Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Poprawka elektryki

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Poprawka elektryki

    Cześć!

    Piszę o 660 ale w zakresie regulator alternator wszystkie są analogiczne.
    Tak się zastanawiam nad puszczeniem nowych kabli:
    Z alternatora na regulator, te trzy białe z prądem zmiennym. Dać taki kabel, trzy przewody w jednej izolacji, taki gotowy zalany gumą. I wpiąć zamiast oryginału (nie chcę obcinać i lutować).
    Nową masę, ale nie z klemy aku bo przeszkadza tam przy wyciąganiu aku, tylko z pod śrubki przy silniku która mocuje gruby kabel minus z akumulatora.
    Nowa masa na regulator i do żarówki H4.
    Nowy kabel +, z za bezpiecznika na regulator.

    Kable połączyć w taki sposób (po dwa zaciśnięte w jednym konektorku) że funkcjonuje stary i nowy przewód.
    Nie wiem czy jasno piszę, może później wrzucę rysunek.

    Zastanawiam się nad przekaźnikami do świateł (nie pamiętam ile mam spadku napięcia, muszę sprawdzić jeszcze raz, coś tam było).
    Nawet przemyślałem to żeby dać gruby kabel w rejon owiewki, z bezpiecznikiem przy aku. A z niego zasilanie reglera i odrazu przekaźników, z jak najmniejszą ilością styków i połączeń.

    Tylko dwie rzeczy nie pasują mi do przekaźników.
    1 nie widzę na nie miejsca pod czaszą (660 kwadratowa lampa) raczej poszły by pod bak. Ale nie będą wtedy łatwo dostępnie jakby co i będą się smażyć od silnika.
    2 oryginalna instalacja jest dobrze zaizolowana. Robienie nowej siatki z + to zwiększenie możliwości zwarcia czy możliwość że coś się rozłączy zewrze....
    kable - to jeszcze ok ale + może namotać
    Żeby nie było że tak badziewnie drutuję, w uralu mam od lat swoja instalację i jest ok. Ale to jednak nie to co oryginał.

    Czy założenie przekaźników, poza bagatela eliminacja spadku napięcia ma jeszcze jakieś plusy. Znaczy czy bez nich styki w przełączniku na kierze mają tendencję do wypalania się. Nie wiem ale raczej nie powinno się to wypalać. Jakie tam idzie natężenie ze 4A.
    Rozbierałem przełącznik kiedyś i był jak nowy. Chociaż miałem w rusku jeden egzemplarz wypalony jak ogniem piekielnym.


    A właściwie dlaczego chce grzebać w tej elektryce. W tamtym roku miałem kryzys w lądowaniu. Ale wymieniłem gniazdo bezpiecznika, posprawdzałem wtyczki i jest ok. Dobrze, ale mogło by być lepiej i jaśniej w nocy-może. Poza tym ostatni poprawiałem elektrykę w uralu, kupiłem fajne kleszcze do konektorków i tak fajnie to szło


    Podsumowują, pytania:
    -czy przełącznik na kierownicy czy inne styki wypalają się przy braku przekaźników
    -czy jest sens prowadzić nowe kable -+ i 3fazy
    -jak najlepiej mocować konektorki, zaciskać i lutować czy bez lutowania. Oryginalnie chyba nie jest to lutowane w różnych wózkach.

    PS było już sporo tematów o ładowaniu, wiem przeglądałem, ale jednak zakładam nowy wątek na nowy "problem"

    #2
    moim zdaniem instalacja w xtz 660 jest calkiem spoko i niema z nia problemow(ja nie slyszalem ani sie nie spotkalem)-chyba ze tylko regulator,chodzi tylko o ten maly,jak masz ten duzy zeberkowy to sobie odpusc poprawianie fabryki bo nic ci to nieda.moim zdaniem mozesz tylko zalozyc przekaznik na swiatla mijania-drogowe jesli chcesz zalozyc zarowke 100/100 wat.dla bezpieczenstwa,ale w xtz 750 sa dwie zarowki po 50 wat i tem sam przelacznik i niema przekaznika i nic sie nie dzieje.

    Komentarz


      #3
      Jeżeli pobór mocy przez światła jest większy od 100W trzeba założyć przekażniki.Inaczej zniszczysz przełącznik świateł

      Komentarz


        #4
        1. Styki po prostu się zużywają. Przekaźniki pozwalają używać je kolejne 20 lat, w dodatku zapewniają solidne połączenie bezpośrednio z akumulatora.

        2. Tak, bo po co usuwać kostki i łączyć kable w 5ciu miejscach, jak można w dwóch. W dodatku te przewody często są przegrzane przez kostki.

        3. Lutować bez zaciskania + koszula termo. Wszystkie kostki konektorki srorki korodują.

        Komentarz


          #5
          Ja na światłach miałem 1 V spadku napięcia. Po wstawieniu przekaźników ten spadek to 0,1 V.

          Komentarz


            #6
            Ja mam w swojej Teresie poprowadzone nowe 3 kable z alternatora do regulatora, o większym przekroju i polutowane na stałe bez kostki (przez poprzedniego właściciela jeszcze). Dodatkowo nowe kable między aku i regulatorem i nowe gniazdo bezpieczników. Kable + i masa mam 5mm2 (do caraudio - trochę przypadkiem). W okolicach czachy + mam rozgałęziony na regulator, gniazdo zapalniczki, smarowniczkę i zostawiłem sobie możliwość podłączenia dodatkowych "bajerów" - trochę to upraszcza instalację gdzie wszystko było od aku ciągnięte.
            Pewnie założę sobie takie złączki w niektórych miejscach: http://allegro.pl/kostka-zlacze-herm...940210884.html , zamiast starych lub lutowania.
            Nad światłami też coś myślę pokombinować bo ciemność widać, ale to już pewnie przez stary odbłyśnik :/.
            Motury już mają swoje lata i oryginalna instalacja też zaczyna niedomagać.

            Komentarz


              #7
              Pewnie będę rzeźbił nowe kable. Choć mogło by to jeszcze trochę poczekać.
              Będę robił tak żeby nie ciąć oryginalnych kabli, za kilkadziesiąt lat może będzie miał ktoś ładny zabytek

              Co do jasności światła. Lampa "kwadrat" w 660 raczej i tak nie będzie jakaś super bo ma małą powierzchnię odbłyśnika. Ciekawe dlaczego wsadzali tam takie ogarki, skoro w owiewce zmieściła by się większa. Przecież to jest sprzęt turystyczny a nie do orania.
              Pewnie w dwulampowych jest lepiej.
              Choć po przywróceniu właściwego ładowanie całkiem całkiem to świeci. Ważna też jest żarówka, stare po kilku latach świecenia słabiej działają - takie mam wrażenie.

              Mam żarówkę jakiejś dobrej firmy taką +30%. Miałem też takie w aucie i rzeczywiście lepiej świeciły ale szybko się spaliły. W moto nie mam 14,5 V na żarówce więc chodzi.
              Ale przy wibracjach i wytrząsaniu na wertepach, mocniejsze żarówki H4 to nie jest raczej dobry pomysł.

              Komentarz


                #8
                Koledzy, chciałbym zapytać, jak wg Was rozwiązać problem podłączenia świateł i grzanych manetek przez "skrzynkę" bezpieczników i przekaźniki (chodzi o ST/ lampy 2xh4 wesem).

                Rozwiązanie 1 - ciągnąć oddzielne kable do akumulatora, podłączać oddzielnie każdy do plusa, na każdy kabel wpiąć bezpiecznik
                Rozwiązanie 2 - pociągnąć jeden kabel w okolice zegarów i tam wstawić skrzynkę (taką np. http://allegro.pl/gniazdo-boczne-bez...924235055.html) - jeżeli ta opcja lepsza, to jak gruby kabel dawać?

                Czy ciągnąć przy okazji oddzielny kabel do (-)?

                Komentarz


                  #9
                  Napisz do kolegi Kaytec, on ma pojecie o takich rzeczach,
                  ja bym dał przekaźnik przy aku, sterowany ze stacyjki, z tego przekaźnika dopiero kabel na gniazdo z bezpiecznikami a kabel 1.5mm2 spokojnie starczy.
                  Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
                  No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
                  sigpic

                  Komentarz


                    #10
                    Osobiście pociągnąłem 2 nowe kable (mijania, drogowe) , masę znalazłem o sporym przekroju, ale to któryś poprzedni właściciel pociagnął nowy kabel więc miałem z głowy. Przekaźniki blisko czachy, można sobie wykorzystać starą instalacje do sterowania. Bezpieczniki są na kablach, wg mnie łatwiej je tam upchnąć, niż bunkrować ten klocek.

                    Pozdrawiam
                    Kraina Pyrą i Gzikiem płynąca
                    Adwenczur Klab FB
                    Adwenczur Klab w sieci

                    Komentarz


                      #11
                      Problem z bezpiecznikami jest taki że nie ma na nie miejsca. Osobiście dałbym dodatkowy przekaźnik zamiast bezpiecznika. Bezpiecznik na przewodzie jeden na wszystko + jeden na gniazdo zapalni wystarczy.

                      Ja zrobiłem to tak. Masa na ramie, poprawione wszystkie punkty. Przewód 5x1.5mm2 z czego 3 poszły na alternator, dwa do plusa. Przekaźniki sterowane oryginalną instalacją. Przekaźniki osobno na: pozycje, mijania, drogowe, gniazdo zapalni. Zastosowanie przekaźników na pozycje eliminuje efekt przygasania tylnego światła i podświetlania zegarów przy włączonym kierunkowskazie.

                      W ST może jest więcej miejsca. Jednak moja przeróbka była związana z budową od nowa stelaża pod lampy wesem i owiewkę od xt600.

                      2012-03-16%u0025252019.56.04.jpg

                      2012-03-04%u0025252021.13.15.jpg

                      2012-03-04%u0025252021.12.33.jpg

                      2012-03-16%u0025252020.48.33.jpg

                      Do wymiany żarówki, czy jakiś tam prac i tak trzeba ściągać owiewkę.

                      IMG_20120825_142012.jpg

                      Jak byście nie zrobili będzie dobrze, bo każdy ciągnie druta na swój sposób. Warunek taki żeby robić starannie, zarówno luty, koszulki, złącza i przewody nowe - ogólnie pieścić się jak z babą, a nie ściągać izolacje zapalniczką. Odwdzięczy się to bezawaryjną pracą i znakomitym ładowaniem i przede wszystkim normalną jazdą w nocy.

                      Komentarz


                        #12
                        Przede wszystkim dobre konektory, nie pamiętam jakie to było ale albo cynowane albo niklowane, nie brać tych gołych mosiężnych bo szybko tracą kontakt. Teoretycznie konektorów nie powinno się lutować, przewód jak i konektor robi się wtedy bardziej łamliwy i mniej odporny na wilgoć, ale jak ktoś nie ma zagniatarki to nie ma wyboru. I najważniejsze, koszulki termokurczliwe z klejem, nie ma chyba nic lepszego.

                        Komentarz

                        Pracuję...
                        X