Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Tylni wahacz xtz 750

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    [750] Tylni wahacz xtz 750

    Witam serdecznie.
    Przymierzam się do demontażu wahacza i muszę w miarę szybko się z tym uporać i tu moje pytanie. Czy to wielka mordęga czy w miarę idzie płynnie go wyjąć.
    Za wszystkie sugestie z góry dziękuję.
    Spawanie plastików szybko i solidnie również z przygotowaniem pod lakier na gotowo

    #2
    Usunięte na żądanie użytkownika

    Komentarz


      #3
      właśnie to przerabiam - właściwie prewencyjnie, zimowo i dla sportu go wyjmuję
      problem z wyjęciem jest malutki z uwagi na przewód olejowy (podobno trzeba odkręcić zbiornik oleju) ? no w każdym razie u mnie się udało

      teraz czyszczenie, smarowanie i składanie - o igiełkach słyszałem, na coś jeszcze mam uważać?
      po rozłożeniu wszystko było w super stanie, świeży smar - myślicie, by to wydłubywać i smarować na nowo? wyciągać łożyska ? przepchnąć kalamitki przed czy po złożeniu ?
      ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
      FB: http://www.facebook.com/kamilltee

      Komentarz


        #4
        Ja zdejmowałem przewód olejowy niestety. Inaczej nie poszło :/

        Zdecydowanie tak, rozbieraj wszystko, tylko nie zapodziej gdzieś igiełek. Zreszta podczas rozbierania wszystko posortuj. Wymień przy okazji uszczelniacze wahacza (dobrać można niższe zamienniki) i kup uszczelniacze kiwaczki (tylko orygijnał, koszt ok. 80 zł), przedmuchaj kalamitki, wyczyść wszystko dokładnie i składaj na nowy smar. Jeśli masz padnięte czy zapieczone łożysko wahacza - kup nowe (Larsson).

        Możesz przy okazji wyjąć rozrusznik i wymienić na nim o-ring przez który poci się silnik od dołu.
        --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

        Komentarz


          #5
          Wyjęcie amorka uprości operację, choć da się i z założonym. Przewód olejowy po prawej stronie moto wybitnie przeszkadza - jeśli nie będziesz mógł z nim dojść do ładu to spuść olej śrubą spustową przy filtrze oleju , i wypnij ten wąż (choć jak wahacz wejdzie to podle się go zakłada - najlepiej poluzować wtedy mocowania zbiornika oleju) - tą drogą może być szybciej niż męczyć się z upychaniem wahacza. Uważaj na blaszane kieliszki i ich gumki uszczelniające na w miejscu mocowania do ramy (na osi wahacza) - lubią wypadać przy wciskaniu wahacza.
          Z podłych tematów jest jeszcze przewód hamulca tylnego, który przechodzi przez oczko (taki rodzaj prowadnicy) wspawane od wewnątrz wahacza - niestety bez rozpinania przewodu nie uwolnisz wahacza, będziesz miał go na "smyczy" (nie pamiętam, czy przypadkiem nie da się odkręcić pompy i zbiorniczka płynu i w takim zestawie wyjąć, ale zdaje się, że ciężko dobrać się do śrub mocujących pompę).
          Z tego co pamiętam to za pierwszym razem rozbiórka tego wszystkiego, czyszczenie, smarowanie i założenie z nowym łańcuchem zajęła mi jakieś 3,5-4h, wliczając wszystkie brzydkie słowa podczas tej operacji. OT: a podczas pierwszej jazdy po tej operacji (jeszcze miałem łapy niedoszorowane) z pomocą zewnętrzną totalnie skasowałem moto...

          pzdr, Adam
          sigpic

          Komentarz


            #6
            dzięki za rady - wyjąłem amortyzator i jakoś udało się bez ruszania przewodu olejowego... gorzej bedzie założyć , pewnie poluzuję zbiornik
            nie zdejmowałem również przewodu hamulcowego - wahacz mam na smyczy ale zakres ruchów jest wystarczająco duży

            składam w weekend póki pamietam co do czego przykręcić

            Adam - finał Twój bardzo smutny był ... mam nadzieję, że mój nie będzie
            ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
            FB: http://www.facebook.com/kamilltee

            Komentarz


              #7
              Ja przepiłowałem oczko w jednym miejscu brzeszczotem
              --== XtzParts.com - części do XTZ 660 i 750 oraz TDM 850-900 ==--

              Komentarz


                #8
                Zamieszczone przez LukaSS Zobacz posta
                .....
                Wymień przy okazji uszczelniacze wahacza (dobrać można niższe zamienniki) i kup uszczelniacze kiwaczki (tylko orygijnał, koszt ok. 80 zł),.....
                Odgrzeje temat bo ciekawi mnie Wasza opinia w dwóch sprawach.
                Kupiłem niższe zamienniki uszczelniaczy wahacza 22x28x4 (oryginały mają wymiary 22x28x8) - 3,44 zł za sztukę , pytanie może głupie ale skoro są o połowę niższe to dać po dwa z każdej strony? A jeżeli jeden wystarczy to dobić go po prostu do łożyska i będzie ok?
                W temacie uszczelniaczy kiwaczki - oryginalne uszczelniacze mają wymiary 20x27x5, takie same dwa (o ile dobrze pomierzyłem) są też na dole wahacza, rozmiarów takich w sklepie niestety nie było. Po konsultacjach ze sprzedawcą w sklepie z łożyskami zakupiłem uszczelniacze 19x27x6 po 10.77 zł za sztukę. Założyłem bez większych problemów, tulejki spasowały na ciasno. Pytanie - czy żywotność takich ciasnych uszczelniaczy może się drastycznie zmniejszyć?
                WyglÄ…da to tak:
                DSC07104.jpg DSC07137.jpg

                Komentarz


                  #9
                  Zamieszczone przez lord Chaos Zobacz posta
                  Odgrzeje temat bo ciekawi mnie Wasza opinia w dwóch sprawach.
                  Kupiłem niższe zamienniki uszczelniaczy wahacza 22x28x4 (oryginały mają wymiary 22x28x8) - 3,44 zł za sztukę , pytanie może głupie ale skoro są o połowę niższe to dać po dwa z każdej strony?
                  Tak daj po dwa z każdej strony - wybierasz jedna czy dwie wargi uszczelniacza które chronią twój czysty smar od błota.. Jeżeli chodzi o pyt. nr. dwa to musisz brać pod uwagę zużycie tuleji współpracującej z uszczelniaczem. Jeżeli trzyma wymiar nominalny trzmaj się oryginalnych wymiarów jeżel nie - kombinuj Chodzi tu zwłaszcza i wymiar wew. średnicy uszczelniacza bo teoretycznie tylko ona powinna ulegać zmianie w czasie normalnej eksploatacji.

                  Komentarz


                    #10
                    Jestem na etapie konserwacji tylnego zawieszenia.
                    Po demontażu dźwigni kątowej i dogbones'ów, stan tulei oraz łożysk igiełkowych był zadowalający, do tego stopnia, że moje czynności ograniczą się do dokładnego wymycia oraz nasmarowania. W przypadku amortyzatora przed demontażem dało się odczuć na wahaczu luz pionowy w granicach 10-20 mm, jak już zdążyłem doczytać problem siedzi w dolnym łożysku amortyzatora, po oględzinach - dało się dostrzec spory ubytek smaru, czy będzie ono wymagało wymiany, zweryfikuje później.
                    Największy problem pojawił się po demontażu wahacza, kiedy to moim oczom ukazały się tuleje, których zdjęcia zamieszczam poniżej:



                    W związku z tym mam pytanie, czy posiada ktoś może na zbyciu oryginalne tuleje w przyzwoitym stanie?

                    Uprzedzając pytanie o igiełki, domyślam się, że one również zostały poddane obróbce ściernej i wymagają wymiany, dlatego będę próbował dobrać inne, w takim samym rozmiarze w jakimś sklepie.
                    Jak przystało na studenta, nie jestem w stanie wyłożyć prawie 500 zł na komplet łożysk wraz z tulejami, stąd moje zapytanie o jakieś używki

                    Komentarz


                      #11
                      U mnie było to samo, nowe sztuki to koszt ok 200zł. Na Twoim miejscu skorzystałbym z promocji yamahy i kupił nowe. Zawsze to 21% rabatu. http://www.yamaha-czesci.motolagow.pl/3kroki.htm
                      Co do łożysk, to zestaw naprawczy wahacza, łożyska i uszczelniacze to koszt ok 100zł.

                      Komentarz


                        #12
                        Gdyby było mnie stać na cząstkowe wydatki tego typu, to pewnie bym wcale o używki nie pytał, jednak jest inaczej

                        Komentarz


                          #13
                          Najtaniej chyba jak kupisz używkę w niezłym stanie. Jeżeli masz tuleje w takim stanie to łożyska są już do wymiany a te z kolei padają najczęściej przez uszkodzone uszczelniacze.

                          Coś znalazłem na EBay'u może pomoże.

                          Przypomniało mi się, że jeszcze next22 oferował części do ST, miedzy innymi to o co pytasz. Z tego co pamiętam jedną z potrzebnych tobie tulei sprzedał razem z wahaczem ale nie jestem pewien na 100%. Zapytaj go czy coś jeszcze ma. Żebyś nie szukał znalazłem ten wątek.
                          Ostatnio edytowany przez Yelon; 478.

                          Komentarz


                            #14
                            coś mi się kojarzy że do małej teresy kaytec gdzieś u siebie w olsztynie dokupił te tulejki w "metalowym" może da rade dobrać....

                            Komentarz


                              #15
                              Myszak, może zadam głupie pytanie, ale czy mierzyłeś te tuleje ? Zdjęcia nie są na tyle wyraźne aby stwierdzić faktycznie ich nadmierne zużycie (na górnej widać jakby zrobił się już mały próg ?). To, że są wypolerowanie w miejscach pracy łożysk nie musi oznaczać, że nadają się do wymiany. Być może wymiary mieszczą się w tolerancji i nie trzeba ich wymieniać ?

                              Rok temu regenerowałem wahacz w mojej Teresie z wymianą łożysk i uszczelniaczy, ale tuleje zostawiłem. Pomierzyłem, sprawdziłem w serwisówce i było ok.
                              Ostatnio edytowany przez Hoothate; 381.

                              Komentarz

                              PracujÄ™...
                              X