Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Kirgizja-Chiny 2012

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Kirgizja-Chiny 2012

    Po 72 godzinach biurokratycznej walki na granicy z Białorusią, powrocie do Polski i zaatakowaniu granicy z Rosją od strony łotewskiej, po sześciu dniach w drodze, przez Rosję i Kazachstan dotarliśmy w końcu do Kirgistanu. Biszkek - to właśnie tu zaczyna się nasza Kirgisko-Chińska Wyprawa.
    Z Biszkeku przez Kara Balta krętą ruszamy w kierunku jeziora Toktogul. - tu spędzamy pierwszą noc. Namioty rozbijamy tuż nad brzegiem jeziora na polu pełnym Marihuany.Następnego dnia kierujemy się w stronę Piku Lenina (7134 m n.p.m.) - jest to położony w północno-wschodnim Pamirze szczyt odkryty dla alpinistów dopiero w 1871 roku. Wzdłuż granicy z Uzbekistanem dojeżdżamy do mista Osh a następnie do Sary-Tash. Jedziemy drogą M41 zwaną Pamir Highway, kiedyś szutrową a teraz niestety pokrytą nowym równym asfaltem. Pamir Higway to druga co do wysokości, międzynarodowa trasa wysokogórska, wiodąca przez tereny Afganistanu,
    Tadżykistanu, Uzbekistanu i Kirgistanu. Prowadzi ona przez Pamir - najpotężniejszy na świecie węzeł górski nazywany dachem świata. My pokonamy tylko jej część po to, by dotrzeć w okolice Piku Lenina. Po drodze spotykamy rowerzystów zdobywających Pamir na swoich dwóch kółkach tyle, że napędzanych siłą własnych nóg, zatrzymujemy się również w przydrożnej jurcie spróbować kirgiskich lokalnych specjałów. Posileni i pełni zapału kilka kilometrów dalej porzucamy asfalt i polnymi, górskimi szutrami przez szeroką dolinę Aczik-Tasz docieramy na Ługową Polanę - położoną na wysokości ok 3700 m n.p.m. bazę wypadową na Pik Lenina. Tu zakładamy obóz a ja spędzam romantyczną noc na rozbieraniu gaźników mojej ukochanej Teresy... Jutro ruszamy w kierunku Chin...




















































































































    CDN............................. Niebawem
    podrozemotocyklowe.com

    #2
    Super czekamy na dalszy ciąg
    Jeżeli jest jeden cylinder to pozostaje tylko jeden wybór...
    Jeżeli jest wybór to mogą być nawet cztery...

    Komentarz


      #3
      kiedy pokaz slajdów na żywo ?
      ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
      FB: http://www.facebook.com/kamilltee

      Komentarz


        #4
        no to na bogato ciśniesz. fotki jak zwykle super. powodzenia.

        Komentarz


          #5
          Piękne foty ,widoki super ,wyprawa wspaniała czekamy na dalszą relacje

          Komentarz


            #6
            Piękne foty wspaniałe tereny wspaniała wyprawa ,czekam z niecierpliwością na c.d.

            Komentarz


              #7
              Piknie tam.Fajną florę mają w tych stanach.

              Komentarz


                #8
                Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
                kiedy pokaz slajdów na żywo ?
                Kamil chyba musimy odpuścić do jesieni. We wrześniu i październiku jadę do Maroka Ale w listopadzie bardzo chętnie spotkam się z Wami popijemy pywka i obejrzymy foty
                podrozemotocyklowe.com

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez kowal73 Zobacz posta
                  We wrześniu i październiku jadę do Maroka

                  Ty to masz życie
                  "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                  =>
                  Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                  Komentarz


                    #10
                    Piekne zdjecia i strona swiata , ktora jest dla mnie marzeniem na motocyklu. Czekam na wiecej.

                    Kamyk
                    ER5 -> SV650K3 + ST XTZ750 '89

                    Komentarz


                      #11
                      Zamieszczone przez kowal73 Zobacz posta
                      kamil chyba musimy odpuścić do jesieni. We wrześniu i październiku jadę do maroka ale w listopadzie bardzo chętnie spotkam się z wami popijemy pywka i obejrzymy foty
                      to chyba po 4 wyprawach spotkamy sie na 24h oglądania
                      ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
                      FB: http://www.facebook.com/kamilltee

                      Komentarz


                        #12
                        Zamieszczone przez kamilltee Zobacz posta
                        to chyba po 4 wyprawach spotkamy sie na 24h oglądania
                        Myślę że sporo ludzi było w fajnych miejscach i pokaże też swoje foty Choćby Erwin i Czeczen
                        podrozemotocyklowe.com

                        Komentarz


                          #13
                          A co to za wyprawa, gdzie takie motki widać na fotach... Gejesy, co to wszędzie na wyprawy na lawetach dojeżdżają, i katondony, co to z każdej wyprawy na lawetach wracają...

                          Rozumiem, że w ten sposób reklamujesz usługi transportu motocykli wszelakich?

                          A tak na serio.....zazdroszczę!
                          hominis est errare, insipientis in errore perseverare
                          Komar 2350; WSK 175 Kobuz; JAWA TS 350 Sport; YAMAHA XT660Z; KTM LC4 ADV; KTM LC8 ADV; obecnie KTM 625 SXC

                          Komentarz


                            #14
                            Zamieszczone przez erwinw Zobacz posta
                            A co to za wyprawa, gdzie takie motki widać na fotach... Gejesy, co to wszędzie na wyprawy na lawetach dojeżdżają, i katondony, co to z każdej wyprawy na lawetach wracają...

                            Rozumiem, że w ten sposób reklamujesz usługi transportu motocykli wszelakich?

                            A tak na serio.....zazdroszczę!
                            Złośliwiec Ale mimo to i tak Cię lubię Tylko tak wiesz bez przytulania Erwin Cię lubię żeby nie było że my ten tego
                            podrozemotocyklowe.com

                            Komentarz


                              #15
                              Pierwszy etap podróży za nami. Dojeżdżamy do granicy z Chinami, po kontroli dokumentów szczegółowo prześwietlono nasze bagaże wypakowując sakwy i kufry do ostatniej skarpetki. Panowie celnicy zrobili nam kilka fotek oraz wyposażyli w propagandowe gazetki z których wynikało, że chińscy pogranicznicy pomagają turystom w przekraczaniu granicy - prawda była jednak inna. Jak się później okazało nie była to jedyna granica z Chinami, dwieście kilometrów dalej całą procedurę papierologiczno-odprawową należało powtórzyć - po co? Tego nie wie nikt.

                              Wjechaliśmy na prowincję Xinjiang zamieszkałą w większości przez wyznające islam ludy, z których najliczniejsze grupy tworzą Ujgurowie i Kazachowie. Pierwszą noc w Chinach spędzamy w Kaszgarze - kiedyś jednym z najważniejszych miast na jedwabnym szlaku. Pierwym miejscem które odwiedziliśmy w Kaszgarze był.... sklep z piwem Próbowaliśmy również bliżej poznać język chiński i nauczyliśmy się bardzo ważnego zwrotu - pidziu pinda czyli - zimne piwo. W Kaszgarze jak i innych miejscach które odwiedziliśmy na drogach rządzą skutery elektryczne nazywane cichą śmiercią.
                              Po opuszczeniu wielokulturowego Kaszgaru wbijamy się w drogę Karakorum Highway znaną w Chinach pod nazwą Friendship Highway. Karakorum Highway to droga długości 1300 km z miejscowości Kashgar do Abbottabad w pobliżu stolicy Pakistanu. My dojedziemy nią tylko do granicy z Pakistanem. Po drodze nocujemy nad turkusowym jeziorem Karakul, dookoła otaczają nas piękne, ośnieżone siedmiotysięczniki.
                              Następnego dnia meldujemy się na przejściu granicznym z Pakistanem, obowiązkowe zdjęcia z pogranicznikami i tą samą drogą wracamy do Tashkurgan a stamtąd, w kierunku Yarkand próbujemy wjechać do zamkniętej dla turystów doliny. Udało się tylko częściowo, po przejechaniu 70 kilometrów zostaliśmy zatrzymani przez miejscowych mundurowych i dopiero po dwóch godzinach szczegółowej kontroli wypuszczeni. Musieliśmy zawrócić. Kierujemy się w stronę Kaszgaru by stamtąd odbić w stronę Hoten oraz bezkresnych piasków pustyni Taklamakan...









































































































































                              CDN jak zwykle niebawem
                              podrozemotocyklowe.com

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X