To co napisał maciejXtreme jest kwintesencją naszego zamysłu !!!
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Rajd Pałuk 24.04.2010r.
Zwiń
Ten temat jest zamknięty
X
X
-
sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz
-
Dotarłem właśnie do domu.
Podobało mi się , trasa bardzo ciekawa , roadbook bardzo dobrze przygotowany .
Brakowało mi tylko jakiejkolwiek rywalizacji chociażby "liczenia bunkrów lub ilości tam na rzece itp" . Ewentualnie zaliczenia jakiś punktów kontroli przejazdu potwierdzających przejechanie pełnej trasy. Całą trasę czekałem na jakies zadanie , OeS który było widać na filimku z przygotowań , a tu zjechaliśmy na mete i .....koniec taki lekki niedosyt.
Ogólnie wielki plus dla organizatorów , jak życie pozwoli napewno zjawie sie na następnej edycji.
Trase udało się pokonać w 100% w troszke ponad 5 godzin z dwoma przerwami na "posiłek"
Dzięki ROBSON za wspólne pokonanie trasy , bardzo sympatycznie jechało się w duecie z Tobą
Jutro postaram się wrzucić kilka fotek
Komentarz
-
Maciej Tobie również wielkie dzięki za towarzystwo i pomoc na trasie rajdu.W pełni się z tobą zgadzam że jednak brakowało punktacji jakiejkolwiek chociażby symbolicznej i śmiesznej.Ogólnie rajd ciekawy a w dwóch miejscach prawie przeprawowy.Trochę denerwowały mnie te sfory crosówek ale widocznie taki teraz trend i nic na to nie poradzimy.
Czy pojadę za rok?Jeżeli Maciej pojedzie to ja też.Napewno będzie to rajd z noclegiem męczące jest jednak w jednym dniu dojazd-rajd-powrót razem ok600km.Pozdro dla Bartka szkoda że póżniej się nie spotkaliśmy.Pozdrawiam.
Komentarz
-
No niestety, ze zebranych info dowiedziałem się, że byłem daleko z przodu. Jechałem na czele grupy KTMów i dość ostro dawałem w palnik, aby utrzymać odpowiednie tempo, stąd też było to bardziej zapierdalanie. Bilans gleb- 0. Z przeprawy przez rzekę i prowizoryczny mostek zrezygnowałem. Dodam, że na początku zgubiliśmy trasę ok 1km od startu po tym, jak przeoczyłem 1 zjazdPóźniej razem z katami zgubiliśmy się gdzieś na bagnach, w sumie dokładnie nie wiem gdzie. Pomoc przy przeciąganiu ST przez rów ze strony grupy pomarańczowych również solidna. Największą radość przyniosł mi widok wyglebionych, nieradzących sobie i pogubionych AT na trasie
Jednej nawet odpadł błotnik przód + połamana szyba
Często też leżały trampki, o GSach już wogóle nie wspomne... Ja też miałem liczne sytuacje podbramkowe, szczególnie w kopnym piachu i na błocie nad Notecią przy dużych prędkościach. Mam nadzieję, że w następnej edycji uda mi się wziąć udział
Ostatnio edytowany przez Bartas; 5.sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz
-
wrzuciłem już fotki i filmik
Tutaj link do filmiku gdzie rozłączyliśmy naszą ekipę , od tego momentu podróżowałem już tylko z Robsonem:
Tutaj link do fotek:
Bartku tak patrze na to jak jest rozryty rów na Twoich fotkach , to mam wrażenie że musieliśmy byc tam dużo szybciej bo był jeszcze "prawie" dziewiczyOstatnio edytowany przez maciejXtrem; 86.
Komentarz
-
Możliwe, ja miałem postój 40 min z KTMami na stacji w Nakle, jakiś 1km poza trasą -> kończyło się im już paliwo, no i głodni się zrobili... A rozryte, ponieważ przede mną leciała grupa quadów, potem moje stado KTMów...sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz
-
Mała poprawka, rzeczka była zaraz na początku trasy, moze 8- 10km. Druga przeprawa była przez rów melioracyjny, który nie robił aż takiego wrażenia. Co do rzeczki, ja też zrezygnowałem z jazdy w mokrych ciuchach prawie po pas i objechałem ją drogą awaryjną.sigpic
"Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc, oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja poznania"
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."
Komentarz
Komentarz