W poszukiwaniu czarnogórskich jeżozwierzy...

[trakeros]

Cześć super relacja.Ja też byłem w tych rejonach w tym roku,i stąd moje pytanko?Jaka winietka?nas w Czarnogórze zatrzymała policja i nie pytali o żadną winietę?Pozrawiam

[Gosienka]

piszesz to na bieżąco, po przyjeździe czy teraz wracasz pamięcią (co byłoby trudne)

Pisane było to post factum - jest sporo zdjęć, tracki z GPSa i pamięć..
Nie było czasu na pisanie dziennika podróży. Jak kiedyś jechałam autostopem na Gibraltar, to był czas żeby pisać do kajetu - był pisany przeze mnie i mojego towarzysza podróży. Z perspektywy czasu to niezła lektura jest

i stąd moje pytanko?Jaka winietka?nas w Czarnogórze zatrzymała policja i nie pytali o żadną winietę?Pozrawiam

Motocykli nie dotyczy ale sporo nam zajęło żeby uzyskać tę odpowiedź
Wydaje mi się, że gdzieś w którejś wersji relacji było o tym info - no nic, może się jeszcze pojawi. Rzecz dotyczy tylko samochodów.

[Cezary]

co to kur... za opierdzielanie się? dalejjj

[Gosienka]

co to kur... za opierdzielanie się? dalejjj

No cóż, trochę prawdy w tym jest..

Ale akurat ostatnio Adam coś tam podobno rzeźbi w pracy i nie ma czasu. Ja nic nie napiszę, bo już starość nie radość, młodość nie wieczność i skleroza nie boli ale postępuje

Wrzuciłabym może jakieś zdjęcie na pocieszenie..

[grabbie]

bardzo przyjemna lekturka lek na zimową motodepreche.

[robkri]

No fxrider coś zarzucił coś pisanie a tak ciekawie to wyglądało

[Kaytec]

Po prostu dalej jest koniec historii. Przyjechał busik, załadowali motocykle i była długa i nudna podróż do polski.

Jeśli nie chcecie żeby ta historia tak się skończyła, musicie coś dopisać

[Cezary]

pewnie bejca się później zepsuła i żal mu pisać...

[Gosienka]

Po prostu dalej jest koniec historii. Przyjechał busik, załadowali motocykle i była długa i nudna podróż do polski.

Jeśli nie chcecie żeby ta historia tak się skończyła, musicie coś dopisać

Busa nie było ale doświadczyłam zasypiania na motocyklu bez możliwości zatrzymania się na poboczu (jak kiedyś jeździłam sporo jako plecak, to spałam na tylnym siedzeniu aż miło), pobiłam swój rekord odległości na 1 dzień (ok. 750km), odsypiałam w kombinezonie p.deszcz. i kasku w strugach ulewnego deszczu leżąc gdzieś na ławce na parkingu przy autostradzie. Ot takie tam wakacyjne duperele. A, i jeszcze wygrzmociłam się na plamie oleju (pierwszy raz prawie podniosłam motocykl) i tak dalej, i tak dalej..

pewnie bejca się później zepsuła i żal mu pisać...

Nie, tylko się podnóżek m.in. był urwał, światło tylne przepaliło.. i tak dalej dalej, i tak dalej..

Jak się nic nie pojawi w przeciągu miesiąca, to może coś tam spróbuję dalej opisać..
Tylko w moim wykonaniu to jakieś specjalnie poetyckie opisy nie będą, nie mam do tego talentu..

[grabbie]

było brodzenie po pachym, bejca zassała wody do cycków, telelewer sie poluzował i kardan połamany... tenera wyssała oleum do zera i sie moto zatarło.. 5 kapci, 7 gleb. czterech zabitych, ośmiu rannych i tak dalej i tak dalej...

[Cezary]

było brodzenie po pachym, bejca zassała wody do cycków, telelewer sie poluzował i kardan połamany... tenera wyssała oleum do zera i sie moto zatarło.. 5 kapci, 7 gleb. czterech zabitych, ośmiu rannych i tak dalej i tak dalej...

a marines gdzie?

[Gosienka]

a marines gdzie?

Z krzykiem uciekali w popłochu

[robkri]

i krzyczeli nołplis

[DanielD]

żarło, żarło i zdechło.... a tak dobrze się czytało
Ktoś obiecał pisać dalej jak w ciągu miesiąca się nic nie pojawi... dobrze literowałem?

[fxrider]

żarło, żarło i zdechło....

no zdechło i nie żre