa z gaźników, np. przy zbyt późnym włączeniu rezerwy.
                To chyba podobny problem. Łączy je pompa.
                Myślę, że pompować pompuje, ale jej wydatek, albo ciśnienie, które daje są nie odpowiednie. Tego problemu nie ma przy pompie elektrycznej.
                Przydałby się może jakiś przegląd pompy. Podobno pada tam zworek zwrotny... Taka moja sugestia.

                Komentarz


                  #23
                  Przeczyściłem i wyregulowałem gaźnik.
                  Zmieniłem zaworek z gniazdem bo albo siła samosugestii albo czasem przywieszał się zamknięty.
                  Pompy nie ruszałem, choć miałem ochotę membranę obejrzeć ale że chinol z ali będzie za miesiąc, to chciałem na razie spróbować ze starą. Podmieniłem wężyki na przezroczyste, żeby było widać. Paliwo samo od razu poszło przez pompę do gaźnika, poczekałem minutkę i zapaliła od strzała.
                  Teraz trzeba poczekać z tydzień i oby było podobnie.

                  Komentarz


                    #24
                    U mnie po przeczyszczeniu gaźników prawidłowo zaczęło działać ssanie ale z odpaleniem po postoju dalej jest problem. Pomaga dmuchnięcie w wężyk Screenshot_20210308_081529.jpg pali odrazu. Dobrze by było gdybym założył wężyki przezroczyste jak kolega i poobserwował co się dzieje z paliwem. Pompę rozbierałem membrana jest cała i dobrze wygląda. Będzie trochę czasu to jeszcze pogrzebie ewentualnie ten motyw z dmuchnięciem w wężyk nie jest mocno uciążliwy Mam go wyprowadzonego pod kranikiem.
                    Ostatnio edytowany przez Jakub95; 5799.

                    Komentarz


                      #25
                      Ja też nie znalazłem rozwiązania.
                      Wymiana aku, pompy paliwa na chińczyka, przegląd gaźnika i nadal nic.

                      Poziom paliwa ustawiony na zdjętym gaźniku zgodnie z manualnem. Chyba trochę więcej niż 8mm ale nie sądzę, żeby to był problem.


                      Ssanie działa.
                      Ostatni pomysł, to chyba zabawa śrubką od powietrza, tą z dołu. Ma to sens?
                      Nie próbowałem zlewać paliwa z gaźnika zupełnie ale przez miesiąc, to nie powinno się zestarzeć. Poza tym wcześniej świeca była sucha, więc to raczej problem z podaniem paliwa.
                      Póki co spróbuję rozwiązania Jakuba z tym dmuchaniem. Albo będę odpalał raz w tygodniu.
                      Załączone pliki

                      Komentarz


                        #26
                        Dmuchanie w wężyk albo mocne przechylenie motocykla na lewą stronę na kilka sekund

                        Komentarz


                          #27
                          Zastanawia mnie, co znaczy i jak stwierdzacie, że ssanie działa prawidłowo. Skoro motocykl nie pali...

                          Komentarz


                            #28
                            Mi motocykl (750) nie odpalał czasami, rzadko ale zdarzało się po dłuższym postoju jak nie zakręcałem kraników, musiała sie lać benzyna do silnika. Wyglądało to tak, że rozrusznik jakby zakręcił pół obrotu albo jeden i jakby się odcinał. Dopiero motocykl odpalił jak pokręciłem trochę kołem powodując ruch tłoków. Odkąd zakręcam kraniki, pali od strzała po dniu czy po 2 tygodniach. Takie info jakby ktoś miał podobny problem.

                            Komentarz


                              #29
                              Zamieszczone przez Lis Zobacz posta
                              Zastanawia mnie, co znaczy i jak stwierdzacie, że ssanie działa prawidłowo. Skoro motocykl nie pali...
                              Jak już załapie, to czuć, że działa (odpuścić ssanie - gaśnie). Na drugi, trzeci, czwarty dzień odpala tylko ze ssaniem, no tak normalnie.

                              Komentarz


                                #30
                                Temat przerabiany nie tylko u nas. Zakładam, że gaźnik sprawny bez luzów na przepustnicy.

                                Problemem przy długim postoju jest zbyt dobra wentylacja gaźnika. Paliwo które jest w gaźniku odparowuje, co utrudnia ponowny rozruch.
                                Patent z niemieckiej strony (http://www.660er.de/Tenere/Tipps_Tricks.htm)
                                Odpowietrzenia dwóch gaźników połączone trójnikiem i wyposażone w kranik paliwa na końcu węża (kranik np. z akwarystycznego).
                                Zostawiasz na dłużej? Zakręcasz kranik paliwa oraz kranik na odpowietrzeniu. Silnik uruchamia się natychmiast przy pierwszych obrotach, nawet po długim okresie bezczynności.

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X