Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Problem z dolnym łożyskiem amortyzatora

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #31
    Zamieszczone przez xieciu Zobacz posta
    I jak rozwiązałeś problem?
    Sprzedałem terese

    Łożysko dolne amora spokojnie dostępne w ASO, 256zł jak pytałem, ale nie kupuj na wyrost, najpierw rozbierz, no chyba że masz duży luz to kicha i trzeba nowe.
    Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
    No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
    sigpic

    Komentarz


      #32
      Wiem, blady pisał, ale cena trochę zabija. Rozbiorę i będę myślał, na przeróbki nie mam czasu.
      Hvězdy chtějí patřit Tobě...

      Komentarz


        #33
        Ehh ale się tematów namnożyło. Tak w skrócie, wyciągłem dzisiaj amor i kiwaczkę. W miejscu mocowania amora do kiwaczki (dolne łożysko) jak wszystko jeszcze było na moto, miało luz ok. 2mm (amor przesuwał się w stosunku do kiwaczki), czy to się kwalifikuje już do wymiany i czy to jest to łożyska za 55 Euro? Drugie pytania, czy łożyska igiełkowe trzeba wyciągać na zewnątrz (wybijać jakoś?) czy wystarczy zalać nafta/benzyną wyczyścić i nasmarować jak są wewnątrz kiwaczki, wsadzić tuleje i skręcić. Piszecie o pogubieniu igiełek. Jak wyciągłem tuleje która pracuje z igiełkami, one same siedzą twardo w środku. Tak ma być? dzięki z góry za wszystkie rady :-)

        Komentarz


          #34
          I po co tyle mącić i kombinować ?Wystarczy podejść do tokarza dorobić tulejke z brązu albo z teflonu najlepiej szerszą na całą szerokość ucha amortyzatora i po sprawie,raz do roku wyjąć śrube i nałożyć świeżego smaru i po problemie.Widze że dla niektórych ludzi proste rozwiązania są zbyt skomplikowane.A tą osłonę gumową której poszukuje marcinjunak najlepiej od razu wyrzucić jeśli się ją ma,więcej ona brudu i wilgoci zatrzymuje w środku niż chroni przed dostaniem się od zewnątrz.

          Komentarz


            #35
            Zamieszczone przez guliwer Zobacz posta
            I po co tyle mącić i kombinować ?Wystarczy podejść do tokarza dorobić tulejke z brązu albo z teflonu najlepiej szerszą na całą szerokość ucha amortyzatora i po sprawie,raz do roku wyjąć śrube i nałożyć świeżego smaru i po problemie.Widze że dla niektórych ludzi proste rozwiązania są zbyt skomplikowane.A tą osłonę gumową której poszukuje marcinjunak najlepiej od razu wyrzucić jeśli się ją ma,więcej ona brudu i wilgoci zatrzymuje w środku niż chroni przed dostaniem się od zewnątrz.
            pisanie takich banialuków po prostu mnie rozwala jeszcze klocki se z teflonu dorób

            Komentarz


              #36
              Zamieszczone przez bladyxtz Zobacz posta
              pisanie takich banialuków po prostu mnie rozwala jeszcze klocki se z teflonu dorób
              Albo dębowe tłoki
              Z tego co wiem to żółci inżynierowie się nie mylą wiec skoro zastosowali łożysko tak powinno być, na pewno pochodzi dłużej niż tulejka z brązu i to w dodatku nie smarowana

              Szkoda słów
              Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
              No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
              sigpic

              Komentarz


                #37
                Zamieszczone przez DominikK Zobacz posta
                Drugie pytania, czy łożyska igiełkowe trzeba wyciągać na zewnątrz (wybijać jakoś?) czy wystarczy zalać nafta/benzyną wyczyścić i nasmarować jak są wewnątrz kiwaczki, wsadzić tuleje i skręcić. Piszecie o pogubieniu igiełek. Jak wyciągłem tuleje która pracuje z igiełkami, one same siedzą twardo w środku. Tak ma być? dzięki z góry za wszystkie rady :-)
                Hej,
                jeśli masz tam jeszcze fabryczne łożyska to igiełki powinny być wyjmowalne (może trzeba je trochę ze smaru odczyścić). Samego koszyka łożyska nie wyjmuj (zresztą to masakryczna robota - raczej do niczego by się już nie nadał). Po wyjęciu igiełek myjesz je w benzynce, suszysz, usuwasz resztki starego smaru z koszyków, wrzucasz nowego i w ten smar "wklejasz" kolejno igiełki. Robota trochę żmudna i igiełki potrafią uciekać - najlepiej robić to w takich warunkach, żeby na podłożu w razie czego łatwo można było je wypatrzyć. Rób po jednym komplecie na raz.

                pzdr, Adam
                sigpic

                Komentarz


                  #38
                  No i jak już zgubisz albo stwierdzisz że są w kiepskim stanie to można je dobrać w dobrych hurtowniach z łożyskami.

                  Komentarz


                    #39
                    Nie bardzo rozumiem,dlaczego tak ostro podchodzicie do rozwiązania podanego przez Guliwera, to co powiedział to nie jest aż taka straszna herezja. Niewiele trzeba zainwestować a efekty będą widoczne. Jeśli ktoś chce mieć sprawne zawieszenie to lepiej złożyć wahacz na tulejce niż narzekać na luzy i skrzypienia.
                    "Na dobry początek - jedź na koniec świata"

                    Komentarz


                      #40
                      Może tym że łożyskowanie ślizgowe trochę się różni w parametrach od łożyska wahliwego. Akurat walczę z tym tematem i poszukuję dobrego i taniego rozwiązania

                      ps. a może dlatego, że Jego odpowiedzi też są ostre i pretensjonalne? ( bez urazy )
                      ps2. a morze jakie jest, każdy widzi (no może poza Bartasem bo on w lesie )
                      Ostatnio edytowany przez xieciu; 8.
                      Hvězdy chtějí patřit Tobě...

                      Komentarz


                        #41
                        dziś zdjąłem wahacz, nie obyło się bez wyciągania amortyzatora, i stąd pytanie, czy ta śruba, dolnego mocowania amora powinna tak wyglądać? chodzi mi o to wytarcie na środku śruby, jest ono tylko na jednej stronie
                        Załączone pliki
                        dirtier, happier

                        www.facebook.com/dalekadroga

                        Komentarz


                          #42
                          To w ogóle jakaś rzeźba chyba jest, bo nie kojarzę, żeby tamta śruba tak wyglądała. Możesz porobić więcej fotek samej śruby i tego dolnego mocowania z przyległościami?
                          sigpic

                          Komentarz


                            #43
                            jutro wrzucę, ale to chyba niemożliwe żeby samo się tak wytarło?
                            dirtier, happier

                            www.facebook.com/dalekadroga

                            Komentarz


                              #44
                              Samo jak samo - coś się ewidentnie zacierało. Generalnie sprawa mi się nie podoba bo nie wiem co to jest ta dziwna śruba po stronie łba (może zaślepienie po kalamitce), a po drugie wydaje mi się, że średnica jest cokolwiek za duża i kojarzy mi się, że tam była inna śruba (ale mogę się mylić, dawno już tego w łapach nie miałem). Po prostu lepiej się upewnić, czy jakaś grubsza rzeźba tam nie jest zrobiona.
                              sigpic

                              Komentarz


                                #45
                                no właśnie sam nie widziałem co trzymam w łapach, a ta śruba to faktycznie za kalamitke jest, i nie idzie jej wykręcić...
                                dirtier, happier

                                www.facebook.com/dalekadroga

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X