Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Gmole - dywagacje teoretyczne w poszukiwaniu ideału

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    a więc Drogi Wiewióreczku .. .. nic nie zrobiłam, odkryłam, że opona jest mocno przecięta i rozwulkanizowana i już się nie da jej naprawić - ma dziurę pod kostką zewnętrzną na wylot - czuję dętkę pod palcem
    nie wiem, co się stało, pech i już, nie zauważyłam wcześniej..

    a co do gmoli, moje są Pawła555

    Komentarz


      #32
      Zamieszczone przez Safi Zobacz posta
      Kaka kur....a coś Ty z tym Desertem zorobiła zanowu ?? Czemu do wymiany ???

      PS. Co do gmoli - zobaczcie jak jest robiona rama w Ducati - rurki nie muszą być grube - muszą być mądrze poprowadzone i podparte. Myślę że jak by z flaszką się nad tym pochylić to można by coś fajnego wyspawać - o rany normalnie jak to czytam to żulem zaleciało

      A zatem poprawnie już Kasiu co zrobiłaś z piękną przednią oponką ???
      Rama w Ducati to kratownica więc grubość rurek to sprawa drugorzędna i porównywanie jej do gmoli nie ma większego sensu
      Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
      Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

      Komentarz


        #33
        Zamieszczone przez piotr13 Zobacz posta
        Rama w Ducati to kratownica więc grubość rurek to sprawa drugorzędna i porównywanie jej do gmoli nie ma większego sensu
        To miał być przykład, chodzi o to jak dużo wężłów przenosi naprężenia - ma to w gmolach o tyle sens, że jeśli przeanalizujesz siły jakie działają na gmole przy glebie to brakuje im paru poprzeczek które pracowały by na czyste ściskanie-rozciąganie, a nie na zginanie. Tyle że tak policzone gmole będą kosztowały dużo dużo więcej.
        Nie maszyna lecz chęć szczera zrobi z Ciebie ADWENCZERA!!!

        Komentarz


          #34
          A Kasiu znając Cię domyślam że się nie obraziłaś - jak chcesz uratować tą oponę do terenu to trzeba od środka podkleić grubą łatkę do opon (rolniczych) - znajdę chwilę to bym podjechał zobaczyć co jej się stało.
          Nie maszyna lecz chęć szczera zrobi z Ciebie ADWENCZERA!!!

          Komentarz


            #35
            Wczoraj dopiero zobaczyłem co to stalowe cholerstwo zrobiło z reflektorem, ja mam takie same gmole i mi uratowały czachę przed kontaktem z ziemią, tylko że ja zawsze lądowałem na twardym podłożu. Tutaj musiał wspornik od osłony wbić się w błoto i efekty są widoczne. Odnośnie rury to nie jest to jakiś gównolit czy gaz rurka tylko jest to stal konstrukcyjna 20x2mm, z takiej samej robię gmole do nauki jazdy i tam wytrzymują dziesiątki spotkań z asfaltem. Kur...a chyba to będą ostatnie gmole z osłoną na reflektor jakie zrobiłem, aż żal patrzeć. Jak widać wysokie gmole dobre są do turystyki, ale do kąpania się w błocie się nie nadają. Jedyne co mągę zrobić to powiedzieć PRZEPRASZAM że zrobiłem takie gów...o
            Dorabiam Gmole, Stopki Centralne, Stelaże, Kufry Aluminiowe tel 661271442

            Komentarz


              #36
              Kiedyś widziałem coś takiego o czym chyba myśli Safi,założone to było to moto służącym do stuntu ,na czas treningów oczywiście,oni glebią tam często i mocno .Z tym,że to bardziej klatka otaczająca motocykl była niz typowe gmole-coś w rodzaju dwóch pałąków połączonych ze sobą w kilku miejscach poprzecznie do osi motocykla-pod i nad silnikiem,połączone z setami podnóżków i chyba jeszcze z przodu nad kołem.Bardzo odporna konstrukcja ale skomplikowana w technologii i wykonaniu i pewnie pioruńsko drogo by to dla enduraka wyszło,nie wiem też czy w terenie by nie przeszkadzało w określonych sytuacjach
              Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
              Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

              Komentarz


                #37
                Hola hola Paweł to nie tak,
                pomijam wykonanie całości ale skupiam się na podparciu,
                gmole nic by nie zrobiły z reflektorem gdyby (tego nie wiem na pewno) gmol od tej właśnie strony był mocowany do ramy u góry, tam jest taki wspornik na który nakłada się spłaszczoną rurkę od gmoli i skręca śrubą. Kaśka to albo zgubiła albo nie dostała od Ciebie w paczce, tego nie wiem. Uparła się żeby zamontować gmole bez tego wspornika, drugi był w paczce.
                W efekcie po przewrotce na asfalcie na lewą stronę zabrakło podparcia w górnej części gmola i cała ramka weszła w reflektor przekaszając całość. Na prawej stronie moto leżało kilka razy i nic takiego się nie działo. Tak jak Safi pisze, zabrakło podparcia bo górna część gmola lewego nie była przykręcona do ramy i dźwignia zrobiła swoje. Druga sprawa, gdyby nie ten wspornik z ramką lewy gmol wcale by sie nie trzymał.

                Materiał to materiał, nawet rurka ze ścianką 3mm się ugnie jak przyłożymy duży moment dlatego podparcie to kluczowa sprawa.
                Nie wiem jak to wygląda jeszcze w praktyce ale może dało by radę przymocować gmol do śruby łączącej kołyskę do ramy a nie do wspornika na którym jest zbiornik paliwa?.
                Ostatnio edytowany przez marcinjunak; 46.
                Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                sigpic

                Komentarz


                  #38
                  Pawle tak jak pisze Junak spokojnie z tą głową pod topór - moim zdaniem lepiej było by gdyby górę czachy chroniła kierownica i handbary wtedy masz podparcie na dole gmolem u góry kierownicą - oczywiście jak wpadasz w kamienie to nic nie pomorze.
                  Co do mocowania na dole, to obejma antenowa jest za słaba - każda gleba powoduje jej luzowanie bo się układa coraz bardziej na profilu - tzn. po każdej glebie trzeba by to dokręcać - myślę że można by to inaczej rozwiązać pewnie najlepiej żeby blacha opasująca ramę miała przyspawane 4 śruby M8 (z gwintowanego pręta najlepiej 8.8) ale to niestety więcej pi... dolenia.
                  Generalnie widzę że temat jest rozwojowy - niedługo wspólnie opracujemy gmole droższe od teresy
                  Nie maszyna lecz chęć szczera zrobi z Ciebie ADWENCZERA!!!

                  Komentarz


                    #39
                    Wg mnie te gmole w obecnej formie nie są zbyt sensowne. Jest zdecydowanie za mało pkt podparcia/mocowania w stosunku do powierzchni samego orurowania. Do tego mocowania są takie, że się muszą giąć, bo nie są powzmacniane (płaskownik zagięty pod katem 90st, górne mocowanie na płaskowniku i zwykła obejma "antenowa" przy ramie). To nie może być sztywne, a do tego jeszcze dźwignia. W Afrykach największe gmole zajmują połowę powierzchni tych i działają. Gmol ma chronić plastiki na dole/po środku, na górze przeważnie siłę zbiera kiera.
                    Wydaję mi się, że dużo sensowniejsze są te co wrzucił Kamil lub Siedlar.

                    A Kate'owa opona ma dziurę wzdłuż kostki na brzegu opony. Dziura jest ma jakieś 2cm, do dętki, więc podklejenie może być problematyczne. Ale może dziś Hubert w Motogumach coś zaradzi.

                    Komentarz


                      #40
                      Zamieszczone przez majki Zobacz posta

                      A Kate'owa opona ma dziurę wzdłuż kostki na brzegu opony. Dziura jest ma jakieś 2cm, do dętki, więc podklejenie może być problematyczne. Ale może dziś Hubert w Motogumach coś zaradzi.

                      To musiało się jakieś szkło trafić albo ostry kamień, ja tak załatwiłem swój przód TKC w RO ale ja przeciąłem też dętkę, poszło jak skalpelem.
                      Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                      No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                      sigpic

                      Komentarz


                        #41
                        Zamieszczone przez marcinjunak Zobacz posta
                        Hola hola Paweł to nie tak,
                        pomijam wykonanie całości ale skupiam się na podparciu,
                        gmole nic by nie zrobiły z reflektorem gdyby (tego nie wiem na pewno) gmol od tej właśnie strony był mocowany do ramy u góry, tam jest taki wspornik na który nakłada się spłaszczoną rurkę od gmoli i skręca śrubą. Kaśka to albo zgubiła albo nie dostała od Ciebie w paczce, tego nie wiem. Uparła się żeby zamontować gmole bez tego wspornika, drugi był w paczce.
                        zakumałem: jeśli nie było jednego górnego mocowania a były tylko dolne + poprzeczka no to nic dziwnego, że cała konstrukcja się przekosiła
                        407543_244054098999562_100001849208395_587434_31501411_n.jpg

                        Pytanie pozostaje nadal otwarte - warto wstawić wzmocnienie

                        ps. zdjecie jakie wkleiłem wcześniej to moje ex gmole ("nerki")
                        obecne gmole z kratką nie są od Pawła - ale są dość podobne, prawie identyczne.
                        ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                        FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                        Komentarz


                          #42
                          a co sadzicie o takich gmolach

                          [img]

                          Uploaded with ImageShack.us [/img]
                          [img]

                          Uploaded with ImageShack.us[/img]
                          [img]

                          Uploaded with ImageShack.us[/img]
                          [img]

                          Uploaded with ImageShack.us[/img]
                          [img]

                          Uploaded with ImageShack.us[/img]

                          Komentarz


                            #43
                            wg mnie: zmasakrują ramę pomocniczą bo brak podkładki (blaszka - ceownik) pod dolnym mocowaniem (trzeba dołożyć)
                            ale może obecne mocowanie jakoś to lepiej obejmuje niż widzę na zdjeciach

                            ale co najgorsze: brak poprzeczki (można dołożyć ?)

                            Z drugiej strony nie są aż tak "szerokie" więc byłaby mniejsza dźwignia. I wyglądają bardzo subtelnie tzn nie psują linii. Wizualnie ładne
                            Ostatnio edytowany przez kamilltee; 308.
                            ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                            FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                            Komentarz


                              #44
                              W tych gmolach wysokich jeśli chodzi o osłonę lampy to myślę, że wystarczyłoby zabezpieczyć ją przed obracaniem (góra-dół) się na śrubach mocujących - można by to załatwić 2ma małymi płaskownikami + ew. trochę oddalić od samych plastików. Rura trzymająca kratki w.g. mnie nie musi być taka długa i finezyjnie wygięta, bo to tylko ułatwi jej odkształcenie, a nic nie uchroni.
                              Lepiej w.g. mnie byłoby zrobić gmole rozwarte u góry, co oddalałoby wyższe partie plastików od ziemi przy glebie (patrząc z przodu - nie | | tylko \ / ), a same gmole od plastików (zapas miejsca na odkształcenia) - wzrost masy żaden, szerokości niewielki, a lepiej chroni, utrudnia też obrót moto "do góry kołami" przy glebie i ciut łatwiej potem podnieść.
                              Ew. dodać też dodatkowe mocowanie przez "wylot" od tyłu owiewki (tak jak na gmolach siedlara i tych "C" pokazanych przez Kamila) - tam trzeba użyć płaskownika, który łatwo się gnie, ale zawsze trochę zabezpieczałoby to przed podwijaniem się gmoli. Z tym, że bardzo też utrudnia potem zdejmowanie plastików (tzn. nie da się tego zrobić bez demontażu gmoli).

                              U Kate wydaje mi się, że ramka lamp była zamontowana na odwrót, przez co wystawała bardziej niż powinna, gorzej przenosiła siły poprzeczne i dawały większe ramię obrotu przy mniejszej powierzchni trącej (utrudniającej obrót; sama kratka w.g. mnie powinna być mocowana płaskownikami mocującymi do przodu).

                              Niestety w ST nie ma żadnych sensownych mocowań w górnej części przedniej owiewki. Rozbierając moto ksenona (obecnie własność JaroIna - na zdjęciach wyżej widać) widziałem, że te wielkie rury (fi tak z 40 mm) były jeszcze na środku mocowane prętami pod główkę ramy (dołem poniżej owiewki pod lampami były 2 wysięgniki idące środkiem pomiędzy lagami do główki ramy). Myślę, że tam akurat bardziej to wygaszało wibracje niż zapewniało sztywność, bo cienkie to było. Z drugiej strony same rury były jednym profilem i to solidnym - myślę, że do asfaltowych ślizgów fajnie by się nadawały,bo nawet jakby je lekko na mocowaniach w bok przekosiło to nie właziłyby w owiewki. No i nie utrudniały demontażu owiewek - spory plus. W teren raczej by się nie sprawdziły - zapadałyby się w miękkim i plastik i tak by leciał.

                              @cylbul - to to raczej jest gadżet ozdobny, bo nie mają żadnego podparcia od przodu, przy solidniejszej glebie po prostu jest skręci i wepchnie w plastik, jeśli są solidne to może przy okazji skręcić profil ramy. Ale wątpię, bo mocowanie do ramy (opaska zaciskowa?) wygląda licho.

                              @siedlar - tak jak patrzę to obawiam się, że po solidniejszej glebie płaskownik z przodu na łączeniach się wygnie i wlezie w chłodnicę.

                              Miałem kiedyś takie gmole typu "C" jak pokazane przez Kamila - dobrze chronią nogi (przetestowałem gruntownie), ale samego moto nie chronią jakoś rewelacyjnie. Ja miałem oryginalne Five Stars i pękały od drgań. Ale podczas mojej kraksy z samochodem uratowały mi nogę, bo wzięły na siebie pierwsze uderzenie (musiałem potem lewy gmol spod baku wycinać - za cylindry go wcisnęło).
                              Przy glebach leśnych stopniowo się odkształcały zbliżając do plastików. Mocowania były słabo pomyślane jeśli chodzi o wytrzymałość, ale za to szybko się je zdejmowało do serwisu.

                              Miałem też gmole typu klatka (zdjęcia niżej). Patrząc na nie z przodu były lekko rozwarte (takie V) - przy ślizgu moto opierało się na nich + na końcówce kierownicy i z plastików tylko górna część "ucha" była lekko szlifowana. Całość była jednym elementem i przez to masakrycznie upierdliwa w (de)montażu. Patent polegał na tym, że te mocowania na gmolach nie dotykały bezpośrednio profili ramy, ale zostawiały ok. 8mm luzu na stronę (żeby dało się toto w ogóle wcisnąć założyć), pod które potem podsuwało się kawałek aluminiowego płaskownika).
                              Szlifowałem tym poważniej 2 razy na asfalcie (40-60km/h w tym przyglebienie z pełnym impetem, oba razy na tą samą stronę) i gmole ciut podgięło do środka tak, że wlazły w boczek i odnowiły stare pęknięcie. W sumie drobiazg jak na taki przypadek. Po otrzepaniu się i naprostowaniu z buta dźwigni biegów można było dalej jechać (na ost. zdjęciu moto już po w/w glebach - niedługo przed ostateczną rozbiórką).
                              Przy serwisach kląłem te gmole strasznie, ale działały nieźle, i nie ważyły dużo. Zresztą mocowanie już miałem pomysł jak poprawić (trzeba by te ucha wyeliminować i dać tam grubszą blachę z gwintami + śruby) - to powinno załatwić temat (miałem też kilka innych pomysłów). Myślę, że jakby ktoś chciał wzór uniwersalnych gmoli to są warte rozważenia. Śladów na profilach ramy nie robiły - duża pow. przylegania.


                              1.jpgPIC00345.jpg8.jpg

                              pzdr, Adam
                              sigpic

                              Komentarz


                                #45
                                Cybul. Na angielskim forum ludzie narzekali na te gmole. Przy upadku skręcały się i skręcały przy okazji ramę. Brakuje tam poprzeczki a najlepiej dwóch.



                                Zamieszczone przez fxrider Zobacz posta
                                [ATTACH=CONFIG]10358[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]10357[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]10359[/ATTACH]

                                pzdr, Adam
                                Z tego co pamiętam, to MX mówil mi, że to gmole od Ciebie A jak nie to i tak są pancerne Jednak szlag człowieka może trafić przy rozbieraniu motocykla, bocznych plastików nie da się wyjać.... chyba, że ktoś ma pourywane zaczepy.
                                Ostatnio edytowany przez LukaSS; 4.
                                --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X