Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
Właśnie przede wszystkim chciałem zahaczyć o Strycz i zaopatrzyć się w dobre winko w Kiszyniowie A jak wygląda sprawa z tamtejszą milicją? Sporo się naczytałem o szeroko zakrojonej korupcji i problemami na granicy ukraińsko-mołdawskiej na północy i mołdawsko-ukraińskiej na południu.
byłem dwa razy i ze strony policji totalny spokój ( jak już zatrzymają to raczej z ciekawości )
co do Stryczy jak chcesz to poszukam @ do Karola u którego zawsze się zatrzymujemy
bo w domu polskim zmieniła się kobita co go prowadzi i zrobiło się jakoś tak do du.....
a granice robiłem z rumunią więc nie wiem
Wiem, bo organizuję w tym roku wypad do Mołdawii. Po drodze atrakcje w Rumunii - transalpina i transfogarska. Oraz zamek Draculi (ten udawany, znaczy się )
Zamek Draculi to jedna wielka komercha. Wczesniej (od strony Brasov) jest znacznie fajniejszy chlopski zamek w Rasnov.
Do listy dodaj jakies miasteczko z Siedmiogrodu - mi sie bardzo podobala Shigishoara. No i jadac w strone Ukrainy, kolo Suczawy masz Bukowine - czyli polskie wioski oraz malowane monastyry.
Wiem, bo organizuję w tym roku wypad do Mołdawii. Po drodze atrakcje w Rumunii - transalpina i transfogarska. Oraz zamek Draculi (ten udawany, znaczy się )
Zamek Draculi to jedna wielka komercha. Wczesniej (od strony Brasov) jest znacznie fajniejszy chlopski zamek w Rasnov.
Do listy dodaj jakies miasteczko z Siedmiogrodu - mi sie bardzo podobala Shigishoara. No i jadac w strone Ukrainy, kolo Suczawy masz Bukowine - czyli polskie wioski oraz malowane monastyry.
Rozwaz te Iasi - taki rumunski Krakow.
Dzięki. Nie miałem jeszcze czasu na dokładne poczytanie o Rumunii. Muszę kupić przewodnik
Już to wcześniej pisałem na Powitalni- na pewno czerwcowy zlot (1 noc- za blisko mieszkam i praca nie pozwoli 2 nocki) a potem w lipcu Polska dookoła- w miarę blisko granic- ale ważne dla mnie troszkę pojeździć po bieszczadach, potem szybkie przemieszczenie ściana wschodnią na mazury. Tam też jakaś pętelka. Potem- zaliczając Hel caaaaałe wybrzeże aż po Szczecin- mam nadzieje, że jeśli pogoda dopisze- to będzie punkt kulminacyjny podróży. Zawsze chciałem też zobaczyć Borne Sulinowo- jest stosunkowo niedaleko Szczecina- tam z tego co wiem jest też miejsce do pojeżdżenia off- roadowo. Ciekawi mnie również to Peenmunde- pożyjemy, zobaczymy czy mi czasu i chęci starczy. Co do zjeżdżania z tamtych okolic w kierunku domu (Tarnów), to przyznam szczerze jakoś te strony Polski w ogóle mnie nie pociągają i chyba wtedy po prostu wrócę najkrótsza drogą.
Jestem stosunkowo początkującym bikerem i nie wiem, czy chcę, żeby ktokolwiek ze mną jechał. Mam przesyt pracy, stresu z tym związanego i w ogóle całej tej prozy codziennego życia dlatego myślę, że te 10- 14 dni samotnie będzie dla mnie meeeega odskocznią. Z drugiej jednak strony towarzystwo to towarzystwo- no i bezpieczniej w każdym tego słowa znaczeniu. Hmmm jakieś podpowiedzi?
Wyprawa zakończona, 4 motocykle( XJ 900, TA, AT i ST), 5 osób, 4100km, Ukraina, w tym cały Krym i Mołdawia zjeżdżona. ST prócz szybko kończącej się górnej rolki napinającej łańcuch, przeszła wyjazd bezawaryjnie. Dla zainteresowanych - na szwajcarskich gaźnikach założonych przed samym wyjazdem i średniej prędkości przelotowej 80-120km/h( w zależności od stanu nawierzchni ) spalanie osiągnęło 5,88L/100km, we 2 osoby z pełnym 2 tygodniowym bagażem. Jak czas pozwoli, może uda się stworzyć krótką relację. DSCN3836.jpg
Na mierzei arabackiej
może ktoś coś planuje na tydzień 9-16.08? Myślałem może o Węgrzech, marzy mi się transalpina ale nie lubię się spieszyć więc odłożę to na kiedy indziej . Jakby ktoś miał ochotę to zapraszam . Planu generalnie jeszcze nie ma, mam po prostu wolne i parcie na kmy ale bez pośpiechu i napinek . Kończę robotę 09.08 o 22 i wówczas chcę wyjechać z wawy. W robocie znowu muszę być 17 o 6 rano . Raczej szosowo bo gmoli jeszcze nie mam i umiejętności zerowe co do jazdy w terenie .
może ktoś coś planuje na tydzień 9-16.08? Myślałem może o Węgrzech, marzy mi się transalpina ale nie lubię się spieszyć więc odłożę to na kiedy indziej . Jakby ktoś miał ochotę to zapraszam . Planu generalnie jeszcze nie ma, mam po prostu wolne i parcie na kmy ale bez pośpiechu i napinek . Kończę robotę 09.08 o 22 i wówczas chcę wyjechać z wawy. W robocie znowu muszę być 17 o 6 rano . Raczej szosowo bo gmoli jeszcze nie mam i umiejętności zerowe co do jazdy w terenie .
Pewnie powiesz, że się czepiam, ale transalpina, to nie Węgry
Komentarz