Tak sobie z Madzią obiecaliśmy, że się skoczymy do Tokaju po wino. Wprawdzie dopiero co wróciłem z 10 litrami, ale zima długa jest
Na FAT znalazłem info o tanim noclegu właściwie w centrum Tokaju, wyszperałem to w street view http://goo.gl/maps/Jl3e1 - wychodzi wg strony, że pierwsza noc 6 euro za osobę na dobę. Niema więc co kombinować z namiotami, bo nocą już pizga
Pytanie do tych, co się tam kręcili, bo ja zawsze tylko tranzytowo - jest tam co zwiedzać po drodze i na miejscu?
Termin - któryś wrześniowy, bezchmurny weekend. W deszczu jechać nie zamierzam, ma być przyjemnie. Jak będzie już do końca roku zlewa, to trudno, nie jedziemy. Wg wróżenia z fusów (pogoda długoterminowa) ciekawie zapowiada się weekend 21-22.09.
Dojazd tylko i wyłącznie asfalt, raczej omijam autostrady. Na miejscu z chęcią powłóczę się po szutrowych wzgórzach.
Ktoś chętny? Zapraszam.


Pytanie do tych, co się tam kręcili, bo ja zawsze tylko tranzytowo - jest tam co zwiedzać po drodze i na miejscu?
Termin - któryś wrześniowy, bezchmurny weekend. W deszczu jechać nie zamierzam, ma być przyjemnie. Jak będzie już do końca roku zlewa, to trudno, nie jedziemy. Wg wróżenia z fusów (pogoda długoterminowa) ciekawie zapowiada się weekend 21-22.09.
Dojazd tylko i wyłącznie asfalt, raczej omijam autostrady. Na miejscu z chęcią powłóczę się po szutrowych wzgórzach.
Ktoś chętny? Zapraszam.
Komentarz