Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Rozłożenie siły- mocowanie gmoli

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Rozłożenie siły- mocowanie gmoli

    Z tego co wiem rama ST nie należy do najtwardszych. Mógłby ktoś zamieścić fote patentu by rozłożyć siłę przy mocowaniu gmola do ramy? By w razie upadku była mniejsza siła na jeden punkt.
    dirtier, happier

    www.facebook.com/dalekadroga

    #2
    Możesz dać z twardego aluminium płaskowniki pod mocowania gmoli, wtedy nie masz w jednym punkcie tylko na większej powierzchni.

    A tak w ogóle to sam daj foty, ale swoich gmoli, gdyż nikt nie wie jakie masz u siebie gmole, których było kilkanaście rodzajów
    --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

    Komentarz


      #3
      Pytasz w kontekście projektowania gmoli czy montażu istniejących?
      Generalnie z mocowaniami jest bida w XTZ, bo konstrukcja praktycznie wymusza mocowanie wyłącznie na (niezbyt wytrzymałej) belce ramy przy silniku + poprzeczka łącząca oba gmole. Nie kojarzę, abym spotkał się z inną konfiguracją.
      Tak jak pisał LukaSS - warto się ratować rozłożeniem siły uderzenia na możliwie dużą powierzchnię ramy, ale nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Zazwyczaj na tym mocowaniu gmole nieźle się sprawdzają na gniecenie, ale słabo na ścinanie i wyrywanie - jeśli dopiero projektujesz gmole może warto zrobić je tak, aby same się przy takich uderzeniach odkształcały zamiast niszczyć ramę,
      Nie rób też zbyt wysokich gmoli bo nie ma to sensu (bardzo rzadko moto się przewraca tak, aby małe gmole nie starczyły), a dłuższe ramię łatwiej ugiąć (wgniatając w plastiki/bak i odkształcając ramę). Ew. możesz się posiłkować wysokim ich połączeniem za pomocą kratki na lampę.
      Aha, gmole mocuje się często jeszcze pomocą takich "haków" w kształcie literu U, które zachodzą plastiki od przodu i są mocowane pod jedną ze śrub bocznych, okręcanych elementów ramy. Jeśli będziesz chciał robić coś takiego daj spory zapas miejsca wokół plastików, aby gdy je pogniecie przy upadku nie zgniotły plastików. Sprawdź też, czy po glebnięciu nie będą Ci kolidować z lagami przy skręcaniu kierownicą.
      Mi jeśli chodzi o ochronę moto najlepiej się sprawdzały niskie gmole mocowane tylko do tych bocznych elementów ramy na dosyć dużej powierzchni i do siebie nawzajem za pomocą 2 rurek.
      Dobrze znosiły glebienie i mało się odkształcały (sztywne były, a całość działała jak klatka), niemniej montaż był masakrycznie upierdliwy (jak większości gmoli w ST) i po glebach te łączniki obu stron odkształcały się i próbowały wchodzić w kolektory wydechowe (ciasno w tej okolicy było).
      Inny model gmoli - Five Stars, takie dosyć wysokie, wystające na boki "podkówki" uratował mi nogę (bo był na tyle szeroki, że ją zasłonił przy strzale), ale mocno się gięły przy glebach, a podczas wspomnianego finalnego testu nieźle zmasakrowały ramę. Jako że nie były ze sobą sztywno połączone (tylko płaskownik, który wyrwało) i nie tworzyły sztywnej klatki przy wypadku jeden z nich wyrwało, przez co pociągnął on boczną belkę ramy (wygięło ją o jakieś 10cm do tyłu, aż wlazła w obudowę alternatora i rozbiła ją), po czym sam gmol został wciśnięty za cylindry, pod bak/gaźniki. W ostatecznym rozrachunku i tak nie miało to większego znaczenia, bo złamało i skręciło główną belkę ramy. Widok ST robiącej (dosłownie) fikołka nad maską samochodu musiał robić wrażenie - niestety przegapiłem, bo mnie katapultowało wcześniej (na szczęście moto mnie nie dogoniło).

      pzdr, Adam
      sigpic

      Komentarz


        #4
        Mogę dodać, że widziałem wgniecenia w ramie które powstały w trakcie ślizgu moto,
        teresa miała miałe niskie gmole.
        Aby ograniczyć działanie sił na ramę niektórzy podkładają grubą gumę między gmola, a ramę - guma działa jak amortyzator.
        Moim zdaniem zaczep mocujący gmole do ramy powinien mieć dość dużą płaszczyznę, aby rozłożyć działające siły.

        Komentarz


          #5
          ja pod mocowanie gmoli mam dany c-ownik idealnie pasujący na ramę długości ok 10 cm.(po wewnętrznej i zewnętrznej stronie)

          Komentarz


            #6
            Usunięte na żądanie użytkownika

            Komentarz


              #7
              Gmole w moto Ksenona mają dość oryginalną konstrukcję, testował je wracając z Morska i zdały egzamin pozytywnie. Obie strony stanowią chyba całość i ogranicza to przenoszenie sił bezpośrednio na ramę.
              "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

              Komentarz


                #8
                nie wiem czy mam gmole od pawła ale mam takie samo mocowanie jak ty siwy
                dirtier, happier

                www.facebook.com/dalekadroga

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez BANAN Zobacz posta
                  ja pod mocowanie gmoli mam dany c-ownik idealnie pasujący na ramę długości ok 10 cm.(po wewnętrznej i zewnętrznej stronie)
                  W Niedziele przekonałem się, że muszę przerobić mocowanie na takie jak ma Banan. Widziałem je na żywo i wygląda naprawdę solidnie.
                  Moje wytrzymało kilka gleb w terenie ale ostatnio po spotkaniu z asfaltem stało się :

                  Komentarz


                    #10
                    Lord te mocowanie u ciebie to chyba jakiś sabotażysta robił, cała siła uderzenia działa punktowo. Wspawanie mocowań moim zdaniem jeszcze osłabiło podciągi (kołyski) ramy.
                    "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

                    Komentarz


                      #11
                      U mnie było podobnie wspawane na szczęście spawacz nie byl zbyt rozgarnięty i udało się delikatnie z chirurgiczną precyzją odciąć te ustrojstwo i po oszlifowaniu i pomalowaniu nie było sladu po tym akcie wandalizmu. Gmole od Pawła wyposażone były w nakładki z ceownika które dodatkowo idealnie przykryły te miejsca i rozkładaja siłę na większy odcinek ramy i teraz jest jak należy

                      Komentarz


                        #12
                        Nie można spawać takich rzeczy, zdejmij to albo kup sobie nową kołyskę bo ta nawet po zastosowaniu osłony od pawła nie wytrzyma większej gleby, już została osłabiona przez spaw i to w dodatku jeszcze ta dziura, ja bym się bal jeździć.
                        Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                        No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                        sigpic

                        Komentarz


                          #13
                          Usunięte na żądanie użytkownika

                          Komentarz


                            #14
                            Wielkie dzięki za rady, zatem zmieniam koncepcje ze spawania na wymianę.

                            Komentarz

                            Pracuję...
                            X