Pisałem już jeden post ale ogarnąłem to przyczyną był zawieszony boleć dekompresatora. Ale mam nadal problem z trenerką 660 3YF 96r. Problem polega na tym że wszystkie zawory były docierane przy remoncie silnika, po naprawie zawieszonego dekompresatora, ustawiłem wydechy na 0,15mm ssące na 0,10mm. Strzela z wydechu gdy schodzę z obrotów na jałowym najbardziej, i strasznie dużo pali wachy jak go odpalam na butelce 0,5l to pochodzi na ssaniu potem parę razy go przegazuje do odcinki jak złapie temperaturę ponad kreskę pierwsza i tego paliwa nie ma, kopci na niebiesko. Czyli problem leży po stronie dolotu czyli gaźnika , przepustnica ustawiona na 7mm, komora pływakowa na 26mm. Pomóżcie bo łezka się kręci jak widzę jeżdżące motocykle a ja siedzę w garażu i walczę ze swoim. Nie pracowałem na takim gaźniku nigdy więc jeśli byście mogli mnie nakierować na śrubę regulująca mieszankę paliwo-powietrze czy są jakieś inne sposoby regulacji lub coś może być innego w tym ?