nie wiem, czy to dobry dział... ale
[ kamiltee: przeniosłem]
przyznam szczerze.. do tej pory nie miałem okazji - ujeżdżałem sprzęty typowo asfaltowe.
no i dzisiaj wybrałem się na poligon (mam go kilka kilometrów od domu)
oooooo kurrrr. to chyba najlepsze określenie.
przez godzinę jazdy po wertepach, drogach dla czołgów i innych przyjemnościach zażyłem tyle adrenaliny, że jestem teraz łagodny jak baranek
coś niesamowitego.
oczywiście szukam chętnych do kolejnych wyjazdów (chodzi o poligon w okolicach Warszawy Wesołej/ Sulejówka)
czasem przydaje się pomocna dłoń...
PS jak wyjechałem na asfalt, to zaliczyłem glebę taki chichot losu.
[ kamiltee: przeniosłem]
przyznam szczerze.. do tej pory nie miałem okazji - ujeżdżałem sprzęty typowo asfaltowe.
no i dzisiaj wybrałem się na poligon (mam go kilka kilometrów od domu)
oooooo kurrrr. to chyba najlepsze określenie.
przez godzinę jazdy po wertepach, drogach dla czołgów i innych przyjemnościach zażyłem tyle adrenaliny, że jestem teraz łagodny jak baranek
coś niesamowitego.
oczywiście szukam chętnych do kolejnych wyjazdów (chodzi o poligon w okolicach Warszawy Wesołej/ Sulejówka)
czasem przydaje się pomocna dłoń...
PS jak wyjechałem na asfalt, to zaliczyłem glebę taki chichot losu.
Komentarz