Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Dolny Śląsk - Może jakiś spot?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    Dolny Śląsk - Może jakiś spot?

    Mam propozycję zorganizowania jakiegoś wiosennego spotu grupy z dolnego śląska, proponowałbym jakoś w kwietniu, miejsce i czas to kwestia dogadania
    Moje propozycje co do miejsca:
    -Przełęcz Tąpadła - masyw Ślęży (parking i miejsce na grilla/ognisko)
    -Gdzieś nad zalewem Mietkowskim np. przystań u francuza lub plaża od strony Bożygniewu (też bezproblemowe miejsce na grillowania)
    -zalew w Świdnicy

    Co Wy na to?

    #2
    A może coś zwiedzić przy okazji?
    "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

    Komentarz


      #3
      Jestem jak najbardziej za, ja jestem otwarty na propozycje

      Komentarz


        #4
        To ja jestem otwarty na propozycje
        A tak serio, te miejsca co wymieniłeś są w Twojej okolicy. Nie znasz tam jakiś ciekawych miejsc do odwiedzenia?
        "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

        Komentarz


          #5
          o ja też jestem i jak coś moge pomóc w organizacji (idealne miejsce zalew w Świdnicy ) ale przełęcz też jest git i nawet lepiej chyba

          Komentarz


            #6
            Zamieszczone przez Pan Prezes Zobacz posta
            o ja też jestem i jak coś moge pomóc w organizacji (idealne miejsce zalew w Świdnicy ) ale przełęcz też jest git i nawet lepiej chyba
            A co nad tym zalewem jest ciekawego do zwiedzania?
            "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

            Komentarz


              #7
              No właśnie - jak mawia pan Józek - pomysł jak najbardziej godny poparcia - ogólnie same plusy, nie ma nawet co wymieniać.
              Jednym małym "ale" jest fakt iż trudno opracować program zadowalający większą ekipę nie znających się dobrze osób, czego niewielką próbkę widać powyżej - jedni wolą zwiedzać i robić zdjęcia, inni wcinać kiełbasy i opowiadać bajki a jeszcze inni latać bokiem po szutrach i szlifować wannę pod silnikiem na winklach na asfalcie (zgadnijcie do której grupy zgłaszam akces).

              Widzę tu kilka rozwiązań - albo zorganizować serię spotkań w różnych lokacjach kilka razy w sezonie i pod różnymi hasłami np: grill nad wodą, zwiedzanie kościołów pokoju na Dolnym Śląsku, Najlepsze winkle Gór Sowich itd. itp. albo podział na podgrupy i różne trasy w zależności od zainteresowań na każdym z potencjalnych spotkań.

              Odnośnie proponowanych miejsc - pozwolę sobie na krytykę, mam nadzieję że konstruktywną i nikt się nie obrazi - w końcu to forum motocyklowe a nie gimnazjum - grill na Tąpadłach - tam się zjeżdża pół Wrocławia - moim zdaniem mało oryginalna lokacja - fajny by był taki grill albo ognisko żeby trzeba było w dane miejsce dojechać - oczywiście pomijam jeżdżenie po lesie w 10 motocykli albo tratowanie rzepaku ale myślę że jakieś fajne miejsce dałoby się wymyślić. To samo zalew w Świdnicy - mało ciekawe miejsce - z młodości kojarzę betonowe nabrzeże i smagający spacerowiczów wiatr.
              Moja propozycja jest następująca - zalew w Zagórzu - jest to w górach, ładniej niż w Świdnicy, bardziej dziko, jest fajne miejsce na ognicho, zwiedzacze mogą pooglądać prawdziwą zaporę albo pojechać obejrzeć podziemne fabryki 3-ciej Rzeszy (jeśli ktoś jeszcze nie widział) a
              fanatycy złożeń mogą sprawdzić stan nawierzchni na którejś z pobliskich przełęczy (zdaje się że na Walimskiej jest od zeszłego roku nowy dywanik, warto by tylko trochę poczekać żeby pozimowe piachy spłynęły bo jak na razie dostarczają dodatkowych wrażeń.

              Dodam też że tzw. Czarnuchy z okolic spotykają się w połowie kwietnia w twierdzy kłodzkiej i ostrzą sobie zęby na różne atrakcje. Może warto by było się tam pojawić większą ekipą i pokazać że Terefere nie jest Super tylko z nazwy i że enduro z piecem od softczopera nie jest największym osiągnięciem cywilizacji na naszej planecie ;-)

              pozdrawiam
              Ostatnio edytowany przez makaron; 71.

              Komentarz


                #8
                Można spotkać się przykładowo nad zalewem w Świdnicy lub przełęczy i stamtąd wybrać się objeździć a przy okazji pozwiedzać okolice sztolni walimskich, chyba, że macie jeszcze jakieś ciekawe propozycje?

                Komentarz


                  #9
                  @Makaron, trzeba przyznać, że Twoja propozycja jest ciekawa, na google maps wyszukałem zamek Grodno po drugiej stronie jeziora, można by odwiedzić.
                  Jak nie wyjdzie to w większej grupie to i tak się tam kopnę samemu. Napisz co tam jest jeszcze w okolicy do zwiedzania.
                  "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

                  Komentarz


                    #10
                    pomysl kolegi makaron do mnie przemawia, dobra opcja, tylko zebrac ekipe i ustalic termin, ja niestety terminami jestem troche ograniczony bo w czesc weekendow mam uczelnie, ale mysle ze cos sie wymysli

                    Komentarz


                      #11
                      Zamieszczone przez rootolf Zobacz posta
                      @Makaron, trzeba przyznać, że Twoja propozycja jest ciekawa, na google maps wyszukałem zamek Grodno po drugiej stronie jeziora, można by odwiedzić.
                      Jak nie wyjdzie to w większej grupie to i tak się tam kopnę samemu. Napisz co tam jest jeszcze w okolicy do zwiedzania.
                      co można zwiedzić np. Zamek Książ, zamek w Bolkowie, zamek w Świnach, sztolnie w Walimiu, ognicho by sie zrobiło w Zagórzu (za tamą tam jest polanka) i zamek z drugiej strony Zagórza zapomniałem jak się nazywa ogólnie te miejsca nie są daleko od siebie na razie tyle mi przychodzi do głowy

                      Komentarz


                        #12
                        Hmm, nie wiem jak Wy ale w tej pasji najbardziej kocham wolność jaką daje motocykl, którym mogę zniknąć głęboko poza szlakami pielgrzymek czy turystów chaotycznie poruszających się po parkingach i wszelkich ciekawych znanych miejscach. Uważam, że zwiedzać, a spotkać się z kumplami gdzie zawsze jest głośno i typowo samczo (bo nawet gdy są motocyklistki to mało co to zmienia) to dwie odrębne zwrotki naszej pieśni.
                        W moim mniemaniu należy wybrać rejon, w który nie dojedzie pojazd czterokołowy oprócz terenowego, no chyba, że ideą takich spotkań ma być objazd urokliwych miasteczek.
                        Celujecie w południową strefę więc ja zaproponuję lasy milickie i stawy (drogami pożarowymi bez niszczenia lasu można dojechać głęboko poza cywilizację)
                        Tak ja to czuję: wyprawa to wyprawa, zwiedzanie to zwiedzanie, a zlot szeryfów to zlot szeryfów- różne urwał, zapach kiełbasy i zgiełk.
                        Pozdrowił.
                        Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia

                        Komentarz


                          #13
                          Zamieszczone przez Magni Zobacz posta
                          Celujecie w południową strefę więc ja zaproponuję lasy milickie i stawy (drogami pożarowymi bez niszczenia lasu można dojechać głęboko poza cywilizację)
                          Bez niszczenia, ale niekoniecznie legalnie. Faktycznie lasy milickie i tamtejsze stawy są przepięknymi okolicami, bo czasami tam się zapuszczam:
                          https://picasaweb.google.com/1068007...lickie_090510#
                          Jeżeli jedzie się w jeden-dwa motocykle można to przeboleć, ale przegnanie np 10 motocykli, przez rezerwat (bo takim są stawy milickie), z czego część jeszcze będzie miała puste tłumiki przez drogi pożarowe, które nie są dopuszczone do ruchu pojazdów, wygląda trochę mało "estetycznie".
                          Tutaj mówimy raczej o spotkaniu w jakimś gronie, być może pozwiedzaniu czegoś, odwiedzeniu jakiś ciekawych miejsc. A że są turyści? Jeżeli ich nie będzie w obiektach udostępnionych do zwiedzania, to obiekty zostaną zamknięte i niczego się nie zobaczy.
                          "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

                          Komentarz


                            #14
                            Masz rację, jednak nie do końca gdyż do ładnych miejsc w lasach milickich doprowadzają również zaniedbane drogi polne, bez zakazu wjazdu i z wytyczonym np szlakiem rowerowym. Czyli jest to droga gruntowa ale nie przejedzie nią żadne auto bo zwyczajnie jej stan na to nie pozwala.
                            Wszystko można naprawić za pomocą taśmy klejącej i ostrego spojrzenia

                            Komentarz


                              #15
                              Zamieszczone przez Magni Zobacz posta
                              Masz rację, jednak nie do końca gdyż do ładnych miejsc w lasach milickich doprowadzają również zaniedbane drogi polne, bez zakazu wjazdu i z wytyczonym np szlakiem rowerowym. Czyli jest to droga gruntowa ale nie przejedzie nią żadne auto bo zwyczajnie jej stan na to nie pozwala.
                              Nie twierdzę, że nie ma ładnych, np. polnych dróg, którymi można dojechać do tych miejsc, ale rozmawialiśmy o drogach pożarowych.
                              Ze szlakami rowerowymi również nie jest tak wesoło. Ich ograniczenia zakazu wjazdu do rezerwatu nie obowiązują i ścieżki są prowadzone po ładnych terenach niedostępnych dla pojazdów silnikowych. No ale skończmy te dywagacje prawno-formalne, bo nie w tym rzecz
                              Przejdźmy do meritum:
                              Znasz jakieś ciekawe szlaki/miejsca w okolicach Milicza?
                              "Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania." Benjamin Franklin

                              Komentarz

                              Pracuję...
                              X