Porównywanie motocykli z allegro, analiza ofert przed zakupem itp.

[Prince]

- - - Zaktualizowano - - -

Znajomy zastanawia się nad zakupem Yamahy Radian jako pierwszego motocykla na spokojne przejazdy po mieście do pracy.
Czy ktoś z was miał jakieś doświadczenia z tym motocyklem?
Czy jest sens brać 25-letni sprzęt?
Czy może, tak jak ST, im starszy, tym lepszy?

Będę wdzięczny za wszystkie opinie.

http://otomoto.pl/yamaha-yx-600t-radian-1989-r-transport-okazja-M4241676.html

http://olx.pl/oferta/yamaha-radian-y...tml#607f3679d3

Moja dziewczyna ma. Dużo jeździ. Miłe, tanie, nieśmiertelne- jak to stara rzędowa yamaha. Elastyczny silnik. Brak owiewajki. niskie. Jeździłem tym trochę. Co potrzebujesz wiedzieć?

[zz44]

Dopytam kumpla o szczegóły, ale teraz już sam mogę zapytać o awaryjność. Wiadomo, że nie są to sprzęty nowe. Co się sypie? Jak z dostępnością części? Czy można samemu dokonywać prostego serwisu? Na co szczególnie zwrócić uwagę przy oględzinach?

[Prince]

Kompletnie bezproblemowy motocykl. Mimo, ze był tani i ma jakiś miażdżący przebieg. Dziewczęcia akurat miał przygody -ale to przez gwiazdy warszawskiej mechaniki. Części są- nie było jeszcze tak żeby był problem z eksploatacyjnymi. Stacyjka jechała z Japonii- ale dlatego, ze dziewczyna chciała nową. Ogonie to jest tak, ze wiele osób kojarzy ten motocykl jako substytut małego V-max'a. Ja jakoś nie dostrzegam podobieństwa. Dziewczyna traktuje jako klasyka- mówi, że nie sprzeda, inwestowała kupę kasy w świeży lakier na podstawie oryginału itd. To co mi przychodzi do głowy z tego na co bym uważał to łańcuch pierwotny- czy hałasuje i gaźniki żeby były zdrowe- wiadomo os i przepustnice. Z cech gdzie wyraźnie odstaje do innych rzędowych yamaszek to bardzo małe spalanie i bardzo elastyczny silnik. Ale jak sie jest wysokim to sie wygląda jak na psie.

[zz44]

No własnie kumpel zbyt wysoki nie jest, więc chyba dobrze celuje
Widziałeś może te ogłoszenia z linków?
Czy cena 3200-3800 jest ok?
Zakładam, że po zakupie i tak czeka go "pakiet startowy".

[Prince]

Czołem, Asia z tej strony Prince wywołał mnie do tablicy, to piszę niniejszym:
Cena standardowa, więc po prostu trzeba je obejrzeć i sprawdzić czy są ok.

Co do samego motocykla, to jest to przecudowny sprzęt na miasto, jest bardzo zwinny i wszędzie da się nim wmanewrować Jest raczej nieduży, ma nisko środek ciężkości, nie ma owiewki i nic nie ogranicza kierownicy - więc kręci się nim idealnie. Sam Prince jak się do niego przysiadł pierwszy raz, to uznał, że ten motocykl sam skręca.

Motocykl jest też bardzo żwawy oczywiście jak trafisz na zadbany egzemplarz - ja w swoim ze smutkiem zauważyłam, że po przejściu przez kilku mechaników, z których każdy coś spartolił, moje Maleństwo nie jest już tak zrywne, jak było. Choć nadal nie mam na co narzekać, bo jest gorzej, ale nie źle.

Z wad - brak owiewki przy wyższych prędkościach, czyli standard. 120 kmh leci się miło i przyjemnie, przy 140 zaczyna się walka, choć jak się ma mocny kark, to też da radę Ja moim dawno temu na krótkim odcinku doszłam do 186 i wtedy już musisz próbować ukryć się za zegarami

Części eksploatacyjne do dostania bez problemu, bo to właściwie silnik od XJoty. Schody zaczynają się przy wymianie czegokolwiek "ozdobnego", bo to sprzęt wyprodukowany na rynek amerykański i w Europie zupełnie niepopularny. Jak już zostało napisane moja stacyjka nówka sztuka leciała z Japonii od Pana Yamahy. Używane podnóżki, plastikowe boczki czy dekiel silnika leciały z USA - tam tego mają od groma, no ale jest zabawa z cłami i innymi takimi.

Generalnie - polecam gorąco. Dla mnie to też był pierwszy motocykl i jest on na tyle energiczny, żeby mieć zabawę z jazdy, ale z grzbietu raczej nie zrzuci. Do tego jest debiloodporny Trochę szlifów nim zaliczyłam i nigdy nic poważnego się nie stało. Ot, zgięta klamka czy przytarty dekielek. Dzięki temu, że ma nisko środek ciężkości, podnosi się go z asfaltu bez problemu. Awaryjny też nie jest - oczywiście jeśli nie trafi się na padlinę Ja w swoim ostatecznie wymieniłam silnik, ale, jak już wspominałam, bardziej za ten stan rzeczy winię mechaników, niż motocykl...

No to chyba tyle. Udanych łowów życzę!

Aaaaa! Wiem co jeszcze! Żeby nie było, że to sprzęcior tylko na miasto. Na dalsze wycieczki też jest bardzo wygodny. W porównaniu z wyprawami niektórych Forumowiczów to żaden wyczyn, ale wycieczki po 600km i więcej na raz (no, z przerwami na tankowanie - i tu jeszcze jedno mi się przypomniało - ma malutki bak i tankuje się go co jakieś 160km, nie ma też wskaźnika rezerwy ani poziom paliwa, więc po prostu trzeba pilnować przebiegu) nie stanowią problemu. Bo wygodne to, siedzi się jak na krześle

[zz44]

Holy crap!
Asia, dziękuję za fachową recenzję! Jakbym nie wiedział, pomyślałbym, że ktoś tu wkleja artykuły z prasy motocyklowej
Tak zarekomendowałaś, że i ja byłbym gotowy się skusić!
[Moja ST coś krzywo na mnie patrzy] OOOczywiście żartowałem, ehe, ehe

Koledze to na pewno rozjaśni sytuację. W jego imieniu - serdeczne dzięki dla Ciebie i Prince'a.
W razie czego nie omieszkam zapytać, gdyby kolega jeszcze kiedyś czegoś potrzebował, w porządku?

[suzukadr600]

Czy ktoś oglądał może tą tenerke
http://olx.pl/oferta/yamaha-xtz-750-...tml#0d99ba5009 [/URL]
stoi już trochę na olx więc może ktoś ją oglądał, bo skłonny jestem pojechać, chociaż mam do niej ponad 600 km ale jak zadbana szt to warto.

[Bezy]

Słabe zdjęcia - ale napęd wydaje się, że dokołał już żywota (zobacz jak mocno wystaje szpilka/śruba napinacza). Dziwna jest też ta jajowata podkładka tylnej osi. W przypadku wahacza XTZ nie słuzy do niczego. Jedyne co, to lepiej kryje otwór/zużycie napędu Chyba, że ktoś dosztukował tam oparcie dla niej.
Sam wahacz był chyba malowany (brak naklejek Delta Box). Aluminiowa osłona silnika chyba też.
Tylna tarcza dziwnie ciemna, grafitowa.
Nieoryginalne kierunki, lusterka, dorabiana blacha\osłona kolektorów. Obniżone siedzenie.
Na plus - centralka, jakaś namiastka gmoli i stelaż GIVI pod kufry.
Stelaż wydaje się jakby był swego czasu przeciążony - górne mocowanie łyżwy powinno być na imbus schowany w zagłębieniu, a tutaj główka imbusa+podkładka wystaje na zewnątrz.

[suzukadr600]

Bezy na razie dzięki może ktoś był oglądać moto na żywo lub je zna z podwórka.

[Bezy]

O tę ktoś juz pytał wcześniej. Cena podobna, bliżej o połowę a stan ze zdjęć wydaje się o niebo zadowalający, niż ta wyżej:

http://otomoto.pl/oferta/yamaha-xtz-750-super-tenere-3-kufry-super-stan-ID3hjj1S.html

[suzukadr600]

czerwona zawsze szybsza

[stediuk]

http://olx.pl/oferta/yamaha-tenere-xtz660-CID5-ID9YqGh.html#dc9a9e5862;promoted

Jeśli ktoś chciałby się przejechać do Wejherowa, odradzam. Byłem, oglądałem, nawet o jazdę*próbną nie prosiłem.
Motocykl po szlifie z prawej strony, cały malowany. Numery silnika nie pokrywają się z numerami ramy.
Silnik poci się intensywnie, głównie spod pokrywy zaworów, niektóre szpilki przyklejone tylko na czerwony silikon, prawdopodobnie je ukręcili. Pokrywa zaworów złożona na tonie czerwonego silikonu, sprzęgło dość*głośno chodzi, puszka filtra powietrza zaklejona silikonem, żeby nie było widać wyciekającego z niej oleju. Bardzo dużo elementów poodrywanych, skręconych drutem, instalacja drutowana (np. klakson podłączony gołymi kablami, zamiast wsuwkami).
No i najlepsze, silnik pracuje jak sieczkarnia, dźwięk typowy dla obróconej panewki.

Szukam w miarę ogarniętego motocykla dla młodszego brata, w razie ciekawych propozycji można pisać.
Pozdrawiam Stediuk

[ArturS]

W XTZ660 nie da się obrócić panewki Pokrywa zaworów musi być położona na silikon, choć niekoniecznie czerwony - jeśli jest go bardzo dużo, to już gorzej, bo łatwo go "napchać" w łożyskowanie wałka rozrządu. Może to właśnie rozrząd robi za sieczkarnię?

[stediuk]

Może być i rozrząd, napisałem tylko, że dźwięk typowy dla tej nieszczęsnej panewki
Mniejsza z tym co dokładnie jej dolega, nie warto nawet 5 minut poświęcić. Zwłaszcza za te pieniądze.
Pozdro

[Paweł]

http://allegro.pl/yamaha-tdm-900-2006r-9500zl-okazja-i5406870243.html

Zna ktoś może moto bez ABS tylko data pierwszej rejestracji 2006 malowany prawy bok porysowany gmol i lekko tłumik, regulacja zaworów wykonana przez firmę sprzedającą. Warto jechać taki kawał?