Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

problem z wyłącznikiem awaryjnym i nie tylko

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [660] problem z wyłącznikiem awaryjnym i nie tylko

    Hej, szukam pomocy w "domowym" sposobie rozwiązania problemu z elektryką. Objawy są następujące:
    - przepalał się ostatnio kilkukrotnie główny bezpiecznik
    - w chwili obecnej po uruchomieniu kluczykiem wskazówka od temperatury oleju zasuwa na MAXa, po włączeniu świateł mijania spada na zero.
    - najlepsze jest to, że wyłącznik awaryjny odcinający zapłon w ogóle nie działa - tzn na szczęsne jest w stanie ON więc idzie odpalić ale nie reaguje na przełączanie w pozycję OFF.
    na oko - żadna wiązka nie jest przetarta

    i teraz pytanie o pomoc: od czego zacząć sprawdzanie... gdzie szukać przyczyny problemów?
    Może kogoś dopadły podobne objawy?
    pozdrawiam
    dred

    #2
    Witaj!

    Nie powiem gdzie dokładnie szukać ale na twoim miejscu posprawdzał bym i przeczyścił wszystkie styki, które biorę udział w tym zamieszaniu i masę tych urządzeń.

    Kiedyś miałem problem w Uralu (a tam elektryka jak prosta jak drut a w moim jeszcze prostsza bo sam ją robiłem). Przednie światło mi nie świeciło za to włączało się kiedy naciskałem hamulec. Te dwa układy nie są połączone! A jednak przyczyną była słaba masa w tylnym świetle. Nie wiem jak to możliwe i długo tego szukałem. Jak widać z elektryką nie ma tak łatwo. I niewielkie niedomagania mogą powodować dziwna wariacje.

    Może masz gdzieś przebicie na masę (dlatego palił bezpiecznik), wyłącznik awaryjny zapłonu ma coś wspólnego ze zwieraniem na masę (coś tam zwiera ale nie będę fantazjował bo nie pamiętam).

    Pozdrawiam
    Tomek

    Komentarz


      #3
      Ok, dzięki za wskazówki !

      Komentarz


        #4
        Tak jak pisał Tomur - sprawdż połączenia masowe na ramę i silnik ale sprawdź też miernikiem wszystkie diody w instalacji według schematu.
        Z tego co pamiętam dwie są w okolicy kanapy.
        sigpic

        Komentarz


          #5
          Sprawa banalna ale bolesna - okazało się że prawdopodobnie poprzedni właściciel musiał mieć problemy z elektryką, główna wiązka był ruszana i dodatkowo izolowana z jakiś przyczyn. Okazało się, że wewnątrz są poprzegrzewane przewody, które zaczęły się stykać. Generalnie zgrzana jest ze sobą cała wiązka na odcinku minimum 20 cm na wysokości kierownicy - trudno określić które z kabli spowodowały ten problem bo naprawdę wiele z nich jest pozgrzewanych ze sobą. Ostatnio jak wyciągałem aku do podładowania trochę poruszałem kablami i pewnie to spowodowało, że zaczęły się zwarcia robić - bo do tej pory jakoś działało. Teraz szukam innej używanej wiązki bo zabawa w kładzenie całej instalacji na nowo na razie mnie przeraża. Może ktoś ma coś na zbyciu?
          No i teraz pytanie czy oby mam dobre podejrzenia, że to może być jednak moja wina bo w zeszłym sezonie jeździłem z dodatkowymi halogenami spiętymi z długimi światłami - czy to mogło spowodować przegrzewanie się przewodów?

          Komentarz


            #6
            Całkiem możliwe że to też jest Twoja wina. Za duze nateżenie, przewody się poprzegrzewały i kłopot gotowy.

            Lepiej sam się pobaw w kładzenie instalacji. Stara - nowa jest też już zasyfiała, a na nowej nie będziesz miał takich strat pradu.
            --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

            Komentarz


              #7
              Chyba że zrób taki myk, jak zrobisz starannie to powinno być dobrze:
              Wyciąć przepalony odcinek wiązki (to 20cm) i połączyć każdy kabelek (sprzwdzić czy kolory się nie powtarzają żeby nie było problemu jak łączyć)
              Połączenia lutować i izolować rurkami termokurczliwymi albo zamocować konektorki w plastikowych wtyczkach.
              Chyba wolał bym lutować i porządnie zaizolować.
              Na pewno prostsze i mniej do zepsucia niż przy wymianie całej wiązki

              Żeby robić instalację od początku to marnie to widzę, nie będzie już tak dobra jak oryginał, za dużo drobiazgów się na to składa, które będą już "prawie" takie jak mają być. Nawet przekładanie nowej starej instalacji. Wiem coś o tym bo robiłem elektrykę w weteranie-druga była by lepsza ale przecież robisz to pierwszy i jedyny (pewnie) raz.

              Komentarz


                #8
                Tylko lutowanie i koszulki termokulczliwe, a na koniec taśma izolacyjna (ale nie ta z rynku od ruskich z parującym klejem). Skręcanie to żadna naprawa.
                --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                Komentarz

                Pracuję...
                X