Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
No fajna stronka, NTN do walu z C4 maja za 65 zł, prawdopodobnie drugie od strony magneta to samo.
Przyglądnąwszy za to pompie oleju.
Dobra mysl.pewnie tez cos sie tam takze znajdzie do wymiany i wszytko w ramach idei dla pewnosci :::_
Moze nie na temat, ale cholera tez wie co bedzie w przyszlosci z motocyklami i najlepszy moment na remont to teraz, szczegolnie patrzrac na cene EUR I USD
Natomiast lewe(strona magneta) to po wyciagnieciu wału ma sumbol KOYO 6307 czyli jak to rozumiec bez luzu?
Musze to kupic, problemu z tym nie ma, tylko problem jest jakie to ma byc
Ja wkładałem takie same oba, były C4, czy jeździ do dziś nie wiem, sprzedałem to padło w 2007 roku.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Uszkodzenie czopu prawego prawdobodbnie bylo skutkiem poluzowanej nakretki na wale, niewiem ile poprzedni wlasciciel na tym jezdzil w ktorym sie to tłuklo., ale sciecie materialu wynosilo ok 0,1 mm (mierzone suwmiarka z dokladnoscia do 0,05) MIkromierz mam jedynie do 25mm. Bardzo brzydko to wygladalo, Mimo to motocykl po zmianie klina na wiosne i dokreceniu zebatki jezdzil z czyms takim i nie sygnalizowal ze cos zle chodzi. Byc moze taki luz nie ma duzego wpływu na dzialanie motocykla,ale warto miec to na uwadze jakie moga byc tego skutki.
A co do wału, kupiłem nowy jak z najlepszymi czopami i wymiarami, udalo mi sie znalezc sztuke bardzo ladna. IMG_20211225_203523.jpg
Natomiast, jaki jest problem z tego co wiem lozyska na wale powinny byc osadzone ciasno jak i w karterach.Natomiast po przymiarce do 3 sztuk walów u roznych sprzedawców, mimo to ze czy było widac zuzycie (swiecaca powierzchnia) lub czopy nie byly zuzyte, Lozyska o symbole 6307 wchodza ręka i da sie je z wieksza mniejsza sila przekecic na biezni czopu. A czy tak ma byc, czy Yamaha tak to zaprojektowala, w celu latwiejszego montazu? , po przewarteowaniu zagranicznych stron Xtz i roznego wywnioskowałem ze tak ma nie byc.LUzne lozysko = wycieranie.
Wał dałem do M.Olachowskiego, wleciała nowa korba, sworzen i lozysko, wsyztko Oryginalne Yamaha + wycentrowanie (Jak ktos zamawia teraz korbe z YAMA SKLEP to napis na korbie jet 5LPV (Pewnie Raptor), w starych byla YAMAHA 3YF.
Zdecydowalem sie na podniesienie powierzchni pod lozyska i wklejenie je klejem LOCTITE do lozysk , lewe lozysko za zebatka rozrzadu rorzadu wsadzone jest oryginalne YAMAHA ktore kupilem z ASO , a po prawej dam to z ALBECO I takze bedzie wklejone.
Po podniesieniu powierzchni lozyska mozna tylko nasadzic je po podgrzaniu. A naprawa tego polegala na uniesieniu elektropisem i przecisniecie poprzez tuleje kalibrujaca .
To takie lekko pisząc druciarstwo, zaraz znów pojawi się luz,
trzeba było najpierw zmierzyć dokładnie czopy wału, w manualu masz podane wymiary,
czopy się chromuje i szlifuje na nowo żeby dobrze było spasowane łożysko.
Zużyciem na rowku pod wpust się nie musisz przejmować, koło jest dociskane nakrętką i jeśli siła ścisku jest wystarczająca nie ma luzu na kole.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Napewno nowa koncowka bylaby pewniejsza
Ciezka, sprawa, na roznych forach byl poruszany ten temat,jedni zakladali luzne (wsadzane ręka) inni radzili sobie poprzez puntkowanie,wklejanie rozne sa opinie ale nie ma zadnych wniskow co do dlugodystansowych efektów. Pewne jest ze Yamaha nie pasuje tego super na wcisk. DLatego niektorzy zaleca uzycia klejów.Gdyby ktos mial nowy nie uzwany wał do zmierzenia ,odpowiedz bylaby jasna.Ksiazka serwisowa przewiduje luz do 0,03 mm.
powyzej film jak wyglada montaz i demontaz lozyska od XT600, gosc to wyciaga podwazajac srubokretem, ciezko stwierdzic czy takie pasowanie powoduje obracanie sie wewnetrznej biezni.
Runout to jest bicie czopa wału a nie luz.
Przejrzałem jeszcze raz manual i faktycznie nie ma podanej średnicy czopa,
Ale jak masz wał bez widocznych śladów zużycia czopów to pokusił bym się o ich dokładne zmierzenie .
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
No teraz to juz zapozno bo juz mam ten z kropkami gdzie lozysko wchodzi ciasno, ale mierzylem swego czasu bylo to 35 mm , ale niewiem ile setnych plus minus ale raczej blizej rownego 35mm, powierzchnia byla matowa bez sladów wypracowan.
Stary wał ma powierzchnie lustrzana czyli wytarta, mierzenie suwmiarka (0,05 dokładnosc) to mniej wiecej jakies 0,03 0,04 zuzycia mm dokładnie to widac na suwmiarce jest przesuniecie ponizej 35mm, zdobede mikromierz wiekszy to zmierze. Ale na obu wałach nakłądanie lozyska wygladało ręka bez oporu,nawet i mogloby samo spasc. CIekawe jak to wygladach w roznych motocyklach,pierwsszy raz rozbieram
A w twojej XT 600 nie pamietasz jak to bylo?
Ogolnie naprawy wałów to rzadki temat w internecie.
Fakt, zapomniałem o tym temacie, pisał że miał wał -0,05 na czopie zużytym,
Widać że gość też szukał sposobu na to i w końcu wkleił łożyska.
Ja bym zrobił tak
przyjmuje łożysko wewnątrz wymiar dla fi30 oraz fi35 takie samo pasowanie H6 czyli 0 do +13um
dla czopa wału pasowanie k6 tak samo dla średnic 30 oraz 35 czyli +0,002 do +0,015mm
Wychodzi wtedy z matematyki
max luz 13-2=11um
max wcisk 15-0=15um
Teoretycznie jeśli mamy luz 0,011mm to łożysko powinno się zdjąć ale w praktyce przynajmniej mojej to jest nie do ściągnięcia.
Czopy wału bym naprawiał na wymiar +0,01 do +0,015mm jak by to moto kosztowało 60k albo więcej i wał by był nie do dostania,
w innym przypadku kupił bym nowy wał w aso, chyba że moto do muzeum tylko by było to składał bym jak leci i nie zwracał na nic uwagi.
Ogolnie naprawy wałów to rzadki temat w internecie.
Oba łożyska ciężko schodziły więc nawet się nad tym nie głowiłem, wcisnąłem nowe na gorąco a nie młotkiem i jeździłem dalej.
Temat naprawy nie jest rzadki, jest po prostu drogi, więc ludzie jeżdżący na takich paściach jak xt nawet się tym nie przejmują, ale np w temacie sokół 1000 czy WLA to sprawa praktycznie non stop na czasie.
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Oba łożyska ciężko schodziły więc nawet się nad tym nie głowiłem, wcisnąłem nowe na gorąco a nie młotkiem i jeździłem dalej.
Czyli sa widoki z Yamaha zrobila tam dobre pasowanie, bo ja naocznie sprawdzalem 3 rozne takie wały na zywo zabierajac lozysko, 2 sprzedawców i jeden gosc w zakaldzie mechanicznym mial akurat do zrobiena taki sam wal od xtz i starego raptora z malym przebiegiem i na kazdym wsuwasz to i wysuwasz bez podgrzewania
.A sladów zuzycia wału 0 przynajmniej naocznie.
Dlaczego to pisze, bo sa jakies stwierdzenia za Yamaha tam zrobila za luzne spasowanie i jest to powszechny problem tych walów, czyli nawet wał z ASO mialby taki problem po pewnym czasie.
Wtedy mozna zalozyc ze te wszytkie uzywane wały to o kant rozbic, bo wychodzi ze albo dorabiamy odpowiednie koncówki z wymiarem jaki napisales, albo ASO.
Ale dziekuje za mase informacji, bede myslal co zrobic.
No i w miare ruszylo do przodu,motocykl juz na kolach i pali.
Skorzystalem z wielu rad ludzi z tego tamtau jak i archiwalnych i dzieki za pomoc wszytki dobrym człekom, bo nie myslem poczatku o wymianie lozysk, wymiany korby, malowaniu ramy, prowadnic itd.
A jakby ktos by ciekawy i szukał odpowiedzi na przyszlosc.
Tak wyglada uszkodzona skrzynia biegów, a konkretnie jeden z jej trybów, to by sie zgadzalo jesli chodzi o objawy (Szuranie przy przyspieszaniu, cisza przy hamowniu silnikiem) bo uszkodzenia trybu sa jednostronne.
Pierwsze zalewanie olejem odbylo sie w sposob
- Jakies 0,5 litra przez dekiel od zaworów.
-Troche do filtra oleju
- Reszta do ramy
(Calosc 3 litry)
Zalanie plynem chlodzacym
- do pelna wąz z korkiem
- zbiorniczek wyrownwnawczy do pomiedzy min/max
- 1 minuta na odpowietrzanie po odpaleniu.
I o dziwo odpalilo po pierwszym obrocie, a na gornej magistrali olejowej pokazal sie olej ( nie dokrecalem mocno )
Odpalrnia byly trzy w ciepłym garazu.
Dwa kontrolne krótkie do sprawdzenia czy wszytko gra.
Trzeci raz motocykl chodził do włączenia wentylatora po czym zgasiłem wszytko gra, poza tym ze obudowa filtra oleju sie troszke poci, wmiedzyczasie wymienie uszczelke, w serwisówce na zdjeciu widze takze jakis o ring na dolnej srubie, a wczesniej tego nie bylo, naklada sie to na ta srube wewnatrz filtra? Jest najzwyklejszy o-ring? Element nr 17 Screenshot_2022-01-21 Części Yamaha, Sklep Yamaha® - motocykle, oryginalne części, akcesori.jpg
I co teraz, nie ma co sie cackac, niech motocykl stoi nieruszany i czekac na wiosne? Odpalac to jeszczem robic jakas jazde probna wczesniej jak nie bedzie sniegu, jak bedzie stal tak niedopalany np 4 miesiace to nic mu nie bedzie? Ma ktos jakies doswiadczenia? Ja jeszcze nigdy nie mialem do czynienia z takim remontem.
Na oring jest tam takie podtoczenie i o ile pamiętam jakiś nie okrągły wymiar on ma ale idzie dobrać. Co do odpalania. Olej świeży moto może postać te dwa miesiące. Jak już wyjedziesz to wiadomo z głową i dobrze jest po pierwszych 100-200 km spuścicie olej żeby te opiłki i syf po docieraniu wyleciał
Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...
Komentarz