...Nareszcie skończyła się jazda na włączonym udarze po kamieniach. Powrót nastąpił dnia 22 09 19r kiedy to pan kończył tworzenie świata.
Relacja jak zawsze będzie z mojej str. chaotyczna no ale pewnie już niektórzy się zdążyli przyzwyczaić. Będę stopniowo dodawał mapy i opisy co i gdzie się działo. Nie będzie to wszystko chronologiczne choć będę się starał. Choć w dupie tam z chronologią skoro liczą się wspomnienia i zdjęcia które będę masowo dodawał jak to zazwyczaj staram się robić. Przyznaje że z dużego lenistwa nie będzie to piękna relacja ale jednak będzie. Tak więc otwórzcie chłodnego browara i powiedzcie swojej starej że teraz może Was pocałować bo jej czas na dzień dzisiejszy dobiegł końca. A jakby coś się awanturowała to biore to na siebie i powiedzcie jej " słyszałaś?? Lemur mówi, że możesz mnie pocałować "
P9190172.jpgP9190173.jpgP9190174.jpgP9190175.jpg
Cały wypad trwał 10 dni. Wyjazd z mojej str nastąpił 12 09 19r i zakończył sie powrotem 22 09 o 21:45. Cała akcja łączyła trasy na około 3 500 kaemów łącznie z wyjazdem i dojazdem do nory lemura. Spanie przewidziane było na namioty i hoteliska - oczywiście z mojej strony z naciskiem na hoteliska. Na dzień przed wyjazdem tak sie wyziębiłem że na wypadzie miałem coś ala zapalenie migdałów - więc wesoło nie było ale wódka z Colą czynią cuda i wypalają niemiłosiernie dobrze. Oczywiście podobno Rakija też ale to nadal nie mój trunek, a bardziej kompana podróży z którym sie wybraliśmy. Cele były dwa - a mianowicie TET Czrnogórski i Bośniacki. Choć dobrze wiedzieliśmy że nie uda nam się zrobić obu.
... z racji tego że udało mi się zmienić moją ciężką habete na coś lżejszego (i to chyba już na dłużej zostawie w teren) to pomyślałem że nawet jak będzie cięższy teren to dam rade bez worka zapasowych klamek. Kolega był na jakże długim moto zwanym gejsem
800 - no ale dawał sobie radę bdb. Nawigował i nadawał rytm podrózy. Tak więc proszę mnie nie pytać gdzie byłem dokładnie bo po prostu leciałem w ciemno robiłem zdjęcia i miałem rolę kamerzysty. Oczywiście film nie wiem kiedy powstanie ale zużyłem na prawdę sporą ilość rolek - myśle że kiedy to posklejam i będzie na zimę gotowe.
- - - Zaktualizowano - - -
P9200206.jpgP9200207.jpgP9200205.jpgP9200202.jpgP9200200.jpgP9200199.jpg
- - - Zaktualizowano - - -
...jak tylko się dowiem co to było za Jezioro - to będę stopniowo objaśniał, jednakże będę chciał wszystkie nasze noclegi i miejsca gdzie da się spać na dziko umieścić na naszej mapie noclegów XTZ - bo uważam że jest to dość ważne a mimo to nasza mapa jest uboga jak cholera. Zacząłem już to naprawiać choć w dzisiejszych czasach internetu może to i przeżytek ??? Zacznę od tego bo tak to zapomnę że TET Czarnogórski zrobił na mnie niesamowite wrażenie i uważam że jest poprowadzony mistrzowsko pod kątem tego co może zmielić człowiekowi mózg. Przyznaje że może nie widziałem na świecie zbyt wiele ale teraz po tym wyjeździe żeby mnie coś mocno zaskoczyło to będzie musiało być dość mocne. Zdążyliśmy pojeździć po naprawdę wielu miejscach, które dość szybko przygotowywane są pod położenie asfaltu tak więc - udało się
Relacja jak zawsze będzie z mojej str. chaotyczna no ale pewnie już niektórzy się zdążyli przyzwyczaić. Będę stopniowo dodawał mapy i opisy co i gdzie się działo. Nie będzie to wszystko chronologiczne choć będę się starał. Choć w dupie tam z chronologią skoro liczą się wspomnienia i zdjęcia które będę masowo dodawał jak to zazwyczaj staram się robić. Przyznaje że z dużego lenistwa nie będzie to piękna relacja ale jednak będzie. Tak więc otwórzcie chłodnego browara i powiedzcie swojej starej że teraz może Was pocałować bo jej czas na dzień dzisiejszy dobiegł końca. A jakby coś się awanturowała to biore to na siebie i powiedzcie jej " słyszałaś?? Lemur mówi, że możesz mnie pocałować "
P9190172.jpgP9190173.jpgP9190174.jpgP9190175.jpg
Cały wypad trwał 10 dni. Wyjazd z mojej str nastąpił 12 09 19r i zakończył sie powrotem 22 09 o 21:45. Cała akcja łączyła trasy na około 3 500 kaemów łącznie z wyjazdem i dojazdem do nory lemura. Spanie przewidziane było na namioty i hoteliska - oczywiście z mojej strony z naciskiem na hoteliska. Na dzień przed wyjazdem tak sie wyziębiłem że na wypadzie miałem coś ala zapalenie migdałów - więc wesoło nie było ale wódka z Colą czynią cuda i wypalają niemiłosiernie dobrze. Oczywiście podobno Rakija też ale to nadal nie mój trunek, a bardziej kompana podróży z którym sie wybraliśmy. Cele były dwa - a mianowicie TET Czrnogórski i Bośniacki. Choć dobrze wiedzieliśmy że nie uda nam się zrobić obu.
... z racji tego że udało mi się zmienić moją ciężką habete na coś lżejszego (i to chyba już na dłużej zostawie w teren) to pomyślałem że nawet jak będzie cięższy teren to dam rade bez worka zapasowych klamek. Kolega był na jakże długim moto zwanym gejsem

- - - Zaktualizowano - - -
P9200206.jpgP9200207.jpgP9200205.jpgP9200202.jpgP9200200.jpgP9200199.jpg
- - - Zaktualizowano - - -
...jak tylko się dowiem co to było za Jezioro - to będę stopniowo objaśniał, jednakże będę chciał wszystkie nasze noclegi i miejsca gdzie da się spać na dziko umieścić na naszej mapie noclegów XTZ - bo uważam że jest to dość ważne a mimo to nasza mapa jest uboga jak cholera. Zacząłem już to naprawiać choć w dzisiejszych czasach internetu może to i przeżytek ??? Zacznę od tego bo tak to zapomnę że TET Czarnogórski zrobił na mnie niesamowite wrażenie i uważam że jest poprowadzony mistrzowsko pod kątem tego co może zmielić człowiekowi mózg. Przyznaje że może nie widziałem na świecie zbyt wiele ale teraz po tym wyjeździe żeby mnie coś mocno zaskoczyło to będzie musiało być dość mocne. Zdążyliśmy pojeździć po naprawdę wielu miejscach, które dość szybko przygotowywane są pod położenie asfaltu tak więc - udało się
Komentarz