Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Wyprawa 31-5 2013

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Wyprawa 31-5 2013

    Siemano.
    Dzięki za wszystkie podpowiedzi i porady jakie udzieliliście mi w dziale "planowanie- niemcy 2013"
    Wczoraj wróciliśmy więc napiszę kilka słów.
    Wyjechaliśmy 31 lipca . Ja z żonką na Tenerce, kumpel z żonką na Suzuki GS 500F. Jechaliśmy A2 Do Świebodzina ( Rio de Świebodzineiro ). Po drodze oczywiście odkeciła mi się jedna śrubka mocująca daszek do kasku. Myślałem że dam rade jechać ale niestety wrażenie było takie jakbym miał garnek na głowie a ktoś walił łyżką. Na szczęście udało się załatwić jakąś śrubkę na stacji i w mało estetyczny sposób daszek został dokręcony. Więc dalej w droge. Zobaczyliśmy Jezusa, a potem do MRU. Ja już tam kiedyś byłem ale chciałem żeby żonka sobie zobaczyła. Bylśmy z 15 minut bo czasu mało a do Międzyzdrojów daleko. Dojechaliśmy o 22.00. Pokonaliśmy 701 km. Po drodze jeśzcze uratowaliśmy "ziomka" litrem paliwa . Staliśmy na autostradzie i spusczaliśmy wężykiem paliwo do butelki po wodzie.
    Następny dzień bez motoru. Zwiedzanie Międzyzdrojów, molo, aleja gwiazd, browar, pizza .
    Kolejny dzień to wyprawa do NIemiec.Najpierw do Świnoujścia, przeprawa promem i dalej do Peenemunde. Obejrzeliśmy fabryke, rakiety i muzeum. Potem przejście przez U-Boota. Pierwszy raz byłem w środku łodzi podwodnej. Plan był jeszcze na klify i hotel hitlera ale ze względu na kręgosłup żony postanowiliśmy wracać. Była jeszcze możliwość obejrzenia klifów podczas rejsu statkiem ale za długo zeszło się w fabryce i skończyły się rejsy. W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o Twierdze w Świnoujściu.
    Następny dzień, w skrócie- plażowanie cały dzień.
    Przedostatni dzień to wyprawa do Szczecina na żaglowce. Robią wrażenie. A ludzi co nie miara. Oczywiście w drodze powrotnej przygoda. Po przejchaniu ok. 40 km, stojąc na stacji zauważyłem że nie mam tablicy rejestracyjnej. Przez głowe przeszła tylko jedna myśl- Kur....a, ja pier....le !!!
    Zawróciliśmy do Szczecina w poszukiwaniu zguby. Dziewczyny zostały na stacji, a my w tempie 40km/h szukaliśmy zguby. Oczywiście to były poszukiwania igły w stogu siana. Porażka. Na stacji zadzwoniłem na policje ale pan policjant z Goleniowa raczej mnie zbył i nic mi nie pomógł. Pojechałem Na komisriat policji w Międzyzdrojach i tam zgłosiłem zaginięcie tablicy. Pan mnie spisał i dane motoru. No cóż, kupiłem flamastry i narysowaliśmy piekną tablice . Tak żeby nie rzucać się w oczy podczas drogi powrotnej. Udało się wrócić bez problemów choć jak staliśmy w Mc Donaldzie to radiowóz zwolnił i się przyglądał naszemu dziełu
    Udało się wrócić bez problemu. Wczoraj byliśmy w domu koło pólnocy.
    To raczej by było na tyle. Zdjęć nie robiłem tylko kręciłem filmy. Jak się ogarne to spróbuje zrobić pare "screenshotów" i wrzucić
    A terez lecę do wydziału komunikacji zgłosić tablice....

    #2
    Ale czy w Świebodzinie widzieliście TESCO ? ????????????
    Bo to najstarsze TESCO na świecie ... powstało 3 lata przed Chrystusem
    ST legenda Dakaru http://passion4travel.pl/index.php/c...dow/motocykle/
    FB: http://www.facebook.com/kamilltee

    Komentarz


      #3
      Widzieliśmy. Nawet zostało uwiecznione na filmie z takim właśnie komentarzem

      Komentarz

      Pracuję...
      X