Kwestia tego, czy to było zrobione dla własnego widzimisię, czy jako maskarada szpetnego zaniedbanego stanu. Wiadomo, że człowiek kupuje oczami i ktoś to chciał podchwycić. Aczkolwiek, żeby doprowadzić do takiego stanu motocykl i go sprzedawać za 6 tysięcy to musiałaby być padlina, żeby się to opłacało.
Inna rzecz, może być motor zarżnięty.
Inna rzecz, może być motor zarżnięty.
Komentarz