Witaj na XTZclub.pl!
Aby pisać posty musisz być zalogowany, a więc uprzednio należy się zarejestrować. Z obsługą forum możesz zapoznać się w FAQ. No i baw się dobrze
Za ok godzinę ruszamy do Rzymu. Po drodze zaczepimy jak się uda Wenecję. Jak wrócimy, napiszemy jakąś lepszą relację. Do zobaczenia na trasie!
sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
No to wróciliśmy Wyruszyliśmy coś między 12 a 13. Najpierw załatwiliśmy prywatne sprawy, a potem hop do Rzymu. W Rzymie pogoda dzisiaj zupełnie jak u nas:
Następnie udaliśmy się przez Marcinkowo Dolne (miejsce śmierci Leszka Białego)...
do Wenecji.
W Wenecji pięknie, do wody blisko. Tutaj umówiliśmy się z jeszcze jednym riderem na BMW (fuj , nie lubimy BMW).
Udaliśmy się na poszukiwania skrzynki (www.opencaching.pl), jednak tym razem nie udało się nam jej znaleść ;(
Z rozpaczy chcieliśmy rzucić się pod pociąg..
Co zrobić... nie chciał zapalić.
Następnie skierowaliśmy się w stronę pałacu w Lubostroniu...
gdzie po chwili postanowiliśmy odwiedzić Lolka...
Czekamy, wołamy, a tu nic..
Kolega na BMW odłączył się już od nas, a wtedy naszym oczom nie ukazał się Lolek, tylko jego rodzinka...
Coż... Lolek to świnia... ale widocznie też nie lubi BMW
sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz