... Może ktoś uzna że w tej relacji będzie monotonia ze zdjęciami a może będzie to mała inspiracja dla kogoś by nie pierdzieć w weekend w fotel i ruszyć moto na mały wypad bo nie można tego nazwać sporą trasą mimo że to Czechy i Polska i w większości sporo liczba osób z naszego clubu Czechy i Polskę już dość dobrze zwiedziła to może ktoś uzna że warto tam zabrać swoją " starą" a nie iść do Jyska na wyprzedaż pościeli z kory. Przyznaje że zdjęć jest dużo i to bardzo podobnych ale ogrom tych trzech miejsc jest powalający i żadne ze zdjęć tego nie odda co da się tam zobaczyć więc nie wściekajcie sie zbytnio że to prawie cały czas to samo. Opowieść nie będzie długa bo bardziej to była po części wyprawa na czas choć uważam że zwiedziliśmy dość sporo
około 1600 km
5 dni w siodle( nie całe)
spalanie 6,5 na 100
trasa Kielce - Jiczyn i okolice Prachovskie Skaly- Adrspach- Teplice i Dolny Śląsk
AN160294.jpgAN150066.jpg
AN160322.jpgAN150055.jpg
AN150121.jpgAN150158.jpg
AN150174.jpgAN150181.jpg
AN150183.jpgAN150196.jpg
- - - Zaktualizowano - - -
Startujemy w środe około 14 lub 15 już nie pamiętam z Kielc. Tenera dobita na maksa - nigdy tak nie dorzuciłem tobołów jak teraz ale zapakowałem to w inny sposób niż na Czarnogórę
Plan był na noclegi w agro ale nikt nigdy nie wie kiedy gumę można złapać a wracając gdzieś w Czechach jeśli by się to stało na drodze powrotnej gdzieś w nocy lub w PL to chyba bym wolał się przespać na spokojnie gdzieś w rowie w namiocie do rana niż zmieniać w nocy dętkę na drodze tak więc dorzuciłem namiot i karimy plus śpiwory
P8170390.jpgP8170392.jpg
Pierwszy cel - to Złoty Stok bo tam mamy nocleg- jeśli ktoś by planował te okolice to nocleg zaznaczyłem na mapie noclegów. Kobitka obsługująca Agro - bardzo miła, teren ogrodzony, pokój bardzo na poziomie- stara niemiecka kamienica pamiętająca zapewne malarza co namalował wojnę w Europie. Tak więc dolatujemy z Kielc do Złotego Stoku praktycznie bezciśnieniowo, nie lecimy autostradami tylko wiochami koło jezior i lasów. Trasa około 320 km z postojami jedzeniem i tankowaniem zajmuje nam czas plus minus do 21. Kobitka mówi że czeka na nas i że już się poświęci i przerwie swój jakże wspaniały i zajmujący serial " spokój na grzęzawiskach" produkcji polskiej - pewnie ten sam noblista go napisał co " Złotopolskich " " Na wspólnej " czy tego o dwóch braciach mroczkach
około 1600 km
5 dni w siodle( nie całe)
spalanie 6,5 na 100
trasa Kielce - Jiczyn i okolice Prachovskie Skaly- Adrspach- Teplice i Dolny Śląsk
AN160294.jpgAN150066.jpg
AN160322.jpgAN150055.jpg
AN150121.jpgAN150158.jpg
AN150174.jpgAN150181.jpg
AN150183.jpgAN150196.jpg
- - - Zaktualizowano - - -
Startujemy w środe około 14 lub 15 już nie pamiętam z Kielc. Tenera dobita na maksa - nigdy tak nie dorzuciłem tobołów jak teraz ale zapakowałem to w inny sposób niż na Czarnogórę

P8170390.jpgP8170392.jpg
Pierwszy cel - to Złoty Stok bo tam mamy nocleg- jeśli ktoś by planował te okolice to nocleg zaznaczyłem na mapie noclegów. Kobitka obsługująca Agro - bardzo miła, teren ogrodzony, pokój bardzo na poziomie- stara niemiecka kamienica pamiętająca zapewne malarza co namalował wojnę w Europie. Tak więc dolatujemy z Kielc do Złotego Stoku praktycznie bezciśnieniowo, nie lecimy autostradami tylko wiochami koło jezior i lasów. Trasa około 320 km z postojami jedzeniem i tankowaniem zajmuje nam czas plus minus do 21. Kobitka mówi że czeka na nas i że już się poświęci i przerwie swój jakże wspaniały i zajmujący serial " spokój na grzęzawiskach" produkcji polskiej - pewnie ten sam noblista go napisał co " Złotopolskich " " Na wspólnej " czy tego o dwóch braciach mroczkach
Komentarz