Brakuje mi pomysłu gdzie leży przyczyna. Bez problemu dojechałem z Lublina do Sanoka, gdzie się tankowalem na Orlenie.
Po wyjechaniu ze stacji Tenera zaczęła się dlawic przy dodaniu gazu.
Objawy są tylko podczas jazdy od momentu ruszania.. Na luzie wchodzi gładko. Linka ssania luźna. Jak wyciągnę się pogarsza
Po ustabilizowaniu prędkości na około 60 km/h i do 4 tys da się jechać. Wszelkie dodatkowe obciążenia (górka np.) szarpie.
Powyzej bliżej czerwonego pola jest stabilnej.
Filtr paliwa wymieniłem na nowy i duży, nie pomogło.
Luzy zaworów zimą robione. Gaźnik czyszczony na jesieni, nie przeze mnie.
Będę wdzięczny za sugestie, bo o ile Bieszczady objadę następnym razem to trzeba wrócić do domu...
Jakby co to 693144971
wszelkie konsultacje mile widziane.
Dzięki!
Po wyjechaniu ze stacji Tenera zaczęła się dlawic przy dodaniu gazu.
Objawy są tylko podczas jazdy od momentu ruszania.. Na luzie wchodzi gładko. Linka ssania luźna. Jak wyciągnę się pogarsza

Po ustabilizowaniu prędkości na około 60 km/h i do 4 tys da się jechać. Wszelkie dodatkowe obciążenia (górka np.) szarpie.
Powyzej bliżej czerwonego pola jest stabilnej.
Filtr paliwa wymieniłem na nowy i duży, nie pomogło.
Luzy zaworów zimą robione. Gaźnik czyszczony na jesieni, nie przeze mnie.
Będę wdzięczny za sugestie, bo o ile Bieszczady objadę następnym razem to trzeba wrócić do domu...
Jakby co to 693144971

Dzięki!
Komentarz