Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Smarowalnica do łańcucha

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

    #61
    Jeżeli wszystkie połączenia są szczelne to nie ma prawa wydostawać się olej baz kontroli.
    Dla zobrazowania podam przykład:
    -strzykawka napełniona cieczą nie uroni ani jednej kropli jeśli tłok jest szczelny.

    Komentarz


      #62
      Zamieszczone przez Tomur Zobacz posta
      Może coś takiego kupię:

      wygląda ok


      Dzięki za podpowiedzi.

      Przeszczep - wymiary układu sterowania są ok, można by tu na kierownicy przyczepić.
      Ale kupuje się taką gołą płytkę z układem jak na fotce?? Jak wsadzić to w sensowną obudowę, szczelną i z pokrętłem. Nad tym się zastanawiam.
      Chyba że zostanę przy "suwaku" z kroplówki.

      Inna sprawa to nie bardzo jest miejsce na zbiorniczek oleju, żeby go jakoś sensownie schować.
      Ja kupiłem w sklepie elektrycznym pudełeczka na elektronikę (2-3zł), zabezpieczyłem przewody gluegunem i uszczelniłem wszystko sylikonem i klejem butaprenopodobnym I tą centralkę zamontowałem sobie pod siedzeniem Z tej płytki musisz sobie wyprowadzić jeszcze sterownik (potencjometry lub przełącznik wielopozycyjny) na kierę właśnie.

      Zbiorniczka oleju z premedytacją nie chowałem, żeby łatwiej było uzupełniać olej bez rozbierania połowy motocykla

      Komentarz


        #63
        Mam jeszcze jedno pytanie.
        Czytałem że elektrozawór się nagrzewa i będzie rozrzedzał olej.
        Przy sterowaniu elektroniką nie zdąży się nagrzać ale chcę zrobić najprostszy układ: zbiornik -> elektrozawór -> suwak kroplówki -> cienka rurka.
        Wtedy zawór pracuje cały czas i nie wiem jak to wtedy jest.
        Ktoś ma taki układ i może powiedzieć czy elektrozawór rzeczywiście się grzeje?
        A właściwie to ile prądu pobiera ten zawór, czy nie będzie świateł pozycyjnych osłabiał??

        Można by dać kranik podciśnieniowy. Ale jakoś elektryczny zawór bardziej mi pasuje.

        Komentarz


          #64
          Zamieszczone przez Tomur Zobacz posta
          Mam jeszcze jedno pytanie.
          Czytałem że elektrozawór się nagrzewa i będzie rozrzedzał olej.
          Przy sterowaniu elektroniką nie zdąży się nagrzać ale chcę zrobić najprostszy układ: zbiornik -> elektrozawór -> suwak kroplówki -> cienka rurka.
          Wtedy zawór pracuje cały czas i nie wiem jak to wtedy jest.
          Ktoś ma taki układ i może powiedzieć czy elektrozawór rzeczywiście się grzeje?
          A właściwie to ile prądu pobiera ten zawór, czy nie będzie świateł pozycyjnych osłabiał??

          Można by dać kranik podciśnieniowy. Ale jakoś elektryczny zawór bardziej mi pasuje.
          Lepiej to chyba zrobić tą nędzną elektronikę, jakaś kontrloa jest chociaż, lepsza niż taka kroplówka. Miałem jakiś czas temu regulowany takim zaworkiem jak z akwarium czy coś, dizałało, ale zawsze sie to śliwiło, jak sie troche zawór zagrzał, choć nie było tragedii to kapało więcej. Dodatkowo jak było gorąco to też olej sie robił rzadszy, i do bani to jest ustawić, a jak jeszcze inny wlejesz. Potem kumpel zlepił troche elektroniki, prosty układ i działa dużo lepiej, i jak człowiek widzi że za dużo to skręca, albo wyłacza i spokój, a weź tu złaź z motura i reguluj tymi zaworkami- nie ma bata nie ustawisz nigdy dobrze. Zawór prądu dużo nie bierze, kiedyś mierzyłem ale zapomniałem, żarówki nie osłabną Teraz znów molestuje chłopa żeby sklecił kolejne magiczne pudełko do tereski, zbiornik już nabyłem i zaworu szukam a na końcu rurka miedziana z hamulców, zagnieciona, albo wciśnięta w środek jeszcze rurka od jakiegoś WD40, tudzież podobna, i działa gitara, testowane już pare lat.

          Komentarz


            #65
            Zamieszczone przez Tomur Zobacz posta
            chcę zrobić najprostszy układ: zbiornik -> elektrozawór -> suwak kroplówki -> cienka rurka.

            też się zastanawiam nad takim rozwiązaniem.

            Zamieszczone przez Tomur Zobacz posta
            Wtedy zawór pracuje cały czas i nie wiem jak to wtedy jest.
            Ktoś ma taki układ i może powiedzieć czy elektrozawór rzeczywiście się grzeje?
            A właściwie to ile prądu pobiera ten zawór, czy nie będzie świateł pozycyjnych osłabiał??
            to nie jest pompa, więc nie powinien pobierać wiele prądu.

            zastanawiam się nad argumentami podanymi przez Jenesa. Niemniej... ja mam wrażenie że im mniej elektroniki, tym lepiej. Nawet jeśli oleju poleci trochę więcej.. to co z tego? Skutków ubocznych, poza:
            -trochę większymi kosztami (bez przesady jednak)
            -ewentualnym uwaleniem okolic napędu olejem. też da się przeżyć
            "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
            =>
            Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

            Komentarz


              #66
              Pewnie ta elektronika nie jest zła, ale jakoś nie chce mi się w tym majstrować. Dlatego pójdę na najprostsze rozwiązanie. Może jeszcze przyciski odcinający napięcie od zaworu na kierownicy.

              Jest jeszcze pytanie dlaczego chyba wszyscy dają dyszę na tylną zębatkę. Wydaje mi się że łatwo oberwie się na jakiś patykach, które łapią siew łańcuch.
              W prowizorycznej testowej oliwiarce dałem plastikową wygiętą na ciepło elastyczną rureczkę zaraz na przednią zębatką pod wahaczem przy ślizgu (sory nie mam teraz fotki) i kapie na środek łańcucha.
              Jest giętka i schowana więc się nie powinna uszkodzić i nie ma tam żadnej dyszy.

              Ale może nie bez przyczyny wszyscy dają z tyłu??

              Są jeszcze niby drobiazgi ale kwestia połączenia przewodów grubych (z zaworu) z cienkim (długi do łańcucha) i kwestia gdzie to cholerstwo zamocować. Mam większą narzędziówkę w miejscu oryginalnej i nie bardzo mam gdzie przykręcić ten zbiornik.
              A gdzie Wy to montujecie, nie bardzo widzę miejsce pod plastikami.

              A z tym rzucaniem oleju to lipa w tym sensie że opona dostaje i albo może sparcieć albo dostanie się na bieżnik w skrajnym przypadku i będzie niespodzianka przy głębokim pochyleniu.
              Ostatnio edytowany przez Tomur; 101. Powód: jeszcze jedno...

              Komentarz


                #67
                Zawór otwiera się na 0.5-8s. raz na np 60s. Niema szans się zagrzać. To zwykła cewka, w dodatku w otulinie z tworzywa. Nie mogę się teraz doszukać, ale dla Lovato było gdzieś podane kilka lub kilkanaście W, więc niewiele. Poza tym NAWET JEŚLI elektrozawór jednak by się nagrzewał, to zanim olej pokona drogę od elektrozaworu do dyszy (w najgorszym razie długość wahacza + kilka cm) będzie miał już temperaturę otoczenia, więc nie ma to żadnego wpływu na to co ostatecznie wylatuje i w jakim tempie. Tutaj najwięcej do gadania ma temperatura otoczenia.

                Komentarz


                  #68
                  Zamieszczone przez ArturS Zobacz posta
                  Zawór otwiera się na 0.5-8s. raz na np 60s..
                  ale otwiera się na tyle, jeśli ma sterowanie elektroniczne.
                  a jeśli go podłączyć do napięcia, to jest otwarty cały czas, tak?
                  "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                  =>
                  Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                  Komentarz


                    #69
                    Tak ale Artur jednak mnie przekonał że nie ma to znaczenia bo ciepło będzie na krótkim odcinku.
                    I tak leci różnie bo słońce i gorąc od silnika ma duży wpływ swoje.

                    A jak myślicie z tym umiejscowieniem dyszy?

                    Komentarz


                      #70
                      Zamieszczone przez Tomur Zobacz posta
                      A jak myślicie z tym umiejscowieniem dyszy?
                      pomysł ciekawy.
                      ewentualny nadmiar spadnie raczej pod silnik, a nie na koło.

                      choć z drugiej strony... teoretycznie możesz wtedy najechać na własne krople oleju.

                      sam nie wiem,
                      "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                      =>
                      Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                      Komentarz


                        #71
                        Ktoś u Czeczena na zlocie miał fajnie rozwiązany motyw z dyszą - była na kawałku blachy, a ta z kolei przyszpilona ośką. Czyli w przypadku ściągania koła dysza idzie na bok i się nie uszkodzi, do tego dochodzi, że nie trzeba nic przestawiać w przypadku naprężania łańcucha, bo idzie razem z osią. U mnie byłoby to o tyle dobre, że na offowe odcinki zmieniam przełożenie na mniejszą zębatkę z przodu, więc koło idzie nieco w tył i trzeba kalibrować ustawienie dyszy. Minus tego rozwiązania jest taki, że od dołu łatwiej to trafić z krzaka czy gałęzi. Pokombinuję coś u siebie. W najgorszym wypadku przewiercę do dolnej osłony łańcucha, bo też szybko można ją zdjąć (dwie śrubki M6). MarioM06 ma u siebie na przednią zębatkę. Też chciałem ale po przemyśleniu odpuściłem, bo wiem jak często wyciągam stamtąd trawę i inne niespodzianki, a czyszczenie będzie utrudnione.
                        Ostatnio edytowany przez ArturS; 427.

                        Komentarz


                          #72
                          Artur ! czekamy na tego "prototypa" - widzę że sprawę dogłębnie przemyślałeś i sznurka do nogi nie przywiążesz

                          Komentarz


                            #73
                            Zamieszczone przez ArturS Zobacz posta
                            MarioM06 ma u siebie na przednią zębatkę. Też chciałem ale po przemyśleniu odpuściłem, bo wiem jak często wyciągam stamtąd trawę i inne niespodzianki, a czyszczenie będzie utrudnione.
                            w ST, szanse na dostanie się tam czegoś są niewielkie. musiałoby wejść razem z łańcuchem.
                            "ja to ja, więc jako ja chcę być znany"
                            =>
                            Motocyklowy Klub Podróżników STRANGERS.PL

                            Komentarz


                              #74
                              Ja powiedziałbym inaczej - szanse że nic tam się nie dostaje są niewielkie wszystko zależy od tego gdzie i jak się poruszamy

                              Komentarz


                                #75
                                Też mam zamiar wyrzeźbić olejarkę. Na razie bez sterowania. W kilku postach wyczytałem że to rozwiązanie jest do bani bo olej jest raz gęstszy, raz rzadszy i czasem kapie go więcej, czasem mniej. Zdrowo rozumując gdy założymy sterowanie, niewiele się zmieni w tej kwestii bo gdy zawór otworzy się na 1 sek. to w gorący dzień rzadkiego oleju wykapie więcej niż gęstszego w zimny.
                                Elektroniczny sterownik też ustawia się raz i nie ma z niego wyprowadzonej płynnej regulacji. Aby go wyregulować trzeba otwierać pudełko i kręcić potencjometrami, po czym dziwić z sekundnikiem i mierzyć czasy otwarcia zamknięcia, liczyć krople, itp. Czyli wychodzi na to samo jakbyśmy mieli sięgnąć do suwaka od kroplówki i zwiększyć, czy zmniejszyć przepływ oleju.
                                Tyle teorii, zobaczymy jak wyjdzie w życiu , jakby co układ do montażu można kupić za 19 zł i przerobić instalację, póki co tniemy koszty i robię z suwakiem

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X