Hej,
nieuchronnie zbliza się czas rozstania z moją kawą. Jestem jej włascicielem dosyc krótko bo od sierpnia br. Zrobilem tym motocyklem ok 1000km, miał słuzyc jako sprzęt na dalsze trasy, ale jako ze zmieniłem exc 200 na 525 to posiadanie dosyc podobnego sprzętu nie ma sensu bo i tak nie mam kiedy na tym latac.
A więc tak:
-po kupnie zmieniłem olej na motul 5100
-wyregulowałem zaworki (ssące były dosc wysoko)
-zrgenerowałem kiwaczkę na orginalnych częsiach (~700zł...) i wahacz na częsciach z pivot works'a (350zł)
-dałem handbary z amelinowym rdzeniem (100zł)
-dałem tylną gumę michelin enduro comp 3 (350zł)
-nowe łożyska i uszczelniacze do tylego kola
(handbary i guma mają za sobą jedn wyjazd)
-trzeba wymienic napęd
-przednia opona jest na max 400km
-siedzenie ma kilka rozdarc, trzeba dac do tapicera
-trzeba podłączyc swiatła stop
-trzeba zmienic olej w lagach bo ja tego nie robiłem
-trzeba zmienic olej w silniku (olej dam, filtr trzeba kupic)
-plastiki są takie sobie, jakies małe dziurki od wydechu itp, ale nie ma pęknięc
-przednie swiatło jest symboliczne, jeli ktos chce jezdic w nocy trzeba sie pobawic zarówkami
-przednia felga ma małe pęknięcie i jest lekko wgięta, zaden łopot dla speca od felg
-moto bierze jakies symboliczne ilosci oleju, nie ma zadnego dymu itp, ale czasami trzeba dolac tą 100ml, nie wiem czy to z winy tłoka czy uszczelniaczy, ale poprzednik twierdzil ze te modele tak mają
-gaznik wyczyszczony, wyregulowany, moto pali od strzała zimny i ciepły, trzyma wolne obroty i wkręca się konkretnie
-jest fajny wydech LAZER, niezbyt głośny, mogę załozyc orginała jak ktos chce co skutkuje spadkiem ceny o 400zł
-nic nie stuka, puka, dzwiek jest przy KTMie muzyką dla uszu
-stan wałków, mostka i panewek idealny (obadałem jak regulowałem zaworki)
-świecę trzeba wymienic bo ja tez tego nie robilem
-piecownia jest sucha, nie licząc bardzo delikatnego pocenia miedzy karterami
-moto jest znane w pewnych kręgach, jezdzilo na spocie XTZ u Trocina, jezdzilo po Roztoczu z chłopakami z forum DR (spalanie ok 5,5l - tyle co dominator kolegi, mierzone przy dystrybutorze), takze nie ma lipy
Jeśli ktoś nie kojarzy tego modelu(jest dosyc rzadko spotykany) to jest to konkretny popier... nie wiem ile ma mocy, piszą, ze 48km, waży 127kg na sucho, ma niezły zawias kayaby, hamulce miejscami nie wyrabiają, mozna pomyslec o oplocie. Moto ma fabryczny podcisnieniowy gaźnik, w USA wstawiają mechaniczne i wtedy taka kawa jedzie ponoc niegorzej niz xr650r. Ale wierzcie lub nie-mało kto będzie w stanie odwinąc manetkę na zwykłym gazniku, żaden japończyk z tamtych lat nie jest tak mocny, a i współczesne enduraki w otwartym terenie niekoniecznie dadzą mu radę
Kawa jest oczywiście zarejestrowana na mnie, ma przegląd i OC do września br. Jako, że przerejstrowałem ją na siebie dopiero przed swiętami, twardy dowód będę miał za ok 2tyg więc dopiero wtedy zapraszam ew. zainteresowanych.
Napisałem wszystko co wiem o tym sprzęcie, myślę, że cena 4600zł jest rozsądna...
Nie mam porządnych fotek, zainteresowanym pstryknę i poslę na @
Daję jakies marne foto i filmik na zachętę (na filimku jest org wydech i mizerna opona tylna)

aha - kawka zdecydowanie nie nadaje się dla początkujących (tutaj raczej takich nie ma ale...), dla płci pięknej (odpala się łatwo gdy się wazy 90+kg), raczej nie dla osób niskich i nie dla dalekich turystów robiących po 400km dziennie
nieuchronnie zbliza się czas rozstania z moją kawą. Jestem jej włascicielem dosyc krótko bo od sierpnia br. Zrobilem tym motocyklem ok 1000km, miał słuzyc jako sprzęt na dalsze trasy, ale jako ze zmieniłem exc 200 na 525 to posiadanie dosyc podobnego sprzętu nie ma sensu bo i tak nie mam kiedy na tym latac.
A więc tak:
-po kupnie zmieniłem olej na motul 5100
-wyregulowałem zaworki (ssące były dosc wysoko)
-zrgenerowałem kiwaczkę na orginalnych częsiach (~700zł...) i wahacz na częsciach z pivot works'a (350zł)
-dałem handbary z amelinowym rdzeniem (100zł)
-dałem tylną gumę michelin enduro comp 3 (350zł)
-nowe łożyska i uszczelniacze do tylego kola
(handbary i guma mają za sobą jedn wyjazd)
-trzeba wymienic napęd
-przednia opona jest na max 400km
-siedzenie ma kilka rozdarc, trzeba dac do tapicera
-trzeba podłączyc swiatła stop
-trzeba zmienic olej w lagach bo ja tego nie robiłem
-trzeba zmienic olej w silniku (olej dam, filtr trzeba kupic)
-plastiki są takie sobie, jakies małe dziurki od wydechu itp, ale nie ma pęknięc
-przednie swiatło jest symboliczne, jeli ktos chce jezdic w nocy trzeba sie pobawic zarówkami
-przednia felga ma małe pęknięcie i jest lekko wgięta, zaden łopot dla speca od felg
-moto bierze jakies symboliczne ilosci oleju, nie ma zadnego dymu itp, ale czasami trzeba dolac tą 100ml, nie wiem czy to z winy tłoka czy uszczelniaczy, ale poprzednik twierdzil ze te modele tak mają
-gaznik wyczyszczony, wyregulowany, moto pali od strzała zimny i ciepły, trzyma wolne obroty i wkręca się konkretnie
-jest fajny wydech LAZER, niezbyt głośny, mogę załozyc orginała jak ktos chce co skutkuje spadkiem ceny o 400zł
-nic nie stuka, puka, dzwiek jest przy KTMie muzyką dla uszu
-stan wałków, mostka i panewek idealny (obadałem jak regulowałem zaworki)
-świecę trzeba wymienic bo ja tez tego nie robilem
-piecownia jest sucha, nie licząc bardzo delikatnego pocenia miedzy karterami
-moto jest znane w pewnych kręgach, jezdzilo na spocie XTZ u Trocina, jezdzilo po Roztoczu z chłopakami z forum DR (spalanie ok 5,5l - tyle co dominator kolegi, mierzone przy dystrybutorze), takze nie ma lipy
Jeśli ktoś nie kojarzy tego modelu(jest dosyc rzadko spotykany) to jest to konkretny popier... nie wiem ile ma mocy, piszą, ze 48km, waży 127kg na sucho, ma niezły zawias kayaby, hamulce miejscami nie wyrabiają, mozna pomyslec o oplocie. Moto ma fabryczny podcisnieniowy gaźnik, w USA wstawiają mechaniczne i wtedy taka kawa jedzie ponoc niegorzej niz xr650r. Ale wierzcie lub nie-mało kto będzie w stanie odwinąc manetkę na zwykłym gazniku, żaden japończyk z tamtych lat nie jest tak mocny, a i współczesne enduraki w otwartym terenie niekoniecznie dadzą mu radę
Kawa jest oczywiście zarejestrowana na mnie, ma przegląd i OC do września br. Jako, że przerejstrowałem ją na siebie dopiero przed swiętami, twardy dowód będę miał za ok 2tyg więc dopiero wtedy zapraszam ew. zainteresowanych.
Napisałem wszystko co wiem o tym sprzęcie, myślę, że cena 4600zł jest rozsądna...
Nie mam porządnych fotek, zainteresowanym pstryknę i poslę na @
Daję jakies marne foto i filmik na zachętę (na filimku jest org wydech i mizerna opona tylna)


aha - kawka zdecydowanie nie nadaje się dla początkujących (tutaj raczej takich nie ma ale...), dla płci pięknej (odpala się łatwo gdy się wazy 90+kg), raczej nie dla osób niskich i nie dla dalekich turystów robiących po 400km dziennie
Komentarz