Ale ja mam specyficzne postrzeganie świata, dla mie biszczady to zadupie jakich mało, psy dupami szczekają i siurkami wode piją a do tego nigdzie nie można na legalu jeździć na moto.
Na moto tam się nie pojeździ, tylko asfalt.
A co do tego pierwszego to też racja- to dlatego jest tam tak fajnie

Chociaż w sumie to było fajnie. Nie jeżdżę już tam od dawna. Nawet nie dlatego że mam coś przeciw, ale zawsze jest coś ważniejszego niż jakaś głupia turystyka

Kiedy byłem tam ostatnio, zdziwiła mnie ilość nowych dróg i nowych zakazów ruchu. A jeszcze te parkingi płatne i bilety wstępu do lasu.
Sam jestem turystą ale wku.. mnie te turystyczne klimaty. Łażenie po szlakach odbiera mi połowę przyjemności bycia w terenie.
A jeszcze te parki narodowe. Tylko się trzeba kryć bo nigdzie nie wolno chodzić.
To już nie jest zadupie tylko centrum turystyki.
Wąski pasek tych górek w Polsce to i nie dziwne.
Ale wiosną czy jesienią, jeszcze przy kiepskiej pogodzie na pewno jest fajnie.
Właśnie brakuje mi jakiejś agroturystyki w Bieszczadach żaby tam przy krótkim dniu i zimnej porze pojechać.
Ale takie miejsce chciałbym znać, gdzie jest dobry standard, nie mam dużych wymagań, ale ładny pokoik z łazienką, tak żeby przyjemnie posiedzieć wieczorem w pokoju z Żoną, a żeby miejscówka była na jakimś ładnym odludzi, a nie we wsi.
Ostatnio jeździłem w takie miejsce w Magurskim PN, ale tam ma(y) już dość przechodzone.
.
Komentarz