Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Majowka

Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Majowka

    Wstępnie rozpoczynam planowanie majowego wyjazdu, jak rok i 2 lata temu. Chce zrobić zwiad, czy ktoś by sie może chciał podłączyć. Mam w zasadzie 3 typy:
    1) Kotlia Kłodzka po raz 3- ile razy by sie nie było, nigdy nie zobaczy sie wszystkiego.
    2) Austria- dokładniejszy plan w toku opracowania.
    3) Bałkany- Chorwacja słynną trasą adriatycką aż na samo południe, wyskok do Czarnogóry, powrót przez Serbię i Bośnię.

    Czasowo chyba najbardziej mi odpowiada ok 26 kwietnia- 9 maja włącznie, możliwe jakieś inne terminy po wcześniejszym dogadaniu.

    Opcja 1) Tutaj ewidentnie spanie pod namiotem, chyba ze jakaś katastrofa pogodowa przyjdzie. Troche znam ten rejon, byłem pare razy i mam milion rzeczy jeszcze na liście. Koszty zdecydowanie najmniejsze ze wszystkich opcji, no i czasowo można to szybciej "załatwić". Rejony sa poprostu przepiękne. W poprzednich wyjazdach nie miałem zbytnio możliwości zjechania z czarnego, więc może teraz?

    Opcja 2) Tutaj ze spaniem na dziko może być troche gorzej, dlatego trzeba kalkulować większy zapas gotówki na spanie, płątne drogi górskie itp. Koszt do przeliczenia w razie gdyby kogoś interesowało. Atrakcje też mam wstępnie zliczone, możliwy wyskok do Niemiec- zamek Neuschweinstein w Bawarii przy okazji, Wiedeń, 2 zamki nad Dunajem. Opcji multum!

    Opcja 3) Chorwacja... mógłbym godzinami opowiadać o spotkanych tutaj ludziach, zarówno Chorwatach jak i Bośniakach, naprawde przyjaźni ludzie. Jeżeli chodzi o finanse, liczyć trzeba głównie paliwo, opłaty drogowe (w przypadku jazdy autostradami, większość można ominąć), jakies żarcie. Co do noclegów- ja obstaje za spaniem pod namiotem, wychodze z założenia ze luksus i wygode mam przez pozostały czas w domu- byle tylko na polu namiotowym- liczne pola minowe z lat 90, no może nie w pierwszych lepszych krzakach., ale gdyby ktoś zapomniał oznakowac to kicha.
    Dla przykładu- w 2009r wyjazd do Chorwacji, 10 dni wciągnał ok 1500zł, przy czym kupe kasy możnaby zaoszczędzić, gdyby nie spać na kwaterach (na szybko przeliczajac 400zl- 500zł), takze myśle że koszt nie jest zły.

    Co do żarcia preferuje zabrać co da sie z domu przed wyjazdem- czytaj- opróżnij rodzinie lodówke i chodu!. Dodatkowo egzotyczne żarcie typu zupka chińska z radomia. Garkuchnie turystyczna w razie czego mam.
    Gdyby z XTZtowców ktoś chciał sie podpiąć, to zapraszam na PW, gg, aby dograć reszte.
    Mapy, planowanie, nawigacje podczas podróży i prowadzenie biore na siebie. Predkości przelotowe do dogadania.

    " Świat jest wielką księgą i kto nie podróżuje, czyta tylko jedną jej stronę... "
    " Świat jest mały, mimo to mamy mało czasu, aby go odkryć "
    sigpic
    "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

    "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

    #2
    Na Austrię(alpy) to jest zdecydowanie za wcześnie, wiele przełęczy może być pozamykanych (śnieg) - Grossglocner na pewno. Spanie pod namiotem może być jeszcze problematyczne w tym terminie. Planuję dłuższy wyjazd w okolicach sierpnia (coś zbliżonego do opcji 2 lub 3).
    W tym terminie ew. mógłbym się pisać na pierwszą opcję.

    pzdr, Adam
    sigpic

    Komentarz


      #3
      W przypadku opcji 2 termin jak FX pisze, trzebaby przesunać. Opcja 3 możliwa- nie ma upałów, tzn jak u nas latem, mało turystów, ceny małe.
      sigpic
      "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

      "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

      Komentarz


        #4
        Do końca kwietnia w Chorwacji jest niski sezon. Wówczas żarcia obiadowego w zbyt dużych ilościach brać się nie opłaca - ceny są raczej "słowackie". Co do spania pod namiotem, tereny zaminowane są raczej dobrze oznaczone, gorzej z rzekomym obowiązkiem meldunku (mandacik może być bolesny, choć mi się oberwać nie udało).
        Ile dni na dojazd/powrót planujesz, którędy będziesz chciał jechać i w który rejon zamierzasz się udać? Tak tylko z ciekawości się pytam. Byłam mniej więcej w takim terminie w 2008 (chyba).

        Dobra, spadam, bo i ja zaraz oberwę - robota czeka
        Trzymam kciuki za Twoją wyprawę i będę śledzić wątek, powodzenia!

        Pozdrawiam,
        Gosia
        Łoś, w przeciwieństwie do jelenia i innych zwierząt, choć lubi czasem pobujać w obłokach, nie ma wygórowanych ambicji...

        Komentarz


          #5
          W 2009 dojazd i powrót trwał po 3 dni. Gdyby leciec autostradami 2 dni na dojazd wystarczą- taki plan. A rejon- całe wybrzeże Adriatyku od Senj licząc
          sigpic
          "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

          "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

          Komentarz


            #6
            Wstępnie na pierwszą opcję też bym się pisał
            "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

            Komentarz


              #7
              No to można cos pomyśleć.
              sigpic
              "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

              "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

              Komentarz


                #8
                Witam wyborny pomysł ale jeżeli pozwolicie dam jeszcze jedna propozycje moze Wilczy Szaniec?? można pozwiedzać http://www.wolfsschanze.pl/turystyka.html

                Komentarz


                  #9
                  Wilczy Szaniec polecam !!!, poza hotelem jest pole namiotowe ( jakieś 10 zł z prysznicami razem z moto - na wejściu pilnują studenci można się dogadać ) Jedyny minus pola namiotowego to te cholerne komary !!

                  Komentarz


                    #10
                    W 2009r w czerwcu bylem w Wilczym. Udalo sie trafic na pogode deszczowa, a i tak stada komarow probowaly zjesc zywcem, czy tam wciagnac na drzewo. Nie chce myslec, co by bylo, gdyby byl cieply i sloneczny dzien :/
                    sigpic
                    "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                    "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                    Komentarz


                      #11
                      Usunięte na żądanie użytkownika

                      Komentarz


                        #12
                        W sumie nie jest daleko
                        sigpic
                        "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                        "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                        Komentarz


                          #13
                          ja duzo wolnego miec nie bede bo tylko dwa dni, ale wstepnie planuje jechac do okola holandii, zobacze co z tego wyjdzie
                          sigpic

                          Komentarz


                            #14
                            No to trochę popsułam Bartasowi plany na ten sezon... W obecnej sytuacji myślę, że uda nam się jedynie Kotlina, no chyba, że zdarzy się jakiś finansowy cud... No i ze mną w teren ciężko...
                            No heaven... no hell... only motór i Bartas

                            Komentarz


                              #15
                              Jop, plany trochę się zawęziły. Z racji zbliżającego się remontu możemy skoczyć raczej tylko do kotliny. Trzeba ustalić termin.
                              sigpic
                              "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                              "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X