Montowane 1:1, prędkości raczej turystyczne, czyli ślamazarne, jedynie jak jechaliśmy bez tobołów (np. pod Korab i Lure), to można było sobie pozwolić na prostej.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
[relacja] SZARPANINA 2012 Kosowo Macedonia Albania 14-28 lipca 2012
Zwiń
X
-
Przez święta skleciłem film z ostatniej fajnej części trasy, czyli SH20, gdzie spotkaliśmy Kate. Trasa zasługuje na obowiązkowy punkt programu tych, którzy nie przepadają za asfaltem. Duże przewyższenia (od 40 do 1300m), dziesiątki serpentyn, na każdym zakręcie chciałoby się zatrzymać na fotę, a na prostej wręcz trzeba , bo na luźnych kamieniach nie wiadomo czy już się na gumie nie jedzieMam nadzieję, że w tym roku zwiedzimy również odnóża trasy, zawsze ślepe, wiodące do niewielkich osad ludzkich.
Komentarz
-
Niema tematu zbiorczego nt. Albanii, więc wrzucam do siebie opis jednego odcinka
Albania, droga SH36, Peshkopi-Burrel (klik)
SH36, ponad 50km tego, co tygrysy lubią najbardziej, czyli szutry i piękne widokiOs strony Peshkopi droga zaczyna się po przekroczeniu małej rzeki Murra, wpadającej po chwili do Czarnego Drinu. Niemal od razu żegnamy asfalty ciesząc się dziczą. Po drodze jest kilka małych wiosek, sklepów naliczyłem dwa, w dodatku otwartych na zawołanie, czyli jak gospodarzowi się chce, pierwszy w Selishte, drugi w Qufe Murre, gdzie rozbiliśmy bazę na dwie noce. Warto więc wcześniej zatankować i zrobić większe zakupy, jeśli w planach obóz w tamtych okolicach, tym bardziej, że ceny tam ustalane są na podstawie wyglądu motocykla, przynajmniej w Qufe Murre
W Selishte sklep prowadził młody chłopak, motocyklista, który od razu poczęstował nas zmrożoną fantą
Trasa nie jest szczególnie wymagająca, choć z plecaczkiem po tych wybojach bym się nie pchał. Jest wąsko, więc przy mijance lub wyprzedzaniu trzeba uważać, a jak jedzie mercedes to wiadomo, ustąpić, bo zawsze ma pierwszeństwo
Najtrudniejszy odcinek jest zaraz za Qufe Murre w stronę Burrel, nawroty na stromych podjazdach i zjazdach, luźny kamień, wyrwy po górskich strumieniach. Jeśli już ktoś się zdecyduje jechać z plecakiem, to tam będzie mały kwas. Stopień trudności zupełnie zmienia się podczas opadów, kamienie śliskie jak lód, co chwilę uślizg. Dorwała nas jedna ulewa i przyjemnie nie było. Podobno od strony SH36 można dojechać do jezior Lure. Podobno, nam się nie udało, tydzień po nas dwóch innych śmiałków również odpuściło, ale to już inna historia. Poniżej kilka zdjęć i filmik, który zainteresowanym pozwoli podjąć decyzję, czy aby na pewno tamtędy droga. Ze swojej strony oczywiście polecam!
Na filmie, ładna pogoda od strony Peshkopii, deszcz od Burrel
Ostatnio edytowany przez ArturS; 427.
Komentarz
Komentarz