Ogłoszenie

Zwiń

Zasady obowiązujące w Giełdzie

W Giełdzie można zamieszczać ogłoszenia TYLKO związane jakkolwiek z XTZ ( z wyjątkiem działu "Inne moto"). Wszystkie ogłoszenia nie spełniające tego warunku będą usuwane przez moderatorów.
Wyjątek stanowi forum "Inne moto".

ZABEZPIECZENIE PRZED SPAMOWANIEM
Aby móc pisać w poszczególnych działach giełdy należy zliczoną minimalną wymaganą liczbę postów:
  • Sprzedam - 10
  • Inne moto - 25
  • Kupię - 5
  • Oddam - 1


EDIT rootolf:

UWAGA:
Sprzedający jest zobowiązany podać cenę przy sprzedawanym przedmiocie. W przypadku braku ceny, ogłoszenie może zostać usunięte.
Jeżeli masz zamiar kupić motocykl od forumowicza zapytaj innych o opinię o tym motocyklu.

Zasady wchodzą w życie z dniem 26.10.2012 r.
Zobacz więcej
See less

Porównywanie motocykli z allegro, analiza ofert przed zakupem itp.

Zwiń
To jest podklejony temat.
X
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Motocykle rozliczeniowe przeważnie nie są z salonów tylko z ubezpieczalni które sprzedają salonom takie powypadkowe często motocykle, w niemcowni ubezpieczenie a później odszkodowanie jest na tyle wysokie ze nie opłaca się naprawiać moto nawet jak miało małą glebę i jest lekko przerysowane, wystarczy że na ramie będzie jakieś zarysowanie po wypadku automatycznie moto jest liczone na szkode całkowita i wypłacana kasa za moto bo rama nie jest elementem naprawialnym i nikt tam się tego nie podejmuje.

    Oczywiście nasi koledzy kupują takie motocykle, trochę je podszykują i roczniki bardzo młode sprzedają za 3/4 ceny rynkowej bo wzieli je po taniości z ubezpieczenia.

    Twój kolega ma racje że z czasem trafi się fajna sztuka ale teraz akurat wątpię bo takie okazje przeważnie trafiają się bliżej lata jak do salonów trafiaja pierwsze motocykle po wiosennych glebach.

    Pomimo tego wszystkiego wolał bym kupić moto od forumowicza albo od prywatnego niemiaszka nawet jak miał bym dać 2tys więcej albo jechać po moto 1tys km. Zaoszczędzisz w ten sposób nie tylko pieniądze (bo to najmniej ważne) ale i nerwy i stracony czas na doprowadzanie moto do kultury o niespodziankach nie wspominając.

    Powiedz koledze niech weźmie cię ze sobą na taki wyjazd i zobaczysz że niemieckie motocykle na prawdę są zadbane i nie dłubane ale pod warunkiem że będziesz kupował od Helmuta a nie od turka z komisu.
    Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
    No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
    sigpic

    Komentarz


      Dzięki Marcinjunak, znów czegoś ciekawego się dowiedziałem. Pogadam, porozglądam się, poczekam, coś powinno się trafić w końcu.

      Komentarz


        Zamieszczone przez Piżama Zobacz posta
        Tego na pewno nie wezmę, tak wrzuciłem by poznać opinie wasze. Takie pytanie, mam znajomego który sprowadza motocykle z niemiec, mam się określić cenowo i podać jaki model chce, jeśli mnie nie bajeruje to kupuje podobno motocykle rozliczeniowe z salonów, powiedział też że jeśli poczekałbym to może trafić się naprawdę coś ładnego, jak myślicie, wchodzić w to? chce przeznaczyć ok 4.5 tyś, z tego co rozglądałem się na niemieckich stronach będzie mniej więcej z przebiegiem 40 tyś lub mniej.
        Hej, sorry że się wtrącam ale jak widzę że ktoś pisze takie rzeczy to mnie nosi - nie obraź się ale tylko osoba naiwna może wierzyć w bajki o takim przebiegu w nastoletnim turystycznym motocyklu... 40000 km to można zrobić w 4 czy nawet w 2 lata. 140000 w 15 lat - w to prędzej uwierzę. Miałem kiedyś Hondę VFR - kupiłem pięcioletnią z przebiegiem 88 k, sprzedałem ponad rok temu po 3 sezonach ze 120 k na liczniku, kupiec i tak był zadowolony bo wiedział co kupuje...

        Pozdrawiam, życzę udanych poszukiwań i chłodnej kalkulacji przy kupnie, wiadomo że moto kupujemy sercem ale nie dajmy się ponieść emocjom.

        Komentarz


          Jeżeli właścicielem była babcia, dziewica, jeżdząca raz w tygodniu trasą z punktu A do pkt B do kościoła oddalonego o 21km, to posiadając 19letni motocykl od nowości zrobiłaby nim te 40 000 km przez te 19 lat, a dokładnie 38 304km Zakładając oczywiście, że dziewictwo utwierdzało ją w wierze i śmigała 12 miesięcy w roku
          Ostatnio edytowany przez Bartas; 5.
          sigpic
          "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

          "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

          Komentarz


            http://allegro.pl/zadbana-yamaha-xtz...497195105.html Kolejny motocykl na tapetę, cena ok 5000 przebieg coś ok 35000km i dodatkowe pytanie, jakie klucze są potrzebne by ściągnąć siedzenie i bak z xtz 660?
            Ostatnio edytowany przez Piżama; 641.

            Komentarz


              35000 przebieg niemożliwy przy 20letnim motocyklu. Albo musiał leżeć rozbity przez 15 lat w szopie albo nie wiem. 5 tyś to ja skuterkiem zrobiłem w wakacje. Śmigając po mieście i kilka trasek. Najpierw siedzenie, potem owiewki, i dopiero odkręcasz śruby od baku. idzie ściągnąć bak bez ściągania owiewek (ale trzeba odkręcić je tylko od baku). Klucze różnorakie, ale nic czego motocyklista nie ma w skrzynce/szopie/kufrze czy w pokoju pod łóżkiem.

              W 660 nawet dziecko cofnie licznik. Wystarczy odkręcić zegary. Tylko po co? Może ma coś więcej do ukrycia.

              Ps. Jak bierzecie 660, to przychylcie na stopkę i sprawdźcie czy nie ma luzu na wahaczu. Trochę zabawy z tym jest, jak się umi to koszt mały. Ślizgi i dodatkowe podkładki na wymiar praktycznie konieczne. (Luz na wahaczu coraz bardziej rozbija tuleje wbudowane w wahacz, i nawet na nowym sworzniu będzie luz. Jak jest nawet 1cm na końcu to już można szukać luzu, na elementach "kiwaczki"
              Ostatnio edytowany przez Kaytec; 460.

              Komentarz


                jakie klucze są potrzebne by ściągnąć siedzenie i bak z xtz 660?

                Siedzenie dwie śróbki 6 na klucz 10 od spodu nad kołem.
                Bak dwie śróbki na kluczyk 10 pod siedzeniem i imbus bodajże 5 do odkrecenia czachy w miejscach mocowania zbiornika.

                Komentarz


                  Zamieszczone przez Kaytec Zobacz posta
                  (..)
                  W 660 nawet dziecko cofnie licznik. Wystarczy odkręcić zegary. Tylko po co? (..)
                  Cel pewnie cały czas ten sam, żeby dobrze, czasami żeby w ogóle, sprzedać motocykl.
                  "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

                  Komentarz


                    Niestety społeczeństwo uwielbia się oszukiwać. Lepiej kupić z licznikiem mniejszym, to inaczej działa to na podświadomość. Z 10 lat temu sprzedać samochód z przebiegiem 200 000km graniczyło z cudem, więc ludzie cofali liczniki. Nieważne w jakim stanie jest pojazd, ważne ile ma na liczniku
                    sigpic
                    "Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"

                    "Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

                    Komentarz


                      Kumpel sprzedawał Vectrę a że miała już koło 300 kkm postanowił ze 100 zdjąć.Wymontował zegary a z tyłu naklejka "ja ująłem 100 tys. a Ty ile chcesz ? "
                      To wolny rynek wszystko podlega negocjacji przebieg i cena przede wszystkim...
                      Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                      Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                      Komentarz


                        To pokazuje tylko podejście właściciela do moto. Jak byłoby wszystko ok, to nie straszny przebieg i 200 000km. Kupując dzisiaj starą 660 po kosztach, ma się jak w banku że pali oleju jak smok i prawie wszystko trzeba wymienić. Dobrej tenere po remoncie nikt nie sprzeda. A jak sprzeda to za 8-9tyś.

                        Komentarz


                          Pomogłem ostatnio sąsiadowi sprzedać jego Fiata Brawę rocznik 98, przebieg 210 tyś. km, auto w świetnym stanie sąsiad był pierwszym i jedynym właścicielem, kupił go w Polskim salonie i nie mógł go sprzedać bo każdy kto dzwonił lub oglądał mówił że za duży ma przebieg cena 5,5 tyś. nie chwaląc się ja znalazłem mu kupca wziął to auto bo był "uświadomiony" że większość aut ma przebieg w tym samym roczniku około 100-120 tyś. km. Jeździ już 6 m-cy nakręcił 15 tyś. i wymienił tylko pasek rozrządu oraz oczyścił klimę, i jeszcze bardziej utwierdził się w przekonaniu że okazje zdarzają się niezmiernie rzadko.
                          Ostatnio edytowany przez robkri; 269.

                          Komentarz


                            Powinno być jak w Szwecji, Danii czy Holandii. Przy badaniu wpisują przebieg i jest on jawnie dostępny dla danego numeru VIN/ramy.

                            Komentarz


                              Jeszcze inny przykład mojego innego sąsiada. Pracuje w Danii i sprowadził dla żony Mazdę 626 z 96 r. z przebiegiem 240 tyś. bardzo ładna.

                              Komentarz


                                W niemieckim TUV też jest przebieg wpisywany i wykryte usterki co daje niezły pogląd o historii pojazdu,pewnie dlatego rzadko nasi handlarze ów dokument pokazują..
                                Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
                                Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X