Cześć wszystkim,
Od niedawna posiadam XTZ660 95r. 35kW. Motocykl po wykonanym remoncie góry silnika. 33k km na liczniku.
Mam problem z odpalaniem motocykla. Zaczęło się ok. 500 km temu. Próbowałem go odpalić (przypadkowo na zakręconym kraniku paliwa), a następnie z odkręconym - bez skutku. Rozrusznik kręci, ale nie odpala. Sprawdziłem świece, filtr powietrza, wężyk dopływu paliwa do kranika - wszystko ok. Motocykl pojechał na serwis tj. czyszczenie gaźników, wymiana uszczelnień w gaźnikach, czyszczenie zbiornika (który ostatecznie był czysty). XTZ zaczęła normalnie odpalać.
Po przejechaniu ok. 500 km sytuacja podobna, znowu spróbowałem go odpalić zapominając o przekręceniu kranika, później z odkręconym i znowu motocykl nie pali. Świeca ok, akumulator kręci. Paliwo jest.
Macie może jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny?
Z góry dziękuję za pomoc.
Od niedawna posiadam XTZ660 95r. 35kW. Motocykl po wykonanym remoncie góry silnika. 33k km na liczniku.
Mam problem z odpalaniem motocykla. Zaczęło się ok. 500 km temu. Próbowałem go odpalić (przypadkowo na zakręconym kraniku paliwa), a następnie z odkręconym - bez skutku. Rozrusznik kręci, ale nie odpala. Sprawdziłem świece, filtr powietrza, wężyk dopływu paliwa do kranika - wszystko ok. Motocykl pojechał na serwis tj. czyszczenie gaźników, wymiana uszczelnień w gaźnikach, czyszczenie zbiornika (który ostatecznie był czysty). XTZ zaczęła normalnie odpalać.
Po przejechaniu ok. 500 km sytuacja podobna, znowu spróbowałem go odpalić zapominając o przekręceniu kranika, później z odkręconym i znowu motocykl nie pali. Świeca ok, akumulator kręci. Paliwo jest.
Macie może jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny?
Z góry dziękuję za pomoc.
Komentarz