Nie jestem częstym gościem tego forum, ale 2 lata temu się tu przewinąłem - bardzo krótko:
Wtedy byłem na pierwszym etapie przygotowania się do "nauki jazdy".
Zrobiłem prawo jazdy w 2011. W 2012 - tuż przed moim postem "Czołem" wyposażyłem się w wiekowe, ponad 20-letnie dwa kółka. Potem uczyłem się podstaw serwisowania. Sumarycznie przejechałem nim 1000, może 1300 km.
I pojechałem na "naukę jazdy właściwą" w 2013.
Teraz jestem na ukończeniu pisania "relacji": http://pietras.biz.pl/ - w zakładce Islandia.
Wcześniejsze zakładki są z czasów poruszania się pieszo. W dalszym ciągu bardziej jestem przywiązany do dwóch nóg aniżeli dwóch kół, i z premedytacją na dwóch kółkach używam tej samej pary butów co ją zdzieram w innym trybie podróżowania.
Nauczyłem się tego, że bardzo dużo nauki jest jeszcze przede mną. Jestem pod dużym wrażeniem cierpliwości i wytrzymałości już 23 letniego jednośladu, któremu przyszło znosić moją niekompetencję przez długi czas "nauki jazdy właściwej". Dwukółka będzie teraz musiała wytrzymać moją naukę czynności serwisowych, gdzie powoli pruję ją na części, nieumiejętnie kleję żywicą połamane elementy i uzupełniam te których nie odnalazłem a wkrótce wyrwę z jej piersi jej wielkie aluminiowe jednokomorowe serce. A potem pozbawię ją kół. Z ciekawości. Złożę ją. Odremontuję ją. Pobieżnie - by posłużyła mi kolejny sezon nauki jazdy. Tyle razy już leżeliśmy na ziemi i cierpliwie to znosiła - więc jeszcze kilka razy poleży.
Wtedy byłem na pierwszym etapie przygotowania się do "nauki jazdy".
Zrobiłem prawo jazdy w 2011. W 2012 - tuż przed moim postem "Czołem" wyposażyłem się w wiekowe, ponad 20-letnie dwa kółka. Potem uczyłem się podstaw serwisowania. Sumarycznie przejechałem nim 1000, może 1300 km.
I pojechałem na "naukę jazdy właściwą" w 2013.
Teraz jestem na ukończeniu pisania "relacji": http://pietras.biz.pl/ - w zakładce Islandia.
Wcześniejsze zakładki są z czasów poruszania się pieszo. W dalszym ciągu bardziej jestem przywiązany do dwóch nóg aniżeli dwóch kół, i z premedytacją na dwóch kółkach używam tej samej pary butów co ją zdzieram w innym trybie podróżowania.
Nauczyłem się tego, że bardzo dużo nauki jest jeszcze przede mną. Jestem pod dużym wrażeniem cierpliwości i wytrzymałości już 23 letniego jednośladu, któremu przyszło znosić moją niekompetencję przez długi czas "nauki jazdy właściwej". Dwukółka będzie teraz musiała wytrzymać moją naukę czynności serwisowych, gdzie powoli pruję ją na części, nieumiejętnie kleję żywicą połamane elementy i uzupełniam te których nie odnalazłem a wkrótce wyrwę z jej piersi jej wielkie aluminiowe jednokomorowe serce. A potem pozbawię ją kół. Z ciekawości. Złożę ją. Odremontuję ją. Pobieżnie - by posłużyła mi kolejny sezon nauki jazdy. Tyle razy już leżeliśmy na ziemi i cierpliwie to znosiła - więc jeszcze kilka razy poleży.
Komentarz