Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
witam, wyjazd wypada od 30maja do 15 czerwca br. Serbia, Macedonia, Albania, Montenegro, Chorwacja i do wawy. Jak na razie jadę z żonką Byliśmy w zeszłym roku i .... trzeba to jeszcze raz tylko wolniej
Święty, podaj jakieś szczegóły.
Na chwilę obecną nic obiecać nie mogę, ale chcę w tym roku południe zwiedzić z dziewczyną.
Jeśli praca pozwoli, to może udałoby mi się z Wami zabrać.
Ile planujesz km zrobić, gdzie noclegi, jaka trasa?
trasa 13rok.jpgWitaj dex, wyjazd od 30 maja do 15 lub 16 czerwieca. Jest jeszcze przed sezonem ale 30C ciepełka i tyle wystarczy 4500 km max do zrobienia. Noclegi tam gdzie nas zostanie zmęczenie, z noclegami nie problemu na całej trasie. są to pensjonaty lub kwatery. Jesli osób jest 4 to za pokój płaciliśmy na dwie osoby 10 Eu. jak byliśmy sami we dwoje to wychodziło po 20 EU.
Już od jakiegoś czasu snuję plany przejechania Transfogarskiej Szosy.
Może moglibyśmy pomyśleć, żeby włączyć ją w trasę?
Rozumiem, że namiotu nawet nie bierzecie?
Jakie spalanie i ceny benzyny liczysz?
Ile km dziennie?
Mam ogromną ochotę zabrać się z Wami i już urlop ustawiam, tylko nie wiem, jak będzie z moją dziewczyną.
Pewnie bliżej kwietnia/maja ustali termin egzaminu dyplomowego, który niestety może wypaść na początku czerwca.
W sumie, to moglibyśmy się któregoś razu spotkać i pogadać na spokojnie.
Dziewczyna jest z Legionowa, wiec rzut beretem
Już od jakiegoś czasu snuję plany przejechania Transfogarskiej Szosy.
Może moglibyśmy pomyśleć, żeby włączyć ją w trasę?
Rozumiem, że namiotu nawet nie bierzecie?
Jakie spalanie i ceny benzyny liczysz?
Ile km dziennie?
Mam ogromną ochotę zabrać się z Wami i już urlop ustawiam, tylko nie wiem, jak będzie z moją dziewczyną.
Pewnie bliżej kwietnia/maja ustali termin egzaminu dyplomowego, który niestety może wypaść na początku czerwca.
W sumie, to moglibyśmy się któregoś razu spotkać i pogadać na spokojnie.
Dziewczyna jest z Legionowa, wiec rzut beretem
we wrześniu byliśmy w Rumuni na tej trasie też (na szczycie trasy są 3 pensjonaty bardzo drogie), w wyższej trasie uwaga na zakrętach bardzo ślisko - mi przynajmniej było na kostkach E09) ceny benzyny praktycznie w Rumuni takie jak u nas ok. 5.5 zł - polecam stacje LUKOIL, wszystko inne kosztuje jak u nas, droższą wg mnie mają kiełbasę np na grilla ognisko, drogi główne lepsze od naszych o niebo, dużo się leje tam teraz asfaltu po pare pasów miejscami, drogi boczne 20-30 km od głównych to jak skansen, dziury i przekopy po 30 cm głebokości na szerokośc całej drogi, ludzie bardzo życzliwi i chetni do pomocy(na pewno dla motocyklistów !) kierowcy tirow mają zwyczaj potrąbywać na motocyklistow - pozdrowienie czy jak !? u nas we wrześniu było ok 18 stopni tam ok 30
gdzie się da płacić kartą dobrze wychodzi przelicznik bankowy na nasze, lepiej niż kupić ichną walutę i nią płacić , wypłaty w bankomatach też opłacalne
Bardzo fajny plan, sam od jakiegoś czasu nad podobnym myślę. Ja jednak chce jechać sam (bez plecaka) żeby nie musieć sie podporządkowywać. Preferencje noclegów bardziej skierowane na namiot tam gdzie będzie fajnie. Punkt docelowy nieznany (Rumunia, Serbia, Czarnogóra obowiązkowo), generalnie gdzie mnie oczy poniosą. Generalnie chodzi mi o zupełne wyzerowanie, stąd też czas i termin wyjazdu nie znany. (bliżej maja-czerwca i od 3 do 4 tyg)
...takie moje marzenie, czy się zrealizuje? kto wie...
koszt całej trasy to 5-6 tyś. na dwie osoby jednym motocyklem
Z czego wychodzi taka kwota? Tyle "na bogato" liczyłbym przy dwóch motocyklach. W zeszłym roku Bałkany kalkulowaliśmy na max 2500zł, przy założeniu 4500km. Wyszło o tysiąc mniej, ale i drogi mniej o 700km.
tyle nas wyniosło na dwa tygodnie, ( bez zupek chińskich ) 4500km jednym motocyklem na dwie osoby. Spanie w pensjonatach i posiłki w restauracji. Więc nie wiem jak to możliwe za taką kwotę jaką podałeś
tyle nas wyniosło na dwa tygodnie, ( bez zupek chińskich ) 4500km jednym motocyklem na dwie osoby. Spanie w pensjonatach i posiłki w restauracji. Więc nie wiem jak to możliwe za taką kwotę jaką podałeś
Dokładnie, spanie w pensjunie a nie tam sranie po krzakach
Był Junak M10, WSK125, potem xt600z i xtz750 aż w końcu przyszło nawrócenie, lc4 620 sc, exc 520, a teraz
No i oczywiście WSK 125 73' jest nadal, fajnie powspominać szczeniackie czasy
sigpic
Ja się zmieściłem w 4000zł za chyba 14 dni, spanie 50/50 pensjun/pole namiotowe. Znajomi spali na dziko i noclegi ich nic nie kosztowały i ku takiemu wypadowi bym się skłaniał.
A, żarcie zupek chińskich oraz ryb prosto z morza, trochę winka, piwka oraz multum wejść na obiekty do zwiedzania. To w sumie najbardziej bolało.
sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz