Cześć. Pod koniec sierpnia 2016 roku z kumplem jedziemy do Rumunii. Tradycyjnie z dala od asfaltu, tylko kompas, namioty, góry i dwa ktm'y exc. Czy ktoś z was ma doświadczenie z takich eskapad i podpowie na co zwrócić uwagę - mile widziane praktyczne porady. Dopiero wytyczamy trasę więc z chęcią się dowiem o jakichś ciekawych miejscach...
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Pierwszy wyjazd do Rumunii
Zwiń
X
-
Trzymać zapas wody, szybko schodzi. Nawigator ma lepiej, ten drugi jedzie w kurzuJest wśród miejscowych przyjęte częstować się fajkami, czasem napotkani sami się o nie pytają. Warto mieć paczkę, nawet jak się nie pali, jest to pozytywnie odbierane (szczególnie wśród lokalesów napotkanych na totalnym odludziu - pasterzy, drwali, etc.).
Sugeruję planować wyjazd tak, aby nie musieć jeździć drogami po nocy - są totalnie nieoświetlone, często bez wymalowanych linii i jest sporo błąkających się dzikich psów.
GPS IMO warto mieć - jak się przygotuje i umie go używać to zdecydowanie usprawnia wycieczkę. Mam trochę śladów i przetestowaną fajną trasę, ale to na moto typu LC4 ADV, jeśli szukacie jakichś hardcore'ów to raczej nie było.sigpic
-
Stacji jest od zarąbania, oczywiście z zależności od regionu, ale jest nie gorzej niż w PL.
Wytyczanie tras - jak kto ma czas, to mapa/kompas. Ja go nigdy nie mam, albo mi go szkoda, więc Wikiloc, Everytrail. GPSies itp - gotowych, przejechanych tracków od zaje..nia. Warto wcześniej każdy przejrzeć np. wgrywając do GPSies. Tzn. sprawdzić czy pod nasze moto nie będzie za łatwo (szutróki i sasfalty) lub za trudno (podgląd z poziomicami, żeby nie trafić na pionowe podjazdy po kamolcach jadąc tam 200kg obładowanym klocem). Jadąc EXC na pewno są inne zasady, bo można się pchać gdzie wzrok poniesie (i paliwo pozwoli).
Pogoda w lipcu - na dole gorąco, u góry z rańca pizgawka.
Jadę za tydzień, jakby kto był chętny, to kombinować transport (bo szkoda czasu) i ciągniemy się do Sapanty lub Viseu de Sus, a dalej dzida w górki. Jadą średniaki - DRZ, XT600, XT660R.Ostatnio edytowany przez ArturS; 427.
Komentarz
Komentarz