Sprawa jest bardzo prosta tylko trzeba zadać sobie pytanie "czy naprawdę potrzebny jest taki gadżet? " - ale nie każdy ma luksus tankowania po korek... więc:
Zrobiłem sobie wskaźnik rezerwy bazując na czujniku od lanosa. Jest to zwyczajny termistor ,który w większości sklepów samochodziarskich kosztuje 20zł.
Jest to bardzo czuły półprzewodnik, który zmienia swoją oporność zależnie od temperatury. Paliwo w zbiorniku go schładza i wtedy nie przepuszcza prądu, a kontrolka nie świeci. Im mniej paliwa kontrolka zaczyna żarzyć coraz jaśniej, aż do max zaświecenia. Można bardzo precyzyjnie ustalić sobie poziom rezerwy - poprzez wysokość zamocowania czujnika na kraniku. Wygląda to bardzo podobnie do czujnika od Yamahy R6 tyle ,że u mnie jest zintegrowane z kranikiem. Baku nie trzeba dziurawić tylko przerobić kranik. Jeżeli jest ktoś chętny to opiszę jak to zrobić krok po kroku.
Zrobiłem sobie wskaźnik rezerwy bazując na czujniku od lanosa. Jest to zwyczajny termistor ,który w większości sklepów samochodziarskich kosztuje 20zł.
Jest to bardzo czuły półprzewodnik, który zmienia swoją oporność zależnie od temperatury. Paliwo w zbiorniku go schładza i wtedy nie przepuszcza prądu, a kontrolka nie świeci. Im mniej paliwa kontrolka zaczyna żarzyć coraz jaśniej, aż do max zaświecenia. Można bardzo precyzyjnie ustalić sobie poziom rezerwy - poprzez wysokość zamocowania czujnika na kraniku. Wygląda to bardzo podobnie do czujnika od Yamahy R6 tyle ,że u mnie jest zintegrowane z kranikiem. Baku nie trzeba dziurawić tylko przerobić kranik. Jeżeli jest ktoś chętny to opiszę jak to zrobić krok po kroku.
Komentarz