Troszkę widoczków, traska dobra na spacerek tereskowy z plecaczkiem. Tatry po stronie słowackiej zdecydowanie ładniejsze. Oczywiście jest wiele ciekawie zapowiadających się wjazdów na bezdroża, ale z plecaczkiem ciężko. Oprócz tego służby u sąsiadów bardzo pilnują swoich włości więc można przetrząsnąć portfel za takie wybryki.
Zaczęliśmy w poniedziałek w Poroninie a skończyliśmy w Bukowinie - ale się zrymowało. Nocowanko na bieżąco szukane i z sukcesem znalezione w niedużej cenie. Jedno po stronie słowackiej. Warto zatrzymać się nad jeziorkiem Liptovska Mara. Jest dużo kilkuosobowych domków akurat na jakiś zlocik.
Zauważalny duży potencjał traski do orania w glebie na bezdrożach.
Warto jechać na dłużej i pozwiedzać również Tatry Niskie. Jest przepięknie. Latających siekier nie widziałem, a coś tam na forum czytałem.
Traska znaleziona na stronce:
Komentarz